menu

"Graliśmy różne połowy, różne mecze". Podsumowanie jesieni w wykonaniu Pogoni Siedlce

15 grudnia 2015, 10:14 | Sebastian Chmielak

Zakaz gry na własnym obiekcie oraz wąska kadra nie przeszkodziły ekipie prowadzonej przez Marcina Sasala po 19 kolejkach 1. ligi być nad strefą spadkową. Siedlczanie mieli lepsze i gorsze momenty, ale koniec końców cel postawiony przez sztab szkoleniowy został osiągnięty. Teraz klub czeka kolejne wyzwanie: wzmocnić kadrę, a przede wszystkim sfinalizować do końca budowę sztucznego oświetlenia na siedleckim obiekcie.

Pogoń Siedlce - Wigry Suwałki, sparing. Julien Tadrowski - jeden z testowanych zawodników Pogoni
Pogoń Siedlce - Wigry Suwałki, sparing. Julien Tadrowski - jeden z testowanych zawodników Pogoni
fot. Sebastian Chmielak

Pruszków "domem" Pogoni

Pod koniec ubiegłego sezonu Komisja Licencyjna PZPN bez żadnego "ale" przyznała Pogoni Siedlce licencję na grę w 1. lidze w kolejnej kampanii. Już wtedy wielu sympatyków biało-niebieskich było zdziwionych decyzją Komisji przede wszystkim ze względu na brak jakichkolwiek działań na siedleckim obiekcie mających na celu budowę sztucznego oświetlenia. Posiadanie sztucznego oświetlenia na stadionie było głównym warunkiem przyznania licencji. Ówczesne władze Pogoni wraz z dokumentacją potrzebną do otrzymania zgody na grę w 1-ligowych rozgrywkach dołączyły pismo, z którego treści wynikało, że do 1 lipca 2015 roku zostanie przygotowana wstępna dokumentacja do prac związanych z inwestycją na stadionie przy ul. Jana Pawła II 6. W PZPN byli przekonani, że do wyżej wymienionego terminu sztuczne oświetlenie na siedleckim obiekcie powstanie. Pierwszy mecz nowego sezonu zbliżał się wielkimi krokami, a w klubie panowała cisza. Dopiero na kilkanaście dni przed końcem letniej przerwy pełniący obowiązki prezesa Andrzej Materski zwołał konferencję prasową i wraz z władzami miasta oraz prezesem Agencji Rozwoju Miasta Siedlce przedstawili obecną sytuację. Pogoń nie mogła grać w Siedlcach i była zmuszona szukać obiektu zastępczego. Wśród potencjalnych "domów" ekipy z Mazowsza wymieniano Płock, Pruszków, Sulejówek, Lublin i Puławy. Najwięcej plusów miał obiekt w podwarszawskim Pruszkowie: odpowiednie oświetlenie, nie zbyt wysokie koszty, odległość (Sulejówek tylko bliżej).

Trudny początek

Podopieczni Marcina Sasala w trzech pierwszych meczach zdobyli jeden punkcik remisując w Głogowie z miejscowym Chrobrym 1:1 po bramce Krzysztofa Bodzionego. Inauguracja w Pruszkowie wypadła bardzo słabo. Niezgrany siedlecki zespół uległ Dolcanowi 0:4. Ząbkowianie pokazali wówczas, jak dużo jest braków w grze biało-niebieskich. Druga rywalizacja w podwarszawskiej miejscowości również zakończyła się blamażem. Pogoń przegrała z Zawiszą Bydgoszcz 0:3, jednak ekipa z Mazowsza radziła sobie na murawie dużo lepiej, niż w starciu z drużyną prowadzoną przez Dariusza Dźwigałę.

Przełamanie w Płocku

Premierowa wygrana ekipy z Siedlec miała miejsce na terenie płockiej Wisły. Pogoń ograła obecnego lidera zaplecza Ekstraklasy 2:0 i wlała w serca kibiców biało-niebieskich nadzieję na dobrą postawę swoich ulubieńców, a przede wszystkim punkty w kolejnych, ligowych potyczkach. Drużyna z Mazowsza na przestrzeni dziesięciu serii ligowych wygrali pięć spotkań, trzy zremisowali, a dwa mecze zakończyły się porażką biało-niebieskich. W starciu z GKS-em Katowice siedlczanie odczarowali obiekt w Pruszkowie, a jedynie w starciach z beniaminkami pogoniści nie potrafili w owym okresie zdobyć punktów przegrywając odpowiednio 1:2 z Zagłębiem Sosnowiec oraz 2:3 MKS-em Kluczbork. Sześć potyczek Rafał Misztal kończył z czystym kontem.

Zadyszka w końcówce

Sytuacja się odwróciła od starcia z Bytovią (15. kolejka). Pogoń uległa na Pomorzu 0:1, a następne trzy potyczki: ze Stomilem Olsztyn, Chojniczanką Chojnice oraz Dolcanem Ząbki również zakończyły się zerową zdobyczą punktową. O ile w spotkaniu z "Dumą Warmii" swoje "trzy grosze" dorzucili sędziowie, o tyle w rewanżowym starciu z Dolcanem (1:6) siedlczanie zatarli dobre wrażenie z poprzednich tygodni. - Nie szło nam z Dolcanem i to jest największa klęska jaką ponieśliśmy, bo przegraliśmy w dwumeczu 1:10 - stwierdził opiekun siedlczan.

Udane zakończenie

W ostatniej kolejce siedlczanie rywalizowali z Chrobrym Głogów. Na ciężkim boisku byliśmy świadkami wyrównanego boju, który zakończył się zwycięstwem Pogoni 1:0 po bramce Mariusza Rybickiego. Trzy punkty dały piłkarzom z Siedlec umiarkowany spokój w przerwie zimowej. Biało-niebiescy z dorobkiem 23 punktów zajmują 13. pozycję i mają przewagę dwóch oczek nad strefą spadkową. W środę podopieczni Marcina Sasala rozegrali mecz sparingowy ze Zniczem Pruszków. Gierka rozegrana na głównej płycie obiektów przy Jana Pawła II 6 zakończyła się zwycięstwem I-ligowca 2:0 po dwóch trafieniach niezawodnego Adama Dudy. Rywalizacją ze Zniczem pogoniści zakończyli okres roztrenowania.

Kilka zdań podsumowania

Patrząc na ilość problemów, jakie trapiły Pogoń przed startem rozgrywek zdobycz 23 punktów należy uznać za udaną. Oczywiście przy odrobinie szczęścia punktów mogło być więcej. Trener siedlczan skorzystał z usług 21 piłkarzy, co jest niewielką liczbą i świadczy o wąskiej kadrze biało-niebieskich. Priorytetem w zimowym oknie transferowym musi być ściągnięcie do Pogoni napastnika, skrzydłowego oraz bocznego defensora. Zmiennikiem Dudy jest Piotr Krawczyk, a kilkukrotnie na szpicy próbowany był również Dawid Dzięgielewski. Jednak Krawczykowi brakuje sporo, aby stać się dobrym napastnikiem, a "Dzięgiel" więcej szumu robi na skrzydle. Właśnie boki pomocy również są dosyć słabo obstawione. Już po starcie rozgrywek do drużyny dołączył Piotr Ceglarz, jednak po rozstaniu się z Michałem Ogrodnikiem będzie trzeba nowym zawodnikiem załatać "wakat" na tej pozycji. Boki obrony także wymagają świeżej krwi. Konrad Wrzesiński oraz Daniel Chyła łapią sporo kartek, co w dalszej perspektywie oznacza przymusową pauzę.

- Chcieliśmy osiągnąć ten limit punktowy (23), bo wtedy wiadomo ile na wiosnę meczy musimy wygrać, żeby w lidze się utrzymać. Jak stanęliśmy na tych 20 punktów, to było trochę za mało. Nasz zespół mógł z każdym wygrać, bo pokonaliśmy Wisłę Płock, lidera rozgrywek, a w dwumeczu z Chrobrym Głogów zdobyliśmy cztery punkty. Natomiast nie szło nam z Dolcanem i to jest największa klęska jaką ponieśliśmy, bo przegraliśmy w dwumeczu 1:10 - podkreślił Marcin Sasal.

- Zespół na szybko budowany nie jest zbyt stabilny. Graliśmy różne połowy, różne mecze, ale generalnie udało się coś zrobić. Wykorzystaliśmy też słabość innych, bo nie da się ukryć, że pewne drużyny miały dołek w momencie, kiedy na nas trafiły. I to szczęście wyszło na zero, bo nam też czasami nie uznawano bramek. Nie strzeliliśmy żadnego gola ze stałego fragmentu gry: ani rzutu rożnego, ani nie mieliśmy rzutu karnego (...) Musimy popracować nad tym elementem, aby ten stały fragment gry przesądził czasem o wyniku - podsumował opiekun biało-niebieskich.

Na piątek zaplanowane jest spotkanie sympatyków Pogoni z zarządem, sztabem szkoleniowym oraz zawodnikami I-ligowca. Wówczas dowiemy się co nie co na temat kolejnych kroków, planów Pogoni w okresie zimowym.

Podsumowanie w statystykach:

strzelcy:
7 - Adam Duda
4 - Mariusz Rybicki
2 - Kamil Dmowski, Dawid Dzięgielewski
1 - Krzysztof Bodziony, Daniel Chyła, Ernest Dzięcioł, Konrad Wrzesiński

asystenci:
3 - Dawid Dzięgielewski, Mariusz Rybicki
2 - Adam Duda, Konrad Wrzesiński
1 - Krzysztof Bodziony, Daniel Chyła, Łukasz Wójcik, Marcin Paczkowski

żółte kartki:
9 - Daniel Chyła
7 - Konrad Wrzesiński, Daniel Dybiec, Ernest Dzięcioł
6 - Kamil Dmowski
5 - Rafał Zembrowski
2 - Krzysztof Bodziony, Adam Duda, Dawid Dzięgielewski
1 - Mariusz Rybicki, Piotr Krawczyk, Marcin Paczkowski

czerwone kartki:
1 - Ernest Dzięcioł, Daniel Dybiec


Polecamy