Pogoń - Legia LIVE!
W ostatnich sześciu meczach warszawska Legia odniosła sześć zwycięstw. W jednym z tych spotkań podopieczni Heninga Berga pokonali po dogrywce Pogoń Szczecin, z którą zmierzą się na zakończenie 15. kolejki T-Mobile Ekstraklasy. „Portowcy” chcą pójść śladem Piasta Gliwice i tuż przed przerwą reprezentacyjną popsuć serię mistrzów Polski.
Z pewnością Legia nie wyjdzie na mecz z Pogonią w takim składzie, w jakim rozpoczęła pojedynek z Metalistem. Henning Berg nie boi się dawać szansy młodym zawodnikom i po ciężkich meczach pucharowych, dość często daje odpocząć swoim liderom. Nie zawsze się to opłaca – dzień przed październikowym zgrupowaniem reprezentacji skorzystał z tego Piast Gliwice. Mimo to warszawianie są zdecydowanymi faworytami starcia w Szczecinie i chcą wywieźć ze stolicy Pomorza Zachodniego komplet punktów.
Od czasu wspomnianego meczu w Gliwicach Legia odnosi na wszystkich frontach same zwycięstwa. W lidze mistrzowie Polski uporali się z Lechią, Zawiszą i Ruchem, w Lidze Europy dwukrotnie pokonali Metalist, a z Pucharu Polski wyeliminowali Pogoń. Szczecinianie dość długo stawiali „Wojskowym” opór, udało im się doprowadzić do dogrywki, ale w niej Legia triumfowała już bardzo pewnie, strzelając broniącemu się rywalowi dwa gole. Nikt w Szczecinie nie mógłby mieć zresztą pretensji, gdyby Legia wygrała już po 90 minutach.
Teraz podopieczni Jana Kociana liczą na rewanż. Pod wodzą słowackiego szkoleniowca Pogoń na razie w dwóch ligowych meczach zdobyła cztery punkty, najpierw wygrywając z Cracovią, a później remisując na wyjeździe z Górnikiem Zabrze. Jedyną porażką była właśnie ta w Warszawie, gdzie Pogoń przez pewien czas znajdowała się jednak na prowadzeniu. Bramkę dla „Portowców” strzelił Łukasz Zwoliński, ale dziś tego wyczynu na pewno nie powtórzy. Nie zagra bowiem ze względu na nadmiar żółtych kartek.
Zwolińskiego powinna zastąpić gwiazda początku sezonu, Adam Frączczak. Najbardziej uniwersalny piłkarz w drużynie ze Szczecina wraca do gry po kontuzji i pod nieobecność Zwolińskiego i Robaka to właśnie on powinien wystąpić na szpicy. - Na razie czuję się dobrze. Mam głód gry i treningów. Wierzę, że tak będzie do niedzieli i pomogę drużynie. Będziemy grać u siebie i czas w końcu wygrać z Legią – powiedział przed meczem Frączczak.
Do tej pory Legia i Pogoń mierzyły się ze sobą 83 razy i 54 z tych pojedynków kończyły się wygraną Legii. Tylko 10 razy lepsza okazała się Pogoń, a ostatnie zwycięstwo „Portowców” miało miejsce 10 lat temu. W ostatnich dziesięciu meczach z Legią szczecinianie schodzili z boiska pokonani. Czy tym razem się to zmieni? Początek meczu już o godzinie 18, a relację na żywo przeprowadzi oczywiście Ekstraklasa.net!