Kosta Runjaic na kolejne trzy lata w Pogoni. "Jestem tutaj szczęśliwy"
16 tysięcy widzów ma oglądać spotkanie Pogoni Szczecin z Zagłębiem Lubin. Nie, nie jest to mecz na szczycie, a rywal nie należy do najatrakcyjniejszy.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Skąd więc takie zainteresowanie? Oczywiście ze względu na ruszającą w przyszłym tygodniu przebudowę stadionu (piszemy o tym na 1 stronie). Kibice chcą pożegnać stary obiekt, przyjdą też na inaugurację nowego. Nie bez znaczenia jednak jest fakt, że Pogoń gra o podium w tym sezonie. Jest w czołówce, a do trzeciej Jagiellonii Białystok traci tylko dwa oczka. Sukcesy też zbudowały zainteresowanie. Pogoń ostatnio wygrała w Krakowie 3:2. Architektem tego i sukcesów z ostatniego roku jest bez wątpienia Kosta Runjaic. Szkoleniowiec w listopadzie 2017 r. przejął zespół, który był na dnie ekstraklasy z dużymi stratami. Przezwyciężył kryzys, zbudował zespół, który zapewnił sobie utrzymanie w elicie w roku 70-lecia, a w tym sezonie może wywalczyć medal. To, że w czwartek przedłużył umowę o 3 lata, zostało entuzjastycznie przyjęte wśród kibiców. KR gwarantuje pewną jakość zespołu.
- Mamy swoje plany, ale nie chcę myśleć, co będzie za trzy lata, co sobie zakładam. To jest piłka, tyle spraw może się zmienić, na bardzo dużo elementów nie mamy wpływu np. kwestię przebudowy stadionu – mówi Kosta Runjaic. - Mamy zespół z piłkarzami o dobrych charakterach, którzy cały czas chcą się rozwijać. Tu mogą, jest spokojnie i wspólnie chcemy rosnąć.
Pogoń od paru miesięcy zachęcała szkoleniowca do podpisania umowy. Ten deklarował, że podejmie decyzję w marcu i to zrobił. Najważniejsza była zgoda rodziny, bo dom Kosty jest kilkaset kilometrów od Szczecina, a tam zostali małżonka i dzieci.
- Spotykamy się tak często, jak to możliwe. Problemów nie ma, ale… żona musiała wyrazić zgodę na przedłużenie umowy. Nie przyjedzie na stałe do Szczecina, bo tam pracuje [żona Kosty jest stomatologiem], a dzieci uczą się, mają swoich przyjaciół i swoje sprawy – tłumaczy. - W Szczecinie żona już była trzykrotnie, wkrótce znów przyjedzie. Na mecz? Nie, aż tak bardzo piłki nie lubi, bo się bardzo stresuje. Ale jest pozytywnie nastawiona do mojej pracy. Podobnie było, gdy pracowałem w Niemczech. Jak byłem trenerem Kaiserslautern to mieszkałem w wynajętym apartamencie, choć od domu miałem 100 km. I też z trzy razy była na meczu.
Runjaic wiele razy podkreślał, że świetnie dogaduje się z działaczami Pogoni, zawodnikami i współpracownikami. Druga strona też wysoko sobie ceni ten kontakt. Niedawno pojawiły się plotki o zainteresowaniu jego osobą Legii, ale...
- Jestem szczęśliwy w Szczecinie. Nic nie wiem o zainteresowaniu Legią, ale plotki to element piłkarskiego biznesu – mówi.
W czwartek nie świętował, w piątek wręczał kwiatki paniom z klubu i przeprowadził trening z zespołem. Wszyscy myślą tylko o spotkaniu z Zagłębiem.
ZOBACZ TAKŻE: Nowy stadion w Szczecinie. Umowa podpisana! "Dotrzymamy terminów"
[xlink]90a72fe7-180c-8bd0-5645-17502e1dc9a2,23d88a96-a2cc-ec9a-826a-631365625cd8[/xlink]