Kosta Runjaic: Górnik potrafił wykorzystać nasze błędy
Opinie trenerów po meczu Górnik Zabrze – Pogoń Szczecin (3:1)
fot. Andrzej Szkocki/Polska Press
Kosta Runjaic, Pogoń
Gratuluję Górnikowi zasłużonego zwycięstwa. Inaczej to sobie wyobrażałem, nie tak miała wyglądać I połowa. Zrobiliśmy proste błędy i gospodarze to wykorzystali. Sami prosiliśmy się o te gole. Złe podania, złe wejście w pojedynki i tak się traci bramki. Górnik jest niebezpieczny przy SFG i o tym wiedzieliśmy. Było ciężko nam przy stanie 0:2 i to się potoczyło w złym kierunku. Chcieliśmy odwrócić losy spotkania, ale przy stanie 0:3 było naprawdę bardzo ciężko.
Pomimo tego wyniku – było widać lepszą grę w II połowie. Więcej było agresji, zaangażowania. To miało być od początku. Poczuliśmy trochę krwi, była nadzieja na remis po golu Cibickiego, ale nic nie zdziałaliśmy.
W drodze powrotnej zaczniemy fazę regeneracji, bo już we wtorek czeka nas ciężki mecz i musimy się zaprezentować zdecydowanie lepiej.
Wielkie podziękowania dla naszych kibiców. Co mogę powiedzieć: taka piłka, taki sport. Nie zawsze można wygrywać. Próbowaliśmy, ale my za dużo popełniliśmy błędów.
Mieliśmy pomysł dokonując zmian w „11”. Wszyscy – może poza Benyaminą – sporo grali w tym sezonie. Wiedzieliśmy, że np. dla Kozulja to spory wysiłek, bo przecież nie za dużo trenował. Dobrze jednak zagrał. Jeszcze jest dużo meczów i tych zawodników musimy wprowadzać na odpowiedni poziom. Uważam, że Matynia solidnie zastąpił Nunesa. Ale to nie wina „11” ta porażka, ale po prostu popełnialiśmy za proste błędy. Przeciwnik potrafił je wykorzystać.
Marcin Brosz, Górnik
Cieszy nas zwycięstwo. Dziękujemy kibicom na wsparcie. Wiedzieliśmy po co jesteśmy na boisku i jakie są oczekiwania wobec nas. Sporo strzelaliśmy w tym meczu, dużo razy celnie i to był widoczny progres w naszej grze w porównaniu z poprzednimi spotkaniami. Trzy bramki cieszą, ale i tak mamy w tym pole do poprawy.
Mateusz Matras miał wejść w tym spotkaniu i pomagać nam przy SFG Pogoni. Spóźniliśmy się o kilka minut. Jako trener mogłem pomóc swojej drużynie przy straconym golu, bo mecz miałby inne oblicze.