Atak Pogoni: Manias, Benyamina, Cibicki, a może zdrowy Frączczak?
Piłka nożna. Kto będzie strzelał bramki dla Pogoni Szczecin? W składzie jest kilku napastników, ale brakuje pewniaka.
fot. Andrzej Banas / Polska Press
Był nim Adam Buksa, który przyszedł do Pogoni zimą 2018 r. i od tamtej pory był pierwszym wyborem Kosty Runjaica. Buksa miał trochę problemów zdrowotnych, więc często musiał pauzować. Ale gdy tylko był zdrowy - grał i rozwijał się. Gdyby nie oferta z Pogoni - dziś mógłby grać w I lidze, bo nie mógł się wcześniej przebić w Zagłębiu i Lechii. W sumie dla Pogoni rozegrał 52 mecze ligowe, zdobył 22 bramki.
Zimą przeniósł się do New England Revolution, a Pogoń została z Michalisem Maniasem oraz Soufianem Benyaminą. Dołączył też Paweł Cibicki, ale jego Runjaic bardziej widzi na skrzydle.
Na razie szkoleniowiec taktyki nie zmienił i preferuje ustawienie z jednym wysuniętym graczem. W Płocku i ze Śląskiem był nim Manias. W dwóch meczach jedna sytuacja bramkowa i w dodatku zmarnowana. W piątek w Łodzi może dostać kolejną szansę. Na niego naciska Soufian Benyamina. Niemiec i Grek mają po 32 lata. Są szczupli i rośli. Grają podobnie. Buksa był zawodnikiem o większym repertuarze zagrań.
Benyamina do Pogoni trafił latem 2018. Miał pecha z kontuzjami i dorobek jego jest skromny - 22 występy i 2 bramki. Dla porównania: Manias ma 8 spotkań i 0 bramek.
Niemiec jest na razie zmiennikiem Maniasa, ale to może wkrótce się zmienić.
Są i inne jeszcze rozwiązania. Najlogiczniejszy - na szpicy znów będzie grał Adam Frączczak. Przed przyjściem Buksy był pierwszym napastnikiem, później częściej grywał w pomocy. Poprzedni sezon w zasadzie stracił na leczeniu, a w tym walczy o minuty. Obecnie znów zmaga się z urazem nogi, ale wkrótce będzie zdrów. Sygnałem, że wróci do „11” był występ w ostatnim sparingu przed wyjazdem do Płocka. Niestety, pechowo doznał kontuzji i musi się wyleczyć.
Jeszcze inna opcja to gra na dwóch napastników. W meczu ze Śląskiem obok siebie zaczęli grać Cibicki z Srdanem Spiridonovicem. Zagrożeniem nie byli, więc szybko na boisko wszedł też Benyamina.
Cibicki ze Spiridonovicem to są piłkarze, którzy lubią mieć piłkę przy nodze i więcej dadzą drużynie, jak kogoś będą mieli przed sobą.