menu

Pogoń - Korona LIVE!

6 grudnia 2014, 11:15 | Maciej Pietrasik

Swój ostatni mecz przed własną publicznością w tym roku szczecińska Pogoń rozegra z Koroną Kielce. Koroną, która w ostatnich sześciu meczach odniosła cztery zwycięstwa i dwa remisy. W Szczecinie kielczanie jeszcze nigdy jednak nie wygrali, a „Dumie Pomorza” ma dziś pomóc wracający po kontuzji Marcin Robak.

Pogoń Szczecin spróbuje zatrzymać rozpędzoną Koronę
Pogoń Szczecin spróbuje zatrzymać rozpędzoną Koronę
fot. Angelika Wiatr

Po siedemnastu ligowych kolejkach szczecińska Pogoń ma na swoim koncie 24 punkty i znajduje się na 9. miejscu w tabeli, a więc tuż za grupą mistrzowską. Po niespodziewanym zwycięstwie nad warszawską Legią drużyna ze Szczecina nie potrafiła pójść za ciosem. Po przerwie na reprezentację „Portowcy” bardzo słabo spisali się w przegranym 1:2 pojedynku z Podbeskidziem. W ostatnim tygodniu we Wrocławiu było już nieco lepiej. Pogoń prowadziła bowiem ze Śląskiem po bramce Murayamy, ale mecz zakończył się ostatecznie remisem 1:1.

Nastroje w zespole ze Szczecina są średnie. Wraca co prawda jedno z najważniejszych ogniw drużyny, król strzelców z poprzedniego sezonu, Marcin Robak, który długo leczył kontuzję. Do dyspozycji Jana Kociana będzie również Portugalczyk Ricardo Nunes, choć gra obu tych piłkarzy stoi jeszcze pod lekkim znakiem zapytania. Słowacki szkoleniowiec ma jednak inny problem – prawdopodobnie z powodu kontuzji nie będzie możliwy występ kapitana Pogoni, Rafała Murawskiego. W dodatku za kartki pauzował będzie Maksymilian Rogalski, który mógłby zastąpić go w środku pola.

Znakomite nastroje panują za to w Koronie. Po bardzo słabym początku sezonu ostatnio ekipa z Kielc prezentuje się znakomicie. W poprzednich sześciu spotkaniach kielczanie nie zaznali goryczy porażki, wygrywając do tego czterokrotnie. Według Radosława Janukiewicza, golkipera Pogoni, duża w tym zasługa Ryszarda Tarasiewicza. - To zasługa trenera Ryszarda Tarasiewicza. Widać jego rękę. Zawodnicy w jego zespole czują się przy nim bardzo dobrze, daje im dużo pewności siebie i to widać. Władze Korony dobrze zrobiły nie zwracając uwagi na początkowe wyniki. Trener mógł w spokoju pracować i przygotował drużynę, która zaczęła punktować. Powiem jednak krótko. Gramy u siebie – tylko zwycięstwo.

Szkoleniowiec kielczan do dyspozycji będzie miał praktycznie wszystkich swoich piłkarzy poza kontuzjowanymi od dawna Kamilem Kuzerą i Vanją Markoviciem. Do gry wraca za to Vlastimir Jovanović, który rozpocznie mecz z Pogonią w pierwszym składzie. - Wszyscy są zdrowi, ale do końca wyjaśniła się sprawa z Petrovem. Może nie być do dyspozycji w Szczecinie. Oprócz „Jovy”, który wejdzie za Kyryla, nie zakładamy zmian – powiedział Tarasiewicz.

W historii meczów Pogoni z Koroną na razie zdecydowanie lepsi są piłkarze „Portowców”, którzy z jedenastu spotkań przegrali tylko dwa. Korona jeszcze nigdy nie zdołała wygrać w Szczecinie. Z pięciu meczów aż cztery padły łupem „Dumy Pomorza”, a raz mieliśmy remis. Ostatnie mecze obu drużyn obfitowały w bramki i emocje. W Szczecinie w poprzednim sezonie Pogoń triumfowała 3:2 po dwóch bramkach w końcówce Jakuba Bąka, w Kielcach dwukrotnie padał remis 2:2.

Czy podobną liczbę bramek będziemy mieli również dzisiaj? Przekonamy się późnym popołudniem. Początek meczu już o 15:30, a relację na żywo przeprowadzi Ekstraklasa.net!


Polecamy