menu

Pogoń – Lechia LIVE! O zmazanie plamy

10 maja 2014, 13:02 | Jacek Czaplewski

Jedni i drudzy mają się za co rehabilitować. Pogoń Szczecin za wyjazdowy łomot od Wisły Kraków, a Lechia Gdańsk za to, że w trzech ostatnich meczach zdobyła tylko jeden punkt. Który zespół jako pierwszy przeprosi swoich fanów? Początek sobotniego spotkania o godz. 18!

Pogoń podejmuje dzisiaj Lechię Gdańsk
Pogoń podejmuje dzisiaj Lechię Gdańsk
fot. Jarosław Kamiński

Pogoń wiosną punktuje bardzo obiecująco. Do feralnego meczu z Wisłą zanotowała passę dziesięciu spotkań bez porażki (cztery zwycięstwa, sześć remisów). Pech jednak chciał, że teraz przytrafiła się jej wpadka z krakowianami. To wpadka najdotkliwsza ze wszystkich dotychczasowym. „Portowcy” nie przegrali wcześniej 0:5, dlatego trener Dariusz Wdowczyk mówił po spotkaniu o kuble z zimną wodą, który spadł im na głowy.

W Szczecinie liczą, że najgorsze mają za sobą. Starcie z Lechią ma dać im mocnego kopa na decydujące kolejki fazy finałowej. Entuzjazm, jak zawsze, pokładają w osobie Marcina Robaka. Reprezentant Polski strzelił już w lidze 22 gole, w tym jednego w wygranym 3:2 meczu z Lechią w Gdańsku. - Chcemy powalczyć o trzecie miejsce, które nadal jest w naszym zasięgu. Na pewno jednak będziemy chcieli zatrzeć złe wrażenie z Krakowa. Pokażemy charakter i będziemy walczyć o każdy metr boiska. Nie damy przeciwnikowi pograć. Od początku do 90. minuty będziemy zdeterminowani i na boisku będzie rządziła tylko Pogoń – zapewnia przed spotkaniem z Lechią kapitan Pogoni Bartosz Ława.

Lechia ma ostatnio duży problem ze strzelaniem goli. Pod tym względem w równym stopniu zawodzą napastnik Patryk Tuszyński, obaj skrzydłowi i wypożyczony z Tereka Grozny Zaur Sadajew. W trzech ostatnich meczach ich łączny dorobek bramkowy wyniósł bowiem okrągłe zero. W drużynie kłopot na razie bagatelizują, choć nie powinni. Bezbramkowymi remisami nie zrealizują przecież planu jakim jest zajęcie trzeciego miejsca.

Oprócz indolencji strzeleckiej utrapieniem trenera Ricardo Moniza jest obrona. Przeciwko Pogoni na pewno nie zagra Rafał Janicki, który pauzuje za żółte kartki. Zabraknie także drugiego podstawowego stopera, Sebastiana Madery, który został przesunięty do rezerw. To kara za kłótnię z jednym asystentów Moniza i za publiczną obwieszczenie, że po sezonie zamierza ulotnić się z Gdańska. Wiele więc wskazuje, że - wobec braku Janickiego i Madery – w Szczecinie na środku defensywy zobaczymy niezgraną parę Krzysztof Bąk – Paweł Dawidowicz. Jeśli dodać, że na prawym boku wystąpi Deleu, który nie czuje rytmu po prawie dwumiesięcznym rozbracie z piłką, to słusznym wydaje się być spodziewanie najgorszego.

Przewidywane składy:

Pogoń:
Janukiewicz – Frączczak, Dąbrowski, Hernani, Lewandowski – Murayama, Rogalski, Ława, Akahoshi, Małecki – Robak.

Lechia: M. Bąk – Deleu, K. Bąk (Bieniuk), Dawidowicz, Leković – Makuszewski, Pietrowski, Vranjes, Wiśniewski, Grzelczak – Tuszyński.


Polecamy