menu

Adam Frączczak z Pogoni: Pracujemy ostro, ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni

20 czerwca 2019, 00:03 | Jakub Lisowski

Trener Kosta Runjaic wystawił w sparingu z Chemikiem dwie „11” Pogoni. Trudno teraz wnioskować, kto jest bliżej tego wyjściowego składu.

Adam Frączczak
Adam Frączczak
fot. Andrzej Szkocki

Portowy od soboty wznowili treningi. Trenują nawet po trzy razy dziennie, więc mecz w Policach był takim miłym przerywnikiem.
- Lepiej biegać za piłką niż bez piłki, więc taki sparing to fajna odskocznia od ciężkiej treningowej pracy. Fajnie, że kibice też mogli zobaczyć, jak wyglądamy w tym momencie przygotowań – mówi Adam Frączczak.
Nawet przed wyjazdem do Polic zespół miał ciężki trening w Szczecinie.
- Sparing był po drodze. Rano mieliśmy bardzo ciężki trening i każdy z nas zagrał jeszcze te 45 minut z Chemikiem. Ale praca idzie do przodu, nikt nie odpuszcza. Wszyscy wiemy, że pracujemy, by dobrze wyglądać w lidze. Każdy już też wie, jak wyglądają treningi u trenera Kosty i nikt nie narzeka. Pracujemy ostro, ale jesteśmy do tego przyzwyczajeni – mówi Frączczak.
W sumie wyszło bardzo dobrze. Pogoń wygrała 3:0. Może warto, by sparingi remisowała, bo jeszcze kilka takich zwycięstw i kibice będą snuli wielkie plany.
- Wiadomo, że wyniki sparingów nie są aż tak ważne, ale w każdym spotkaniu gra się o zwycięstwo. Jeśli dobra gra poparta jest dobrym wynikiem, to każdy jest zadowolony. W sparingach dużo jest zmian, są różne koncepcje wprowadzane przez sztab, więc nie zawsze to wygląda dobrze, ale ma procentować – stwierdził Frączczak.
Uniwersalny zawodnik Pogoni wrócił do gry w końcówce sezonu po wielomiesięcznej przerwie. Dla niego to okres przygotowawczy po rocznej przerwie. Zimą nie mógł trenować.
- Nie mam taryfy ulgowej i jej nie chcę. Pracuję podwójnie, by wywalczyć miejsce w składzie. Trenowałem nawet podczas urlopu – podkreśla.


Polecamy