Widzewiacy zagrają w sobotę w Siedlcach przy sztucznym oświetleniu
Przed piłkarzami Widzewa jedenasta kolejka drugiej ligi. Tym razem łodzian czeka w sobotę wyjazdowe spotkanie z Pogonią w Siedlcach.
fot. łukasz kasprzak
Okazuje się, że zawodnicy wicelidera tabeli zaczną to starcie jednak o godz. 18. To już kolejna zmiana godziny.
Przypomnijmy, że na początku spotkanie Pogoni z Widzewem miało się rozpocząć właśnie o 18. Ale później działacze rywali przyspieszyli pierwszy gwizdek arbitra o trzy godziny (na 15) w związku z awarią oświetlenia. Teraz, o czym poinformowali działacze klubu z al. Piłsudskiego za pośrednictwem oficjalnej strony internetowej, włodarze Pogoni wystosowali do Łodzi zapytanie o możliwość gry jednak o 18 (udało się bowiem zażegnać problemy organizacyjne). W Widzewie nie mają nic przeciwko walce przy sztucznym oświetleniu (od dłuższego czasu są przecież do tego przyzwyczajeni), więc wyrażono zgodę. Potwierdzenie tego faktu ze strony PZPN jest już jedynie formalnością.
W zespole prowadzonym przez trenera Radosława Mroczkowskiego panuje pełna mobilizacja. Czterokrotni mistrzowie Polski mają przecież świadomość, że kapitalne chwile w ostatnim spotkaniu o punkty z Błękitnymi Stargard w Łodzi (4:2) przeplatałały się w drugiej połowie z długimi minutami zadziwiającej niemocy.
Jak zawsze, najistotniejszy jest końcowy rezultat, co w żadnym razie nie zmienia faktu, że nie dziwimy się zdenerwowaniu Mroczkowskiego w trakcie konferencji prasowej. Jesteśmy pewni, że wyjściowa jedenastka gości w Siedlcach będzie się różniła od tej, która rozpoczęła mecz z Błękitnymi.
Jednak roszada będzie wymuszona. Na murawie zabraknie środkowego pomocnika Macieja Kazimierowicza. W minioną sobotę musiał zejść z boiska już w 21 minucie, doznał bowiem urazu. Okazało się, że doznał zwichnięcia barku. Nikt więc nie będzie ryzykował i Maciej sobie odpocznie.