1. liga. Szalony mecz w Tychach! Pogoń Siedlce z nieba do piekła i z powrotem
1. liga. W meczu 11. kolejki Nice 1 Ligi Pogoń Siedlce prowadziła w Tychach już 2:0, ale straciła przewagę po dwóch golach Kamila Zapolnika. Goście zdołali jednak odzyskać prowadzenie w końcówce spotkania.
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
fot. Marzena Bugala- Azarko / Polska Press
[przycisk_galeria]
Po ostatniej porażce GKS-u w Łęcznej z Górnikiem 0:1 w Tychach zrobiło się nerwowo. Prezes klubu Grzegorz Bednarski nie krył niezadowolenia z postawy tyszan w meczach wyjazdowych. Jednak u siebie tyszanie czują się o wiele lepiej i chcieli to pokazać też w meczu z Pogonią.
Drużyna z Siedlec przegrała ostatnio z Ruchem Chorzów 1:3, co skończyło się zwolnieniem trenera Adama Łopatki, którego zastąpił jego asystent Bartosz Tarachulski.
Ofensywnie ustawiony GKS od początku próbował zdominować przeciwnika, ale Pogoń umiejętnie wychodziła z kontrami, dzięki czemu mecz mógł się podobać. W 10. minucie z rzutu wolnego huknął Adrian Łuszkiewicz i Rafał Misztal nawet nie próbował łapać piłki, tylko z trudem wybił ją na rzut rożny.
Sześć minut później piłka wpadła do tyskiej bramki, ale radość gości przerwał sędzia odgwizdują faul na bramkarzu Rafale Dobrolińskim. W odpowiedzi Dawid Błanik pomknął prawym skrzydłem, podał w pole karne, a Kamil Zapolnik i Michał Fidziukiewicz nie zdołali pokonać Misztala.
W 35. minucie zakotłowało się przed tyską bramką. Goście trzy razy próbowali skierować piłkę do siatki. Najbliższy szczęścia był Dariusz Zjawiński, a GKS uratował Marcin Biernat wybijając sprzed linii bramkowej.
Pogoń czuła się coraz pewniej i udowodniła to bramką do szatni. Najpierw Grzegorz Tomasiewicz strzelił z dystansu i trafił w słupek. Spieszący z dobitką Michał Bajdur został sfaulowany przez Daniela Tanżynę i sędzia podyktował rzut karny. Tomasiewicz pokonał Dobrolińskiego i goście objęli prowadzenie. Schodzących na przerwę piłkarzy GKS-u Tychy żegnały gwizdy kibiców.
Trener Jurij Szatałow zareagował na to, co działo się na boisku i na drugą połowę wprowadził Marcina Radzewicza oraz Wojciecha Szumilasa. W 54. minucie doszło do przepychanek przy linii bocznej przed ławką rezerwowych Pogoni. W efekcie sędzia wysłał na trybuny kierownika drużyny gości Krzysztofa Pawlusiewicza i pokazał żółtą kartkę Piotrowi Ćwielongowi.
Okres nerwowej gry i fauli przerwała… bramka dla gości. Pogoń wyprowadziła kontrę, a Zjawiński z zimną krwią wykorzystał sytuację sam na sam posyłając piłkę w „długi” róg. Kibice zaczęli już mówić, że padła Twierdza Tychy, tracą wiarą w odwrócenie losów meczu. Nadzieję dał im Kamil Zapolnik. Wpadł w pole karne, dał się sfaulować przez Arkadiusza Czarneckiego, następnie sam wykonał rzut karny – 1:2 w 70. minucie.
Na stadionie od razu zrobiło się głośniej, a gospodarze poszli za ciosem – głową podał Błanik, a Zapolnik strzelił po rękach bramkarza. W 74. minucie mieliśmy remis 2:2! Twierdza Tychy jednak padła na co miała wpływ decyzja sędziego, który podyktował karnego po starciu Szumilasa z Krawczykiem. Mateusz Żytko pewnie strzelił z 11 metrów.
W 90. minucie Zapolnik trafił jeszcze w słupek...
Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Dariusz Zjawiński
TOP 10 czołowych postaci początku sezonu w 1. lidze
[reklama]
[wideo_iframe]http://get.x-link.pl/fbc78d17-0672-85df-dbb1-7aa6498ee4e8,62a3a252-33e1-3976-9c06-ec556c11e6b1,embed.html[/wideo_iframe]