Pogoń Siedlce zgłosiła do gry... 40-latka
Jak trwoga to do weteranów! Broniąca się przed spadkiem do drugiej ligi Pogoń Siedlce zgłosiła dziś do rozgrywek Bartosza Tarachulskiego, który za nieco ponad miesiąc skończy 41 lat.
fot. Pogoń Siedlce
Tarachulski ostatnio był głównie asystentem trenera. Brał aktywnie udział w treningach zespołu. Po raz ostatni o punkty zagrał w listopadzie 2014 roku - przeciwko Chojniczance Chojnice. Wytrzymał wtedy do 54 minuty.
Sytuacja Pogoni nie jest zbyt kolorowa. Co prawda w sobotę pokonała u siebie wyżej notowane Zagłębie Sosnowiec (3:2), jednak nadal nie może być pewna utrzymania. Stąd tez chyba wziął się pomysł, żeby ponownie sięgnąć po Tarachulskiego.
Swoje lata Tarachulski już ma. Będzie jedynym pierwszoligowcem po czterdziestce. Doświadczeniem przebija wielu innych piłkarzy: wiele lat grał w Ekstraklasie, w Belgii, Izraelu, Szkocji, Grecji.
Pewnie już nie będzie w stanie grać na takiej intensywności jak parę lat temu. Ale może i w jego przypadku sprawdzi się powiedzenie, że lepiej mądrze stać niż głupio biegać?
Oprócz niego Pogoń Siedlce zgłosiła do gry 17-letniego Dominika Barciaka. Kiedy ten przychodził na świat, to Tarachulski strzelał gole dla Polonii Warszawa, z którą w sezonie 1998/99 zajął piąte miejsce w ówczesnej 1. lidze (odpowiedniku dzisiejszej Ekstraklasy).