Pogoń - Lechia LIVE! Jedni i drudzy mają co przełamywać
Pogoń Szczecin nie wygrała żadnego z sześciu ostatnich meczów. Lechia Gdańsk – czterech. Środowe bezpośrednie starcie być może pozwoli jednej z drużyn przełamać złą passę. Początek spotkania o 18.
fot. damian kosciesza
Ani w Szczecinie, ani w Gdańsku nie przewidzieli aż takich kryzysów, które teraz właśnie przechodzą. Pogoń zaczęła sezon nadzwyczaj dobrze. Tymczasem nagle zaprzestała zwyciężać. Po ostatni komplet sięgnęła dokładnie dwa miesiące temu – w meczu z Ruchem Chorzów (2:0).
Sześć ostatnich spotkań Pogoń oczywiście nie kończyła jedynie porażkami - były trzy remisy, jak np. 0:0 w sobotę ze Śląskiem Wrocław. Czwartej pozycji w tabeli nie utrzyma jednak poprzez same podziały punktów. Dlatego też mecz z Lechią jest priorytetowy. – Musimy poprawić skuteczność – tłumaczy trener Czesław Michniewicz i ostrożnie dodaje: - Lechia to zespół solidny z indywidualności. Chociaż przegrała z Lechem, to wcale źle nie wyglądała. Wystawimy na nią prawdopodobnie taki sam skład jak na Śląska. Żaden z zawodników nie musi pauzować za kartki. Marcin Listowski tylko ma jakiś problem mięśniowy, ale liczę, że zdąży na spotkanie.
W Pogoni na razie nie jest za kolorowo, ale nikt jednocześnie nie dramatyzuje. Gorzej porażki znoszą w Lechii. Kibice wygwizdali trenera Thomasa von Heesena przed i po meczu z Lechem Poznań (0:1). Sam Niemiec z kolei odsunął od drużyny Jakuba Wawrzyniaka. Powód? Nieznany. Reprezentant Polski nie ma już ponoć przyszłości w klubie. Albo zimą odejdzie, albo zostanie zesłany do rezerw, jak bramkarz Mateusz Bąk, o czym w „Przeglądzie Sportowym” napomknął komentator Polsatu, Mateusz Borek.
Sprawa Wawrzyniaka to wbrew pozorom pomniejszy problem dla Lechii. Ważniejsze są wyniki. Zespół przegrał wszystkie cztery ostatnie mecze: najpierw uległ Legii Warszawa, potem Ruchowi Chorzów, Cracovii i w niedzielę Lechowi. Stracił w tych rywalizacjach dziesięć bramek. Zdobył ledwie trzy. Dwie z nich były autorstwa Michała Mak, który przeciw Pogoni nie zagra z racji dyskwalifikacji za faul w spotkaniu z Cracovią.
Sytuacja Lechii jest zatem nie do pozazdroszczenia. Kryzysy mają jednak to do siebie, że prędzej czy później się kończą. W Gdańsku po cichu wierzą w przełamanie z Pogonią. W końcu wyjazdy do Szczecina są dla nich ostatnio wymarzone. Legitymują się czterema zwycięstwami i remisem. – Teraz też powalczymy o wygraną – zapewnia Sebastian Mila.
Przypuszczalne składy:
Pogoń Szczecin: Jakub Słowik – Sebastian Rudol, Jakub Czerwiński, Jarosław Fojut, Mateusz Lewandowski – Patryk Małecki, Rafał Murawski, Mateusz Matras, Takafumi Akahoshi, Marcin Listkowski – Łukasz Zwoliński.
Lechia Gdańsk: Marko Marić – Grzegorz Wojtkowiak, Rafał Janicki, Gerson, Neven Marković – Sławomir Peszko, Ariel Borysiuk, Daniel Łukasik, Sebastian Mila, Maciej Makuszewski – Grzegorz Kuświk.