menu

Stadion dla ŁKS. To nie łaska, tylko zwykła przyzwoitość!

1 lipca 2017, 14:45 | pas

Uczynienie z potworka przy al. Unii normalnego stadionu z czterema trybunami to żadna łaska władzy i jej dobra wola.


fot.

W 2007 roku prezes stowarzyszenia ŁKS Mirosław Wróblewski przekazał miastu tereny przy al. Unii za DARMO. Nie był w stanie ponosić kosztów utrzymania obiektu. Tereny przy al. Unii, które w wieczyste użytkowanie dostał na początku XX wieku ŁKS, warte były i są kilkadziesiąt, a może więcej milionów złotych. Miasto nie musiało ich wykładać, przeznaczając pieniądze na renowację parków, odnowę zabytkowych budynków, poprawę stanu ulic itp. itd.
W zamian rządzący miastem i sportem w mieście panowie Jerzy Kropiwnicki, Włodzimierz Tomaszewski i Mieczysław Nowicki zobowiązali się wybudować nowoczesny stadion i boiska treningowe dla drużyny ŁKS. Nie wypełnili tego zobowiązania.
Ich katastrofalne dla łódzkiego sportu rządy należałoby oddzielić grubą kreską, ale polityka zwłaszcza miejska, powinna zachować ciągłość. I takim zachowaniem ciągłości jest wypełnienie przez prezydent Hannę Zdanowską, zobowiązania poprzedników. Nie jest to zatem żadne widzimisię władzy, działanie z myślą o zbliżających się wyborach ale... zwykła przyzwoitość.


Polecamy