Pogoń Szczecin - Lechia Gdańsk: Biało-zieloni nie mogą kalkulować
Lechia Gdańsk zakończy rundę zasadniczą meczem z Pogonią w Szczecinie. Początek spotkania w sobotę o godzinie 18.
Przy prawdopodobnym zwycięstwie Lecha nad Ruchem, biało-zieloni spadną na czwarte miejsce. Dlatego tak ważne jest zwycięstwo w Szczecinie, które dałoby punkt więcej w grupie mistrzowskiej i miejsce w tabeli przed Lechem. To także szansa na pierwsze miejsce w tabeli Lotto Ekstraklasy na zakończenie rundy zasadniczej, ale do tego biało-zieloni potrzebują porażek Legii Warszawa i Jagiellonii Białystok.
- Trzy punkty w Szczecinie na pewno dużo by dały jeśli chodzi o układ tabeli i miejsce w rundzie mistrzowskiej. Wyższa pozycja jest premiowana również tym, że zespół za nami musi zdobyć punkt więcej, aby nas wyprzedzić. Każdy punkt jest na wagę złota. Taktyki kamikadze nie przewiduję. Pogoń też musi wygrać, bo nie wie jak wyniki się ułożą. To będzie ważny mecz dla obu zespołów. W trzech ostatnich spotkaniach zdobyliśmy siedem punktów, które przybliżają nas do celu. Musimy przeanalizować zagrożenia pauzą za kartki, żeby w rundzie mistrzowskiej mieć pełny skład, bo wtedy nas będą czekać ważne mecze - mówi Piotr Nowak, trener Lechii.
Gdańszczanie nie zamierzają też kalkulować z kim przyjdzie im zagrać w Gdańsku, a z kim na wyjeździe, bo trudno przewidzieć, jak ostatecznie ułoży się ligowa tabela.
- Wszystkie scenariusze są brane pod uwagę, ale na razie tylko wiemy, że Wisła Kraków na pewno będzie na piątym miejscu - przyznaje szkoleniowiec biało-zielonych. - Reszta to wyłącznie spekulacje. Wszystko może wywrócić się do góry nogami po ostatniej kolejce. Praca w ostatnich tygodniach przyniosła nam punkty i musimy podejść do meczu z Pogonią racjonalnie i z wiarą.
Lechia będzie walczyć w Szczecinie o zwycięstwo, ale musi grać lepiej niż w derbach z Arką Gdynia. Zbyt długie momenty przestojów albo chaosu mogą wiele kosztować.
- Wszyscy byśmy sobie życzyli lepszej gry. Wiemy, że potrafimy grać lepiej, ale to musi być na zdrowych przesłankach, a nie na wariackich papierach. Będziemy kontynuować stabilizację, która nas cechowała przez cały sezon - podkreśla trener biało-zielonych.
Przed meczem więcej problemów ma Pogoń, bo kontuzjowani są Rafał Murawski i David Niepsuj, a za żółte kartki pauzować będzie Sebastian Rudol. W Lechii wszyscy są zdrowi, z wyjątkiem Grzegorza Wojtkowiaka.
TRZY WRZUTY: Komentujemy mecze Lechii, Arki i Chojniczanki
dziennikbaltycki.pl