Tym razem na placu gry lepsza była drużyna starszego z braci Piotrowskich
To był udany weekend dla piłkarzy Elany Toruń. Podopieczni Jerzego Cyraka pokonali Pogoń II Szczecin 2:0 (1:0) i awansowali na drugą pozycję w ligowej tabeli.
Torunianie wykorzystali potknięcie Bałtyku Gdynia, który przegrał na swoim boisku z rezerwami Lecha Poznań 1:3. Nasz zespół do lidera rozgrywek, Sokoła Kleczew, traci zaledwie punkt. Zresztą sytuacja w drugiej grupie III ligi jest bardzo ciekawa. Prawie na półmetku rywalizacji, prowadzący w tabeli zespół z Kleczewa ma przewagę zaledwie dwóch punktów nad szóstym KKS-em Kalisz.
Dobre zagrania
W wygranym 2:0 meczu z Pogonią II Szczecin nieźle zaprezentował się Michał Glanowski. Po jego kilku zagraniach piłkarze Elany mieli dobre okazje do pokonania bramkarza z województwa zachodniopomorskiego.
- Cieszę się, że piłka dochodziła do adresatów - przyznaje pomocnik żółto-niebieskich. - Po jednym z zagrań padła pierwsza bramka. Wygraliśmy drugi raz z rzędu w Toruniu. To nas bardzo cieszy. Wydaje się, że już nie będziemy mówili o klątwie własnego stadionu. Oby naszym zwycięstwem zakończył się także mecz z KS-em Chwaszczyno, który rozegrany zostanie za dwa tygodnie i będzie ostatnim spotkaniem przed własną publicznością w rundzie jesiennej.
Grać z kontry
Torunianie w sobotę byli zespołem lepszym i zasłużenie pokonali młody zespół ze Szczecina. Ekipa gości praktycznienie nie zagroziła bramce naszej jedenastki.
- Elana bardzo dobrze się ustawiła i próbowała grać z kontry - twierdzi Jakub Piotrowski, zawodnik Pogoni II. - Mój zespół próbował gry w ataku pozycyjnym. Stworzyliśmy mało sytuacji podbramkowych i dlatego przegraliśmy.
- Elana to bardzo doświadczony trzecioligowiec - dodaje Paweł Sikora, trener ekipy ze Szczecina. - Torunianie powinni liczyć się w walce o awans do II ligi. Na mecz przyjechaliśmy młodym zespołem. Moi podopieczni mogliby grać jeszcze w Centralnej Lidze Juniorów, jednak postanowiliśmy ogrywać ich w seniorskich rozgrywkach, by w przyszłości mogli szybko zasilić pierwszy zespół Pogoni. Elana wygrała zasłużenie, a moja drużyna próbowała nawiązać walkę. Zabrakło nam doświadczenia.
Na boisku doszło do braterskiej rywalizacji. Z drużyną Pogoni do Torunia przyjechał Jakub Piotrowski, młodszy brat Bartosza, bramkarza Elany. Warto dodać, że golkiper żółto-niebieskich przed sezonem został wypożyczony na rok z ekipy ze Szczecina.
Remis 1:1
- Wchodząc na plac gry chcę wygrać i strzelać gole - mówi Jakub, młodszy z braci Piotrowskich - Na boisku zapomina się, że brat stoi w bramce. Bartek ma teraz nade mną przewagę psychologiczną. Ostatnio moja drużyna była lepsza. Tym razem udało się bratu, więc mamy remis 1:1.
W najbliższą sobotę podopieczni Jerzego Cyraka zmierzą się na wyjeździe z Lechem II Poznań. Spotkanie zaplanowano na godzinę 13.