![[b]Bramkarz[/b]
Nasze kandydatury: Mirosław Sowiński, Bartłomiej Drągowski, Grzegorz Sandomierski.
Sandomierski - jako pierwszy w historii piłkarz Jagiellonii znalazł się w kadrze na wielką piłkarską imprezę (Euro 2012), znacząco pomógł w utrzymaniu zespołu w ekstraklasie po karze minus 10 punktów. Zapowiadało się, że zrobi większą karierę. Zwiedził trochę piłkarskiej Europy, ale szanse na stałe miejsce w składzie miał tylko w naszej lidze.
Drągowski - w ekstraklasie debiutował w wieku 17 lat, by przez kolejne dwa sezony być numerem jeden w Jadze. Klasyfikowano go wśród najzdolniejszych młodych bramkarzy Europy. Trafił do Fiorentiny, co nie było chyba optymalnym wyborem, bowiem włoska szkoła na tej pozycji preferuje nieco starszych graczy.
Sowiński - w ekstraklasie debiutował w wieku 18 lat. Świetnie zapowiadającą się karierę zatrzymała kontuzja kolana, co w tamtych czasach stanowiło problem, z którego tak szybko się nie wychodziło. Trafił do Białegostoku, gdzie znalazł swoje miejsce nie tylko na boisku, ale i w życiu. W Jadze zapisał piękny rozdział. Przez blisko 14 lat był numerem jeden, wywalczył pierwszy awans do ekstraklasy, pierwszy finał Pucharu Polski. Został klubową legendą.
Nasz typ: Mirosław Sowiński.
Lewa obrona
Nasze kandydatury: Piotr Tomasik, Guilherme, Antoni Cylwik.
W polskiej piłce lewa defensywa to od zawsze pozycja, na której trudno było o duży wybór. Nie dość, że kandydat musiał posiadać spory arsenał umiejętności defensywnych i ofensywnych, wymagane były też żelazne płuca i gra lewą nogą. W Jadze na przestrzeni lat dało się jednak znaleźć kilku zawodników, którzy spełniali te wysokie wymagania.
Tomasik - najlepszy sezon w klubie 2016/2017. Zdobył z kolegami wicemistrzostwo Polski, no i grał jak z nut. Potem przeszedł do Lecha Poznań i po prostu przepadł. W najlepszych momentach groźny w ofensywie, nieco słabszy w defensywie. Gdyby dłużej utrzymał taką formę i pozostał z nią w Jadze, byłby jeszcze poważniejszym kandydatem do jedenastki wszech czasów białostockiego klubu.
Guilherme - sam fakt, że zabrał - i to na stałe - miejsce w składzie Jagiellonii Tomasikowi, musi stawiać go w naszej klasyfikacji tuż przed
konkurentem. Jest solidniejszy w obronie i nieco groźniejszy w ataku, stąd nieco wyższe notowania. Jedyny wśród kandydatów na tej pozycji, który może jeszcze poprawić swój dorobek w Żółto-Czerwonych barwach.
Cylwik - najbardziej znaczący piłkarz Jagiellonii z tej trójki, przez wiele lat ostoja obrony. Defensor o naprawdę solidnych umiejętnościach. Sam fakt, że nie dał pograć ówczesnemu ligowemu demonowi szybkości Markowi Leśniakowi jak najlepiej o nim świadczy. Poza tym, kapitan białostockiej ekipy przez wiele lat.
Nasz typ: Antoni Cylwik.](http://m.ekstraklasa.net/imgp/72b37ed583e4b74e8cea7349bcf626db/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci84aS95di9sZzVoYnM0azBzZ3NjYzA4MHM0a2cwNDg4d2s/d0500de1c463c02a0c7ffc355f2ca29b33975696.jpg.600.jpg)
[b]Bramkarz[/b]
Nasze kandydatury: Mirosław Sowiński, Bartłomiej Drągowski, Grzegorz Sandomierski.
Sandomierski - jako pierwszy w historii piłkarz Jagiellonii znalazł się w kadrze na wielką piłkarską imprezę (Euro 2012), znacząco pomógł w utrzymaniu zespołu w ekstraklasie po karze minus 10 punktów. Zapowiadało się, że zrobi większą karierę. Zwiedził trochę piłkarskiej Europy, ale szanse na stałe miejsce w składzie miał tylko w naszej lidze.
Drągowski - w ekstraklasie debiutował w wieku 17 lat, by przez kolejne dwa sezony być numerem jeden w Jadze. Klasyfikowano go wśród najzdolniejszych młodych bramkarzy Europy. Trafił do Fiorentiny, co nie było chyba optymalnym wyborem, bowiem włoska szkoła na tej pozycji preferuje nieco starszych graczy.
Sowiński - w ekstraklasie debiutował w wieku 18 lat. Świetnie zapowiadającą się karierę zatrzymała kontuzja kolana, co w tamtych czasach stanowiło problem, z którego tak szybko się nie wychodziło. Trafił do Białegostoku, gdzie znalazł swoje miejsce nie tylko na boisku, ale i w życiu. W Jadze zapisał piękny rozdział. Przez blisko 14 lat był numerem jeden, wywalczył pierwszy awans do ekstraklasy, pierwszy finał Pucharu Polski. Został klubową legendą.
Nasz typ: Mirosław Sowiński.
Lewa obrona
Nasze kandydatury: Piotr Tomasik, Guilherme, Antoni Cylwik.
W polskiej piłce lewa defensywa to od zawsze pozycja, na której trudno było o duży wybór. Nie dość, że kandydat musiał posiadać spory arsenał umiejętności defensywnych i ofensywnych, wymagane były też żelazne płuca i gra lewą nogą. W Jadze na przestrzeni lat dało się jednak znaleźć kilku zawodników, którzy spełniali te wysokie wymagania.
Tomasik - najlepszy sezon w klubie 2016/2017. Zdobył z kolegami wicemistrzostwo Polski, no i grał jak z nut. Potem przeszedł do Lecha Poznań i po prostu przepadł. W najlepszych momentach groźny w ofensywie, nieco słabszy w defensywie. Gdyby dłużej utrzymał taką formę i pozostał z nią w Jadze, byłby jeszcze poważniejszym kandydatem do jedenastki wszech czasów białostockiego klubu.
Guilherme - sam fakt, że zabrał - i to na stałe - miejsce w składzie Jagiellonii Tomasikowi, musi stawiać go w naszej klasyfikacji tuż przed
konkurentem. Jest solidniejszy w obronie i nieco groźniejszy w ataku, stąd nieco wyższe notowania. Jedyny wśród kandydatów na tej pozycji, który może jeszcze poprawić swój dorobek w Żółto-Czerwonych barwach.
Cylwik - najbardziej znaczący piłkarz Jagiellonii z tej trójki, przez wiele lat ostoja obrony. Defensor o naprawdę solidnych umiejętnościach. Sam fakt, że nie dał pograć ówczesnemu ligowemu demonowi szybkości Markowi Leśniakowi jak najlepiej o nim świadczy. Poza tym, kapitan białostockiej ekipy przez wiele lat.
Nasz typ: Antoni Cylwik.
fot. archiwum
![[b]Bramkarz[/b]
Nasze kandydatury: Mirosław Sowiński, Bartłomiej Drągowski, Grzegorz Sandomierski.
Sandomierski - jako pierwszy w historii piłkarz Jagiellonii znalazł się w kadrze na wielką piłkarską imprezę (Euro 2012), znacząco pomógł w utrzymaniu zespołu w ekstraklasie po karze minus 10 punktów. Zapowiadało się, że zrobi większą karierę. Zwiedził trochę piłkarskiej Europy, ale szanse na stałe miejsce w składzie miał tylko w naszej lidze.
Drągowski - w ekstraklasie debiutował w wieku 17 lat, by przez kolejne dwa sezony być numerem jeden w Jadze. Klasyfikowano go wśród najzdolniejszych młodych bramkarzy Europy. Trafił do Fiorentiny, co nie było chyba optymalnym wyborem, bowiem włoska szkoła na tej pozycji preferuje nieco starszych graczy.
Sowiński - w ekstraklasie debiutował w wieku 18 lat. Świetnie zapowiadającą się karierę zatrzymała kontuzja kolana, co w tamtych czasach stanowiło problem, z którego tak szybko się nie wychodziło. Trafił do Białegostoku, gdzie znalazł swoje miejsce nie tylko na boisku, ale i w życiu. W Jadze zapisał piękny rozdział. Przez blisko 14 lat był numerem jeden, wywalczył pierwszy awans do ekstraklasy, pierwszy finał Pucharu Polski. Został klubową legendą.
Nasz typ: Mirosław Sowiński.
Lewa obrona
Nasze kandydatury: Piotr Tomasik, Guilherme, Antoni Cylwik.
W polskiej piłce lewa defensywa to od zawsze pozycja, na której trudno było o duży wybór. Nie dość, że kandydat musiał posiadać spory arsenał umiejętności defensywnych i ofensywnych, wymagane były też żelazne płuca i gra lewą nogą. W Jadze na przestrzeni lat dało się jednak znaleźć kilku zawodników, którzy spełniali te wysokie wymagania.
Tomasik - najlepszy sezon w klubie 2016/2017. Zdobył z kolegami wicemistrzostwo Polski, no i grał jak z nut. Potem przeszedł do Lecha Poznań i po prostu przepadł. W najlepszych momentach groźny w ofensywie, nieco słabszy w defensywie. Gdyby dłużej utrzymał taką formę i pozostał z nią w Jadze, byłby jeszcze poważniejszym kandydatem do jedenastki wszech czasów białostockiego klubu.
Guilherme - sam fakt, że zabrał - i to na stałe - miejsce w składzie Jagiellonii Tomasikowi, musi stawiać go w naszej klasyfikacji tuż przed
konkurentem. Jest solidniejszy w obronie i nieco groźniejszy w ataku, stąd nieco wyższe notowania. Jedyny wśród kandydatów na tej pozycji, który może jeszcze poprawić swój dorobek w Żółto-Czerwonych barwach.
Cylwik - najbardziej znaczący piłkarz Jagiellonii z tej trójki, przez wiele lat ostoja obrony. Defensor o naprawdę solidnych umiejętnościach. Sam fakt, że nie dał pograć ówczesnemu ligowemu demonowi szybkości Markowi Leśniakowi jak najlepiej o nim świadczy. Poza tym, kapitan białostockiej ekipy przez wiele lat.
Nasz typ: Antoni Cylwik.](http://m.ekstraklasa.net/imgp/b7ab27ec0c64effed452ce731608e33b/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci82MS85aC8xNXV2b2Rna2tza293d3N3b3c4azhzczQ0MHc/d9e1ac4d393e3968f5444247b25770cf33975720.jpg.600.jpg)
Środek obrony. Nasze typy: Mariusz Lisowski, Rodnei, Andrius Skerla, Michał Pazdan, Thiago Cionek, Ivan Runje.
Na stoperze mamy klęskę urodzaju, ale na szczęście dwie pozycje do obsadzenia. Każdy z kandydatów czymś się wyróżnił i tych osiągnięć nie da się w wielu wypadkach porównać.
Lisowski - wychowanek klubu, ulubieniec kibiców, finalista Pucharu Polski, zawodnik, który na sto procent nie wykorzystał swego potencjału.
Rodnei - w Jadze rozegrał tylko 11 spotkań, ale pokazał w tym czasie na tyle wysoki kunszt, że trafił do Bundesligi, w Polsce był objawieniem ligi. Po jego odejściu białostocka drużyna grała dużo słabiej w obronie. Pewnie gdyby znalazł się w stolicy Podlasia w innym okresie, byłby klubową legendą, a tak pozostaje nam wspominać jego znakomitą grę.
Skerla - piłkarz historyczny, nie dość że bardzo solidny obrońca, to jeszcze zdobywca historycznej bramki w wygranym 1:0 finale Pucharu Polski z Pogonią Szczecin w Bydgoszczy. W czasach, gdy grał w Jadze, był podporą obrony.
Pazdan - szybko pokazał w białostockim klubie swoje walory. Przede wszystkim wszechstronność: z tak samo dobrym skutkiem grał na środku obrony, jak i na pozycji defensywnego pomocnika. Obrońca klasy reprezentacyjnej, co potwierdził już jako piłkarz Legii. Ksywa „Pirania” wiele mówi o jego sposobie gry. Poza tym, jak na nowoczesnego defensora przystało, nie miał kłopotów z rozgrywaniem piłki.
Cionek - to w Jagiellonii okrzepł i dorósł piłkarsko, z zawodnika nieco drewnianego stał się autentycznym twardzielem i ulubieńcem podlaskiej publiczności. Rywale raczej nie lubili grać przeciwko niemu. Cały czas, już po wyjeździe z Białegostoku, rozwijał się piłkarsko, co pozwoliło mu na grę nie tylko w Serie A, ale i w reprezentacji Polski. Warto też dodać, że urodzony w Brazylii piłkarz właśnie w naszym mieście uczył się języka swoich przodków i dostał polskie obywatelstwo.
Runje - odkąd pojawił się w Białymstoku, podpora defensywy. Skuteczny pod własną bramką, potrafi też zagrozić bramce rywala. Imponuje umiejętnościami technicznymi i umiejętnością wyprowadzania piłki spod własnej bramki. Lepszego środkowego obrońcy w Jadze chyba nie było.
Nasze typy: Andrius Skerla i Ivan Runje.
fot. Wojciech Wojtkielewicz
![[b]Bramkarz[/b]
Nasze kandydatury: Mirosław Sowiński, Bartłomiej Drągowski, Grzegorz Sandomierski.
Sandomierski - jako pierwszy w historii piłkarz Jagiellonii znalazł się w kadrze na wielką piłkarską imprezę (Euro 2012), znacząco pomógł w utrzymaniu zespołu w ekstraklasie po karze minus 10 punktów. Zapowiadało się, że zrobi większą karierę. Zwiedził trochę piłkarskiej Europy, ale szanse na stałe miejsce w składzie miał tylko w naszej lidze.
Drągowski - w ekstraklasie debiutował w wieku 17 lat, by przez kolejne dwa sezony być numerem jeden w Jadze. Klasyfikowano go wśród najzdolniejszych młodych bramkarzy Europy. Trafił do Fiorentiny, co nie było chyba optymalnym wyborem, bowiem włoska szkoła na tej pozycji preferuje nieco starszych graczy.
Sowiński - w ekstraklasie debiutował w wieku 18 lat. Świetnie zapowiadającą się karierę zatrzymała kontuzja kolana, co w tamtych czasach stanowiło problem, z którego tak szybko się nie wychodziło. Trafił do Białegostoku, gdzie znalazł swoje miejsce nie tylko na boisku, ale i w życiu. W Jadze zapisał piękny rozdział. Przez blisko 14 lat był numerem jeden, wywalczył pierwszy awans do ekstraklasy, pierwszy finał Pucharu Polski. Został klubową legendą.
Nasz typ: Mirosław Sowiński.
Lewa obrona
Nasze kandydatury: Piotr Tomasik, Guilherme, Antoni Cylwik.
W polskiej piłce lewa defensywa to od zawsze pozycja, na której trudno było o duży wybór. Nie dość, że kandydat musiał posiadać spory arsenał umiejętności defensywnych i ofensywnych, wymagane były też żelazne płuca i gra lewą nogą. W Jadze na przestrzeni lat dało się jednak znaleźć kilku zawodników, którzy spełniali te wysokie wymagania.
Tomasik - najlepszy sezon w klubie 2016/2017. Zdobył z kolegami wicemistrzostwo Polski, no i grał jak z nut. Potem przeszedł do Lecha Poznań i po prostu przepadł. W najlepszych momentach groźny w ofensywie, nieco słabszy w defensywie. Gdyby dłużej utrzymał taką formę i pozostał z nią w Jadze, byłby jeszcze poważniejszym kandydatem do jedenastki wszech czasów białostockiego klubu.
Guilherme - sam fakt, że zabrał - i to na stałe - miejsce w składzie Jagiellonii Tomasikowi, musi stawiać go w naszej klasyfikacji tuż przed
konkurentem. Jest solidniejszy w obronie i nieco groźniejszy w ataku, stąd nieco wyższe notowania. Jedyny wśród kandydatów na tej pozycji, który może jeszcze poprawić swój dorobek w Żółto-Czerwonych barwach.
Cylwik - najbardziej znaczący piłkarz Jagiellonii z tej trójki, przez wiele lat ostoja obrony. Defensor o naprawdę solidnych umiejętnościach. Sam fakt, że nie dał pograć ówczesnemu ligowemu demonowi szybkości Markowi Leśniakowi jak najlepiej o nim świadczy. Poza tym, kapitan białostockiej ekipy przez wiele lat.
Nasz typ: Antoni Cylwik.](http://m.ekstraklasa.net/imgp/749c325d03140b50ec960cca5b1ec006/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci9tYi82bS93c2tyOHo0b3d3Y2djMG9vYzRvNHdzazhza2M/d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e33975760.jpg.600.jpg)
fot. archiwum
![[b]Bramkarz[/b]
Nasze kandydatury: Mirosław Sowiński, Bartłomiej Drągowski, Grzegorz Sandomierski.
Sandomierski - jako pierwszy w historii piłkarz Jagiellonii znalazł się w kadrze na wielką piłkarską imprezę (Euro 2012), znacząco pomógł w utrzymaniu zespołu w ekstraklasie po karze minus 10 punktów. Zapowiadało się, że zrobi większą karierę. Zwiedził trochę piłkarskiej Europy, ale szanse na stałe miejsce w składzie miał tylko w naszej lidze.
Drągowski - w ekstraklasie debiutował w wieku 17 lat, by przez kolejne dwa sezony być numerem jeden w Jadze. Klasyfikowano go wśród najzdolniejszych młodych bramkarzy Europy. Trafił do Fiorentiny, co nie było chyba optymalnym wyborem, bowiem włoska szkoła na tej pozycji preferuje nieco starszych graczy.
Sowiński - w ekstraklasie debiutował w wieku 18 lat. Świetnie zapowiadającą się karierę zatrzymała kontuzja kolana, co w tamtych czasach stanowiło problem, z którego tak szybko się nie wychodziło. Trafił do Białegostoku, gdzie znalazł swoje miejsce nie tylko na boisku, ale i w życiu. W Jadze zapisał piękny rozdział. Przez blisko 14 lat był numerem jeden, wywalczył pierwszy awans do ekstraklasy, pierwszy finał Pucharu Polski. Został klubową legendą.
Nasz typ: Mirosław Sowiński.
Lewa obrona
Nasze kandydatury: Piotr Tomasik, Guilherme, Antoni Cylwik.
W polskiej piłce lewa defensywa to od zawsze pozycja, na której trudno było o duży wybór. Nie dość, że kandydat musiał posiadać spory arsenał umiejętności defensywnych i ofensywnych, wymagane były też żelazne płuca i gra lewą nogą. W Jadze na przestrzeni lat dało się jednak znaleźć kilku zawodników, którzy spełniali te wysokie wymagania.
Tomasik - najlepszy sezon w klubie 2016/2017. Zdobył z kolegami wicemistrzostwo Polski, no i grał jak z nut. Potem przeszedł do Lecha Poznań i po prostu przepadł. W najlepszych momentach groźny w ofensywie, nieco słabszy w defensywie. Gdyby dłużej utrzymał taką formę i pozostał z nią w Jadze, byłby jeszcze poważniejszym kandydatem do jedenastki wszech czasów białostockiego klubu.
Guilherme - sam fakt, że zabrał - i to na stałe - miejsce w składzie Jagiellonii Tomasikowi, musi stawiać go w naszej klasyfikacji tuż przed
konkurentem. Jest solidniejszy w obronie i nieco groźniejszy w ataku, stąd nieco wyższe notowania. Jedyny wśród kandydatów na tej pozycji, który może jeszcze poprawić swój dorobek w Żółto-Czerwonych barwach.
Cylwik - najbardziej znaczący piłkarz Jagiellonii z tej trójki, przez wiele lat ostoja obrony. Defensor o naprawdę solidnych umiejętnościach. Sam fakt, że nie dał pograć ówczesnemu ligowemu demonowi szybkości Markowi Leśniakowi jak najlepiej o nim świadczy. Poza tym, kapitan białostockiej ekipy przez wiele lat.
Nasz typ: Antoni Cylwik.](http://m.ekstraklasa.net/imgp/f443fb2cd297bb6e1da7a9bcacc44264/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci9uNS9odS9wMjB0ZG1vdzBjb2NzZzBrczgwZ3NzNDhrb2M/03fae7decb4d705b404ecc27a2b6714a33975712.jpg.600.jpg)
Prawa obrona
Nasze kandydatury: Łukasz Burliga, Alexis Norambuena Ruz, Jarosław Bartnowski.
Trójka naprawdę solidnych graczy. Burliga - podczas ostatnich sezonów czołowy prawy defensor ligi, pożyteczny w ataku i obronie, wielokrotnie asystujący przy golach. Sam również potrafi groźnie uderzyć na bramkę.
Bartnowski - piłkarz o niespożytej energii, z ciągiem na bramkę rywala, skupiał uwagę przeciwników. Z pewnością w swoich czasach wyróżniający się w ekstraklasie na zajmowanej przez siebie pozycji.
Norambuena - technicznie wyraźnie góruje nad pozostała dwójką, strzał - też miał lepszy, szczególnie z dystansu, mocny i często celny. Na głowę bije obu kontrkandydatów wszechstronnością - bez różnicy czy grał na lewej czy prawej obronie. Na poziomie naszej ligi, pomimo niskiego wzrostu poradził sobie w kilku meczach nawet jako środkowy obrońca.
Nasz typ: Alexis Norambuena.
fot. Grzegorz Jakubowski
![[b]Bramkarz[/b]
Nasze kandydatury: Mirosław Sowiński, Bartłomiej Drągowski, Grzegorz Sandomierski.
Sandomierski - jako pierwszy w historii piłkarz Jagiellonii znalazł się w kadrze na wielką piłkarską imprezę (Euro 2012), znacząco pomógł w utrzymaniu zespołu w ekstraklasie po karze minus 10 punktów. Zapowiadało się, że zrobi większą karierę. Zwiedził trochę piłkarskiej Europy, ale szanse na stałe miejsce w składzie miał tylko w naszej lidze.
Drągowski - w ekstraklasie debiutował w wieku 17 lat, by przez kolejne dwa sezony być numerem jeden w Jadze. Klasyfikowano go wśród najzdolniejszych młodych bramkarzy Europy. Trafił do Fiorentiny, co nie było chyba optymalnym wyborem, bowiem włoska szkoła na tej pozycji preferuje nieco starszych graczy.
Sowiński - w ekstraklasie debiutował w wieku 18 lat. Świetnie zapowiadającą się karierę zatrzymała kontuzja kolana, co w tamtych czasach stanowiło problem, z którego tak szybko się nie wychodziło. Trafił do Białegostoku, gdzie znalazł swoje miejsce nie tylko na boisku, ale i w życiu. W Jadze zapisał piękny rozdział. Przez blisko 14 lat był numerem jeden, wywalczył pierwszy awans do ekstraklasy, pierwszy finał Pucharu Polski. Został klubową legendą.
Nasz typ: Mirosław Sowiński.
Lewa obrona
Nasze kandydatury: Piotr Tomasik, Guilherme, Antoni Cylwik.
W polskiej piłce lewa defensywa to od zawsze pozycja, na której trudno było o duży wybór. Nie dość, że kandydat musiał posiadać spory arsenał umiejętności defensywnych i ofensywnych, wymagane były też żelazne płuca i gra lewą nogą. W Jadze na przestrzeni lat dało się jednak znaleźć kilku zawodników, którzy spełniali te wysokie wymagania.
Tomasik - najlepszy sezon w klubie 2016/2017. Zdobył z kolegami wicemistrzostwo Polski, no i grał jak z nut. Potem przeszedł do Lecha Poznań i po prostu przepadł. W najlepszych momentach groźny w ofensywie, nieco słabszy w defensywie. Gdyby dłużej utrzymał taką formę i pozostał z nią w Jadze, byłby jeszcze poważniejszym kandydatem do jedenastki wszech czasów białostockiego klubu.
Guilherme - sam fakt, że zabrał - i to na stałe - miejsce w składzie Jagiellonii Tomasikowi, musi stawiać go w naszej klasyfikacji tuż przed
konkurentem. Jest solidniejszy w obronie i nieco groźniejszy w ataku, stąd nieco wyższe notowania. Jedyny wśród kandydatów na tej pozycji, który może jeszcze poprawić swój dorobek w Żółto-Czerwonych barwach.
Cylwik - najbardziej znaczący piłkarz Jagiellonii z tej trójki, przez wiele lat ostoja obrony. Defensor o naprawdę solidnych umiejętnościach. Sam fakt, że nie dał pograć ówczesnemu ligowemu demonowi szybkości Markowi Leśniakowi jak najlepiej o nim świadczy. Poza tym, kapitan białostockiej ekipy przez wiele lat.
Nasz typ: Antoni Cylwik.](http://m.ekstraklasa.net/imgp/b84b8a39b5fcc023ea7d81381e14625c/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci84bC8xMy93cjk2ZHd3czRnNGd3OHNrNGM4Y29nb2M0MDg/0a72e63b2eb23e8de52886f1a39cdb0833975706.jpg.600.jpg)
Skrzydłowy
Nasze kandydatury: Fiodor Cernych, Tomasz Kupisz, Przemysław Frankowski, Dariusz Bayer, Arvydas Novikowas, Jarosław Michalewicz, Kamil Grosicki.
Siódemka naprawdę znakomitych piłkarzy. Każdy z nich zapisał w Jadze swoją piękną historię. Michalewicz zdobył pierwszą białostocką bramkę w ekstraklasie, w pamiętnym meczu z Widzewem Łódź (1:1), rozegranym 9 sierpnia 1987 roku.
Dariusz Bayer imponował techniką i liczbą asyst, Kupisz i Przemysław Frankowski wyróżniali się siłą i przebojowością. Jednak tę czwórkę przewyższa trójka Cernych, Novikowas, Grosicki. Pierwszy imponował skutecznością i wszechstronnością. Z podobnym skutkiem mógł pokazać się jako skrzydłowy i jako napastnik, co skutkowało transferem do ekstraklasy rosyjskiej.
Drugi z litewskich skrzydłowych Jagi - Novikovas - to piłkarz, który w każdej chwili na boisku potrafi zrobić różnicę i rozstrzygnąć losy meczów, jeśli nie asystą, to skutecznym strzałem.
Grosicki - „Turbogrosik”, będąc w gazie potrafił rozmontować każdą ligową obronę, był nie do zatrzymania. Zresztą, z wymienionego grona to on poszedł najbardziej klasową piłkarską ścieżką. Obecnie występuje na zapleczu angielskiej ekstralasy - w Hull City i jest etatowym reprezentantem Polski.
Nasz typ: Kamil Grosicki.
fot. Andrzej Banaś
![[b]Bramkarz[/b]
Nasze kandydatury: Mirosław Sowiński, Bartłomiej Drągowski, Grzegorz Sandomierski.
Sandomierski - jako pierwszy w historii piłkarz Jagiellonii znalazł się w kadrze na wielką piłkarską imprezę (Euro 2012), znacząco pomógł w utrzymaniu zespołu w ekstraklasie po karze minus 10 punktów. Zapowiadało się, że zrobi większą karierę. Zwiedził trochę piłkarskiej Europy, ale szanse na stałe miejsce w składzie miał tylko w naszej lidze.
Drągowski - w ekstraklasie debiutował w wieku 17 lat, by przez kolejne dwa sezony być numerem jeden w Jadze. Klasyfikowano go wśród najzdolniejszych młodych bramkarzy Europy. Trafił do Fiorentiny, co nie było chyba optymalnym wyborem, bowiem włoska szkoła na tej pozycji preferuje nieco starszych graczy.
Sowiński - w ekstraklasie debiutował w wieku 18 lat. Świetnie zapowiadającą się karierę zatrzymała kontuzja kolana, co w tamtych czasach stanowiło problem, z którego tak szybko się nie wychodziło. Trafił do Białegostoku, gdzie znalazł swoje miejsce nie tylko na boisku, ale i w życiu. W Jadze zapisał piękny rozdział. Przez blisko 14 lat był numerem jeden, wywalczył pierwszy awans do ekstraklasy, pierwszy finał Pucharu Polski. Został klubową legendą.
Nasz typ: Mirosław Sowiński.
Lewa obrona
Nasze kandydatury: Piotr Tomasik, Guilherme, Antoni Cylwik.
W polskiej piłce lewa defensywa to od zawsze pozycja, na której trudno było o duży wybór. Nie dość, że kandydat musiał posiadać spory arsenał umiejętności defensywnych i ofensywnych, wymagane były też żelazne płuca i gra lewą nogą. W Jadze na przestrzeni lat dało się jednak znaleźć kilku zawodników, którzy spełniali te wysokie wymagania.
Tomasik - najlepszy sezon w klubie 2016/2017. Zdobył z kolegami wicemistrzostwo Polski, no i grał jak z nut. Potem przeszedł do Lecha Poznań i po prostu przepadł. W najlepszych momentach groźny w ofensywie, nieco słabszy w defensywie. Gdyby dłużej utrzymał taką formę i pozostał z nią w Jadze, byłby jeszcze poważniejszym kandydatem do jedenastki wszech czasów białostockiego klubu.
Guilherme - sam fakt, że zabrał - i to na stałe - miejsce w składzie Jagiellonii Tomasikowi, musi stawiać go w naszej klasyfikacji tuż przed
konkurentem. Jest solidniejszy w obronie i nieco groźniejszy w ataku, stąd nieco wyższe notowania. Jedyny wśród kandydatów na tej pozycji, który może jeszcze poprawić swój dorobek w Żółto-Czerwonych barwach.
Cylwik - najbardziej znaczący piłkarz Jagiellonii z tej trójki, przez wiele lat ostoja obrony. Defensor o naprawdę solidnych umiejętnościach. Sam fakt, że nie dał pograć ówczesnemu ligowemu demonowi szybkości Markowi Leśniakowi jak najlepiej o nim świadczy. Poza tym, kapitan białostockiej ekipy przez wiele lat.
Nasz typ: Antoni Cylwik.](http://m.ekstraklasa.net/imgp/27fae2af5a68d9730d5dd587b222e735/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci80ZC80Zi9kMTZlejNjdzQwc2s0NGs0c2dvdzg4czRrY2s/24b1cd313be9228f2c807e11bce7fccc33975708.jpg.600.jpg)
Środkowy pomocnik
Nasze kandydatury: Andrzej Ambrożej, Hermes, Jacek Góralski, Taras Romanczuk, Rafał Grzyb, Ryszard Karalus.
Tu spory wybór. Dwaj aktualni reprezentanci Polski - urodzony na Ukrainie Romanczuk oraz Góralski. Obaj grając w Jadze zadebiutowali w reprezentacji, poza tym występując obok siebie znakomicie się uzupełniali. Romanczuk wprowadzał spokój i rozwagę, dodawał znakomitą grę w powietrzu. Trudno sobie wyobrazić obecną drużynę Żółto-Czerwonych bez niego.
Góralski był prawdziwym piłkarskim pittbullem, koszmarem rywali. Potrafił w trudnych momentach poderwać zespół do walki.
Hermes to brazylijski mistrz świata do lat 20, a młodzieżowym reprezentantem Polski był Andrzej Ambrożej.
Klubowa legenda to Grzyb, który jako jedyny może się poszczycić tym, że miał swój udział we wszystkich spektakularnych sukcesach białostockiego zespołu. Swego rodzaju klamra spinająca Puchar i Superpuchar Polski z 2010 roku i obecne dwa wicemistrzostwa kraju i trzecie miejsce w ekstraklasie. Do tego to właśnie popularny „Grzybek” wszedł do historii jako strzelec pierwszego gola dla Jagiellonii w europejskich pucharach. Stało się to w przegranym 29 lipca 2010 roku 1:2 meczu kwalifikacji Ligi Europy z greckim Arisem Saloniki.
Jest jeszcze ktoś, kto grał jak na swoje czasy awangardowo i widowiskowo, a potem uczył gry według najlepszych standardów wielu późniejszych jagiellończyków. Oczywiście, chodzi o Ryszarda Karalusa - zapamiętanego z powodu widowiskowych kółek z piłką i charakterystycznej fryzury.
Nasz typ: Rafał Grzyb.
fot. Andrzej Szkocki
![[b]Bramkarz[/b]
Nasze kandydatury: Mirosław Sowiński, Bartłomiej Drągowski, Grzegorz Sandomierski.
Sandomierski - jako pierwszy w historii piłkarz Jagiellonii znalazł się w kadrze na wielką piłkarską imprezę (Euro 2012), znacząco pomógł w utrzymaniu zespołu w ekstraklasie po karze minus 10 punktów. Zapowiadało się, że zrobi większą karierę. Zwiedził trochę piłkarskiej Europy, ale szanse na stałe miejsce w składzie miał tylko w naszej lidze.
Drągowski - w ekstraklasie debiutował w wieku 17 lat, by przez kolejne dwa sezony być numerem jeden w Jadze. Klasyfikowano go wśród najzdolniejszych młodych bramkarzy Europy. Trafił do Fiorentiny, co nie było chyba optymalnym wyborem, bowiem włoska szkoła na tej pozycji preferuje nieco starszych graczy.
Sowiński - w ekstraklasie debiutował w wieku 18 lat. Świetnie zapowiadającą się karierę zatrzymała kontuzja kolana, co w tamtych czasach stanowiło problem, z którego tak szybko się nie wychodziło. Trafił do Białegostoku, gdzie znalazł swoje miejsce nie tylko na boisku, ale i w życiu. W Jadze zapisał piękny rozdział. Przez blisko 14 lat był numerem jeden, wywalczył pierwszy awans do ekstraklasy, pierwszy finał Pucharu Polski. Został klubową legendą.
Nasz typ: Mirosław Sowiński.
Lewa obrona
Nasze kandydatury: Piotr Tomasik, Guilherme, Antoni Cylwik.
W polskiej piłce lewa defensywa to od zawsze pozycja, na której trudno było o duży wybór. Nie dość, że kandydat musiał posiadać spory arsenał umiejętności defensywnych i ofensywnych, wymagane były też żelazne płuca i gra lewą nogą. W Jadze na przestrzeni lat dało się jednak znaleźć kilku zawodników, którzy spełniali te wysokie wymagania.
Tomasik - najlepszy sezon w klubie 2016/2017. Zdobył z kolegami wicemistrzostwo Polski, no i grał jak z nut. Potem przeszedł do Lecha Poznań i po prostu przepadł. W najlepszych momentach groźny w ofensywie, nieco słabszy w defensywie. Gdyby dłużej utrzymał taką formę i pozostał z nią w Jadze, byłby jeszcze poważniejszym kandydatem do jedenastki wszech czasów białostockiego klubu.
Guilherme - sam fakt, że zabrał - i to na stałe - miejsce w składzie Jagiellonii Tomasikowi, musi stawiać go w naszej klasyfikacji tuż przed
konkurentem. Jest solidniejszy w obronie i nieco groźniejszy w ataku, stąd nieco wyższe notowania. Jedyny wśród kandydatów na tej pozycji, który może jeszcze poprawić swój dorobek w Żółto-Czerwonych barwach.
Cylwik - najbardziej znaczący piłkarz Jagiellonii z tej trójki, przez wiele lat ostoja obrony. Defensor o naprawdę solidnych umiejętnościach. Sam fakt, że nie dał pograć ówczesnemu ligowemu demonowi szybkości Markowi Leśniakowi jak najlepiej o nim świadczy. Poza tym, kapitan białostockiej ekipy przez wiele lat.
Nasz typ: Antoni Cylwik.](http://m.ekstraklasa.net/imgp/c31dcbd003867627efb947748c1f6ff5/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci9nYi9way9lYjRiMHlnY2s0dzhjd2dvNGtnMDBrb2tnNG8/19f1e584600679341d4b3b644afba9da33975702.jpg.600.jpg)
Ofensywni pomocnicy
Nasze kandydatury: Bruno, Konstantin Vassiljev, Dariusz Czykier. Zestaw kandydatów jest bardzo interesujący. Bruno miał w sobie trochę piłkarskiej magii, Czykier - charyzmę, wielki piłkarski talent i serce do walki. Biegał nawet kiedy nie miał już sił. Był i jest bardzo lubiany przez białostockich kibiców, mimo że nie zawsze radził sobie z życiowymi zakrętami.
Estończyk Vassiljev imponował piłkarskim sprytem, miał też atomowe uderzenie i niezwykłą skuteczność. Każdy z nich przydałby się w jedenastce, w zależności od tego, z jakim rywalem trzeba byłoby się mierzyć.
Nasz typ: Dariusz Czykier.
fot. archiwum
![[b]Bramkarz[/b]
Nasze kandydatury: Mirosław Sowiński, Bartłomiej Drągowski, Grzegorz Sandomierski.
Sandomierski - jako pierwszy w historii piłkarz Jagiellonii znalazł się w kadrze na wielką piłkarską imprezę (Euro 2012), znacząco pomógł w utrzymaniu zespołu w ekstraklasie po karze minus 10 punktów. Zapowiadało się, że zrobi większą karierę. Zwiedził trochę piłkarskiej Europy, ale szanse na stałe miejsce w składzie miał tylko w naszej lidze.
Drągowski - w ekstraklasie debiutował w wieku 17 lat, by przez kolejne dwa sezony być numerem jeden w Jadze. Klasyfikowano go wśród najzdolniejszych młodych bramkarzy Europy. Trafił do Fiorentiny, co nie było chyba optymalnym wyborem, bowiem włoska szkoła na tej pozycji preferuje nieco starszych graczy.
Sowiński - w ekstraklasie debiutował w wieku 18 lat. Świetnie zapowiadającą się karierę zatrzymała kontuzja kolana, co w tamtych czasach stanowiło problem, z którego tak szybko się nie wychodziło. Trafił do Białegostoku, gdzie znalazł swoje miejsce nie tylko na boisku, ale i w życiu. W Jadze zapisał piękny rozdział. Przez blisko 14 lat był numerem jeden, wywalczył pierwszy awans do ekstraklasy, pierwszy finał Pucharu Polski. Został klubową legendą.
Nasz typ: Mirosław Sowiński.
Lewa obrona
Nasze kandydatury: Piotr Tomasik, Guilherme, Antoni Cylwik.
W polskiej piłce lewa defensywa to od zawsze pozycja, na której trudno było o duży wybór. Nie dość, że kandydat musiał posiadać spory arsenał umiejętności defensywnych i ofensywnych, wymagane były też żelazne płuca i gra lewą nogą. W Jadze na przestrzeni lat dało się jednak znaleźć kilku zawodników, którzy spełniali te wysokie wymagania.
Tomasik - najlepszy sezon w klubie 2016/2017. Zdobył z kolegami wicemistrzostwo Polski, no i grał jak z nut. Potem przeszedł do Lecha Poznań i po prostu przepadł. W najlepszych momentach groźny w ofensywie, nieco słabszy w defensywie. Gdyby dłużej utrzymał taką formę i pozostał z nią w Jadze, byłby jeszcze poważniejszym kandydatem do jedenastki wszech czasów białostockiego klubu.
Guilherme - sam fakt, że zabrał - i to na stałe - miejsce w składzie Jagiellonii Tomasikowi, musi stawiać go w naszej klasyfikacji tuż przed
konkurentem. Jest solidniejszy w obronie i nieco groźniejszy w ataku, stąd nieco wyższe notowania. Jedyny wśród kandydatów na tej pozycji, który może jeszcze poprawić swój dorobek w Żółto-Czerwonych barwach.
Cylwik - najbardziej znaczący piłkarz Jagiellonii z tej trójki, przez wiele lat ostoja obrony. Defensor o naprawdę solidnych umiejętnościach. Sam fakt, że nie dał pograć ówczesnemu ligowemu demonowi szybkości Markowi Leśniakowi jak najlepiej o nim świadczy. Poza tym, kapitan białostockiej ekipy przez wiele lat.
Nasz typ: Antoni Cylwik.](http://m.ekstraklasa.net/imgp/9a3ce4d9c50638c9add169227dfb0f6b/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci82Zi8zNi8yZzI3Nzhzb2drczRjNDR3Z3NzNHNzazRvOGc/b2f3ea5d2337ece89487461df74a8f5f33975704.jpg.600.jpg)
Napastnicy
Nasze kandydatury: Jerzy Zawiślan, Jacek Bayer, Tomasz Frankowski, Wojciech Kobeszko.
Zdecydowaliśmy się na mało obecnie popularną taktykę z trzema napastnikami, a to ze względu na kilka bardzo nietuzinkowych postaci na tej pozycji w historii Jagiellonii. Wiadomo, że to właśnie ci, którzy zdobywają bramki są z reguły ulubieńcami fanów i znajdują się w centrum zainteresowania mediów. To o nich długo się pamięta.
Prezentację zaczniemy od Zawiślana, który był pierwszym snajperem z Jagiellonii, który pokazał się na krajowej arenie, zostając wicekrólem strzelców II ligi (odpowiednik dzisiejszej pierwszej). Imponował grą głową, dryblingiem, umiejętnością zastawiania piłki. Urodzony w Nowym Sączu napastnik trafił do Białegostoku na początku lat 70. XX wieku, a dobra gra w Jagiellonii dała mu przejście do Arki Gdynia.
Jacek Bayer był filarem drużyny z końcówki lat 80. minionego wieku, która wywalczyła pierwszy awans do najwyższej klasy rozgrywkowej. Nie imponował szybkością, ale znakomicie czuł się w powietrzu, strzelając wiele goli głową. Do tego perfekcyjnie wykonywał rzuty wolne i karne. Długo był najskuteczniejszym piłkarzem Żółto-Czerwonych w ekstraklasie.
O Tomaszu Frankowskim można napisać książkę. Reprezentuje pokolenie znakomitych piłkarzy, którzy wychowali się przy ul. Jurowiec-kiej w Białymstoku, ale szybko opuścili stolicę naszego regionu i kariery robili w innych klubach. Wystarczy wymienić Marka Citko, Daniela Bogusza, czy urodzonego kilka lat później Radosława Sobolewskiego. Ale popularny „Franek”, który największe triumfy święcił w krakowskiej Wiśle, pod koniec kariery, wiosną 2009 roku, wrócił do Jagiellonii i okazało się to znakomitym wyborem. Do spółki z Grosickim siał postrach w defensywach przeciwników, a w sezonie 2010/11 z 14 trafieniami został pierwszym - i jak na razie jedynym - królem strzelców ekstraklasy w jagiellońskich barwach.
Frankowski wyróżniał się nienaganną techniką, która pozwalała mu strzelać gole w widowiskowy sposób. Do dziś komentatorzy używają sformułowania „podcinka a la Frankowski”. Do tego miał niesamowity instynkt do ustawiania się w polu karnym rywali.
Poświęcamy mu trochę więcej miejsca, ale to bez wątpienia najsłynniejszy zawodnik Jagiellonii.
Ważną postacią w historii Jagiellonii jest Kobeszko. Co prawda nigdy nie strzelił gola w ekstraklasie, ale robił to w czasach, kiedy białostocki klub był pogrążony w czwartoligowych odmętach. Gdyby nie te trafienia i postawa jego kolegów, którzy wyciągali Jagę z piłkarskiej próżni, kto wie, w którym miejscu podlaski klub byłby aktualnie. W sezonie 1999/200) zdobył aż 35 bramek, zostając królem strzelców IV ligi, a jego zespół awansował wyżej. W sezonie 2002/03 powtórzył ten wyczyn w III lidze z 23 trafieniami. Kto wie, jak by potoczyły się dalsze losy Kobeszki, gdyby nie seria groźnych kontuzji, która najpierw wyhamowała, a potem doprowadziła do zakończenia piłkarskiej kariery. Warto jednak dodać, że były snajper Jagi doskonale odnajduje się jako trener. W 2018 roku sięgnął z drużyną Żółto-Czerwonych po mistrzostwo Polski juniorów młodszych.
Nasze typy: Wojciech Kobeszko, Jacek Bayer i Tomasz Frankowski.
fot. Andrzej Banaś
![[b]Bramkarz[/b]
Nasze kandydatury: Mirosław Sowiński, Bartłomiej Drągowski, Grzegorz Sandomierski.
Sandomierski - jako pierwszy w historii piłkarz Jagiellonii znalazł się w kadrze na wielką piłkarską imprezę (Euro 2012), znacząco pomógł w utrzymaniu zespołu w ekstraklasie po karze minus 10 punktów. Zapowiadało się, że zrobi większą karierę. Zwiedził trochę piłkarskiej Europy, ale szanse na stałe miejsce w składzie miał tylko w naszej lidze.
Drągowski - w ekstraklasie debiutował w wieku 17 lat, by przez kolejne dwa sezony być numerem jeden w Jadze. Klasyfikowano go wśród najzdolniejszych młodych bramkarzy Europy. Trafił do Fiorentiny, co nie było chyba optymalnym wyborem, bowiem włoska szkoła na tej pozycji preferuje nieco starszych graczy.
Sowiński - w ekstraklasie debiutował w wieku 18 lat. Świetnie zapowiadającą się karierę zatrzymała kontuzja kolana, co w tamtych czasach stanowiło problem, z którego tak szybko się nie wychodziło. Trafił do Białegostoku, gdzie znalazł swoje miejsce nie tylko na boisku, ale i w życiu. W Jadze zapisał piękny rozdział. Przez blisko 14 lat był numerem jeden, wywalczył pierwszy awans do ekstraklasy, pierwszy finał Pucharu Polski. Został klubową legendą.
Nasz typ: Mirosław Sowiński.
Lewa obrona
Nasze kandydatury: Piotr Tomasik, Guilherme, Antoni Cylwik.
W polskiej piłce lewa defensywa to od zawsze pozycja, na której trudno było o duży wybór. Nie dość, że kandydat musiał posiadać spory arsenał umiejętności defensywnych i ofensywnych, wymagane były też żelazne płuca i gra lewą nogą. W Jadze na przestrzeni lat dało się jednak znaleźć kilku zawodników, którzy spełniali te wysokie wymagania.
Tomasik - najlepszy sezon w klubie 2016/2017. Zdobył z kolegami wicemistrzostwo Polski, no i grał jak z nut. Potem przeszedł do Lecha Poznań i po prostu przepadł. W najlepszych momentach groźny w ofensywie, nieco słabszy w defensywie. Gdyby dłużej utrzymał taką formę i pozostał z nią w Jadze, byłby jeszcze poważniejszym kandydatem do jedenastki wszech czasów białostockiego klubu.
Guilherme - sam fakt, że zabrał - i to na stałe - miejsce w składzie Jagiellonii Tomasikowi, musi stawiać go w naszej klasyfikacji tuż przed
konkurentem. Jest solidniejszy w obronie i nieco groźniejszy w ataku, stąd nieco wyższe notowania. Jedyny wśród kandydatów na tej pozycji, który może jeszcze poprawić swój dorobek w Żółto-Czerwonych barwach.
Cylwik - najbardziej znaczący piłkarz Jagiellonii z tej trójki, przez wiele lat ostoja obrony. Defensor o naprawdę solidnych umiejętnościach. Sam fakt, że nie dał pograć ówczesnemu ligowemu demonowi szybkości Markowi Leśniakowi jak najlepiej o nim świadczy. Poza tym, kapitan białostockiej ekipy przez wiele lat.
Nasz typ: Antoni Cylwik.](http://m.ekstraklasa.net/imgp/a9775257dd8fbae19529a16061b6b362/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci9xZS9kaC84eW5nN204OGs0Z3djYzB3YzRvczBjOHdvNG8/d41d8cd98f00b204e9800998ecf8427e33975710.jpg.600.jpg)
fot. Wojciech Wojtkielewicz
![[b]Bramkarz[/b]
Nasze kandydatury: Mirosław Sowiński, Bartłomiej Drągowski, Grzegorz Sandomierski.
Sandomierski - jako pierwszy w historii piłkarz Jagiellonii znalazł się w kadrze na wielką piłkarską imprezę (Euro 2012), znacząco pomógł w utrzymaniu zespołu w ekstraklasie po karze minus 10 punktów. Zapowiadało się, że zrobi większą karierę. Zwiedził trochę piłkarskiej Europy, ale szanse na stałe miejsce w składzie miał tylko w naszej lidze.
Drągowski - w ekstraklasie debiutował w wieku 17 lat, by przez kolejne dwa sezony być numerem jeden w Jadze. Klasyfikowano go wśród najzdolniejszych młodych bramkarzy Europy. Trafił do Fiorentiny, co nie było chyba optymalnym wyborem, bowiem włoska szkoła na tej pozycji preferuje nieco starszych graczy.
Sowiński - w ekstraklasie debiutował w wieku 18 lat. Świetnie zapowiadającą się karierę zatrzymała kontuzja kolana, co w tamtych czasach stanowiło problem, z którego tak szybko się nie wychodziło. Trafił do Białegostoku, gdzie znalazł swoje miejsce nie tylko na boisku, ale i w życiu. W Jadze zapisał piękny rozdział. Przez blisko 14 lat był numerem jeden, wywalczył pierwszy awans do ekstraklasy, pierwszy finał Pucharu Polski. Został klubową legendą.
Nasz typ: Mirosław Sowiński.
Lewa obrona
Nasze kandydatury: Piotr Tomasik, Guilherme, Antoni Cylwik.
W polskiej piłce lewa defensywa to od zawsze pozycja, na której trudno było o duży wybór. Nie dość, że kandydat musiał posiadać spory arsenał umiejętności defensywnych i ofensywnych, wymagane były też żelazne płuca i gra lewą nogą. W Jadze na przestrzeni lat dało się jednak znaleźć kilku zawodników, którzy spełniali te wysokie wymagania.
Tomasik - najlepszy sezon w klubie 2016/2017. Zdobył z kolegami wicemistrzostwo Polski, no i grał jak z nut. Potem przeszedł do Lecha Poznań i po prostu przepadł. W najlepszych momentach groźny w ofensywie, nieco słabszy w defensywie. Gdyby dłużej utrzymał taką formę i pozostał z nią w Jadze, byłby jeszcze poważniejszym kandydatem do jedenastki wszech czasów białostockiego klubu.
Guilherme - sam fakt, że zabrał - i to na stałe - miejsce w składzie Jagiellonii Tomasikowi, musi stawiać go w naszej klasyfikacji tuż przed
konkurentem. Jest solidniejszy w obronie i nieco groźniejszy w ataku, stąd nieco wyższe notowania. Jedyny wśród kandydatów na tej pozycji, który może jeszcze poprawić swój dorobek w Żółto-Czerwonych barwach.
Cylwik - najbardziej znaczący piłkarz Jagiellonii z tej trójki, przez wiele lat ostoja obrony. Defensor o naprawdę solidnych umiejętnościach. Sam fakt, że nie dał pograć ówczesnemu ligowemu demonowi szybkości Markowi Leśniakowi jak najlepiej o nim świadczy. Poza tym, kapitan białostockiej ekipy przez wiele lat.
Nasz typ: Antoni Cylwik.](http://m.ekstraklasa.net/imgp/421c8fdbbcc50222728c4cf6b1ac75b2/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci9tbi90eS9lcng3MXRjc2NvY3cwd2dzZ3Nvd2cwb3cwd3M/e42489585e7d73a668108314c01fc11133975700.jpg.600.jpg)
Jacek Bayer
fot. archiwum
![[b]Bramkarz[/b]
Nasze kandydatury: Mirosław Sowiński, Bartłomiej Drągowski, Grzegorz Sandomierski.
Sandomierski - jako pierwszy w historii piłkarz Jagiellonii znalazł się w kadrze na wielką piłkarską imprezę (Euro 2012), znacząco pomógł w utrzymaniu zespołu w ekstraklasie po karze minus 10 punktów. Zapowiadało się, że zrobi większą karierę. Zwiedził trochę piłkarskiej Europy, ale szanse na stałe miejsce w składzie miał tylko w naszej lidze.
Drągowski - w ekstraklasie debiutował w wieku 17 lat, by przez kolejne dwa sezony być numerem jeden w Jadze. Klasyfikowano go wśród najzdolniejszych młodych bramkarzy Europy. Trafił do Fiorentiny, co nie było chyba optymalnym wyborem, bowiem włoska szkoła na tej pozycji preferuje nieco starszych graczy.
Sowiński - w ekstraklasie debiutował w wieku 18 lat. Świetnie zapowiadającą się karierę zatrzymała kontuzja kolana, co w tamtych czasach stanowiło problem, z którego tak szybko się nie wychodziło. Trafił do Białegostoku, gdzie znalazł swoje miejsce nie tylko na boisku, ale i w życiu. W Jadze zapisał piękny rozdział. Przez blisko 14 lat był numerem jeden, wywalczył pierwszy awans do ekstraklasy, pierwszy finał Pucharu Polski. Został klubową legendą.
Nasz typ: Mirosław Sowiński.
Lewa obrona
Nasze kandydatury: Piotr Tomasik, Guilherme, Antoni Cylwik.
W polskiej piłce lewa defensywa to od zawsze pozycja, na której trudno było o duży wybór. Nie dość, że kandydat musiał posiadać spory arsenał umiejętności defensywnych i ofensywnych, wymagane były też żelazne płuca i gra lewą nogą. W Jadze na przestrzeni lat dało się jednak znaleźć kilku zawodników, którzy spełniali te wysokie wymagania.
Tomasik - najlepszy sezon w klubie 2016/2017. Zdobył z kolegami wicemistrzostwo Polski, no i grał jak z nut. Potem przeszedł do Lecha Poznań i po prostu przepadł. W najlepszych momentach groźny w ofensywie, nieco słabszy w defensywie. Gdyby dłużej utrzymał taką formę i pozostał z nią w Jadze, byłby jeszcze poważniejszym kandydatem do jedenastki wszech czasów białostockiego klubu.
Guilherme - sam fakt, że zabrał - i to na stałe - miejsce w składzie Jagiellonii Tomasikowi, musi stawiać go w naszej klasyfikacji tuż przed
konkurentem. Jest solidniejszy w obronie i nieco groźniejszy w ataku, stąd nieco wyższe notowania. Jedyny wśród kandydatów na tej pozycji, który może jeszcze poprawić swój dorobek w Żółto-Czerwonych barwach.
Cylwik - najbardziej znaczący piłkarz Jagiellonii z tej trójki, przez wiele lat ostoja obrony. Defensor o naprawdę solidnych umiejętnościach. Sam fakt, że nie dał pograć ówczesnemu ligowemu demonowi szybkości Markowi Leśniakowi jak najlepiej o nim świadczy. Poza tym, kapitan białostockiej ekipy przez wiele lat.
Nasz typ: Antoni Cylwik.](http://m.ekstraklasa.net/imgp/5724dd2a3141374e179842f02af3a434/480d220/aHR0cHM6Ly9kLXdnLnBwc3RhdGljLnBsL2svci9kZy94Mi8zMnFldncwczRjMHd3d2tna2s4OHcwd2djdzA/0a1b8e35d119dbd97ac27402b22ac89933975714.jpg.600.jpg)
Trener
Żadna klasowa drużyna na dłuższą metę nie funkcjonuje właściwie bez dobrego trenera. W przypadku Jagiellonii łatwo wskazać tego, który jak dotąd osiągnął najwięcej. Bez wątpienia jest to Michał Probierz. Urodzony w 1972 roku były piłkarz m.in. Ruchu Chorzów i Górnika Zabrze trafił do Białegostoku jako niespełna 36-latek, co jak na szkoleniowca jest bardzo młodym wiekiem. Miał już pewien bagaż doświadczeń z pracy w Polonii Bytom i Widzewie Łódź. Mało kto się spodziewał, że jego talent eksploduje właśnie w Jadze. Majstersztykiem był szczególnie sezon 2009/10, który Żółto-Czerwoni rozpoczynali z karą minus dziesięciu punktów, a nie tylko utrzymalisię, ale sięgnęli jeszcze po Puchar i Superpuchar Polski. Potem drogi Probierza i Jagi rozeszły się i obie strony nie osiągały tak spektakularnych osiągnięć.
Trener wrócił do Białegostoku wiosną 2014 roku, by prowadzić zespół do kolejnych sukcesów - trzeciego miejsca w lidze i wicemistrzostwa kraju w 2017 roku. Jego ostatnie osiągnięcie w kolejnym sezonie powtórzył Ireneusz Mamrot, co też było wielkim wyczynem.
Oczywiście, wypada pamiętać też o trenerach Jagi robiącej furorę w latach 80. minionego wieku - Januszu Wójciku, czy Mirosławie Mojsiuszce, ale też o tych, którzy prowadzili zespół w latach posuchy - np. Grzegorzu Szerszenowiczu, Witoldzie Mroziewskim, czy Tadeuszu Gaszyńskim. Wypada też pamiętać o tych, którzy wychowywali pokolenia zdolnej i odnoszącej sukcesy białostockiej młodzieży.
fot. Andrzej Zgiet