Kosta Runjaic: Nie ma co teraz mówić, że jesteśmy w kryzysie
Skomplikowała się sytuacja Pogoni Szczecin w PKO Ekstraklasie. Jeśli nasz zespół szybko się nie przebudzi – może drżeć o miejsce w grupie mistrzowskiej.
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Takiego scenariusza nikt nie planował. Pogoń miała walczyć o mistrzostwo. Ale wiosną gubi punkty, grała słabo. Paradoks – z Jagiellonią był najlepszy mecz w tym roku, ale przegrany 1:2.
- Gorzka porażka i duże rozczarowanie w całej drużynie. Znów decydowały drobiazgi – mówił Kosta Runjaic, trener Pogoń. - Przegraliśmy i tak naprawdę nie potrafimy wytłumaczyć dlaczego tak się stało. Nie ma co się nad tym rozwodzić. W środę krótka analiza, czwartek jest wolny, a od piątku zaczniemy treningi przed Rakowem.
Przed szkoleniowcem nawarstwiło się kilka problemów. Za kartki nie zagrają David Stec i Konstantinos Triantafyllopoulos, a z „Jagą” nie zagrał kontuzjowany Benedikt Zech.
- Podczas poniedziałkowych zajęć poczuł ból w tylnej części uda. Delikatny uraz, ale zagrać nie mógł. Nie wiem, kiedy będzie już do naszej dyspozycji – mówił Runjaic.
Z Rakowem Pogoń zagra w niedzielę w Bełchatowie. Rywal może się zbliżyć na 2 punkty do Portowców, więc spotkanie będzie bardzo ważne. Sytuacja już jest napięta.
- Nie ma co teraz mówić, że jesteśmy w kryzysie. Nie jesteśmy, choć przegraliśmy dwa mecze z rzędu. Akceptujemy obecną sytuację i apeluję, by Pogoni nie spisywać na straty w tym sezonie – stwierdził Kosta Runjaic.