Pogoń - Górnik Łęczna LIVE! "Portowcy" pociągną dobrą passę?
Przed nami 4. kolejka Ekstraklasy. W sobotnie popołudnie zmierzą się Pogoń Szczecin i Górnik Łęczna. Gospodarze jeszcze nie zaznali smaku porażki, a zespół z Łęcznej po dobrym starcie w ostatniej kolejce był bez szans z warszawską Legią.
Podopieczni Jurija Szatałowa bardzo dobrze rozpoczęli sezon. Dwa zwycięstwa z Ruchem oraz Górnikiem Zabrze rozbudziły apetyty wśród kibiców, ale ostatnie spotkanie z Legią Warszawa nieco te zapały ostudziło. Wicemistrz kraju wysoko postawił poprzeczkę, dominował przez większość meczu i kontrolował przebieg spotkania. "Zielono-czarni" popełniali proste błędy w środku pola, głównie w wyprowadzaniu piłki co bezlitośnie wykorzystali legioniści. Nie obyło się również bez kłopotów w bronieniu stałych fragmentów gry. Na pewno trener Łęcznian miał przez ten tydzień wiele pracy aby zniwelować te błędy.
Kadrowo sytuacja Górnika wygląda bez większych zmian. W pierwszej jedenastce natomiast nie wykluczone są roszady względem ostatniego meczu. Dużo uwag Szatałow miał do Adriana Basty, który debiutował w oficjalnym meczu. Były gracz GKSu Bełchatów nie radził sobie z Michałem Kucharczykiem, a także popełniał błędy taktyczne, głównie w ustawieniu. Prócz niego zawiódł również Tomasz Nowak oraz Kamil Poźniak - jednak w ich przypadku zaufanie trenera powinno pozwolić zachować miejsce w składzie. Rywalizacja trwa również w ataku gdzie o miejsce walczą Łukasz Świerczok oraz Bartłomiej Śpiączka.
W obozie gospodarzy sytuacja kadrowa również jest niezmienna. Czesław Michniewicz ma komfort wyboru pierwszej jedenastki, ale ta nie powinna różnić się od tej desygnowanej w ostatnim meczu. Dobrą wiadomością jest powrót do treningów Akahoshiego, który od wtorku wznowił zajęcia z zespołem i jest brany pod uwagę w ustalaniu 18stki meczowej. Z drobnym urazem zmagał się kapitan Rafał Murawski, ale lekarze doprowadzili go do pełnej sprawności i jego występ w sobotnim meczu jest niezagrożony.
Co może rozstrzygnąć losy meczu?
Górnik Łęczna chcąc zagrozić bramce Dawida Kudły powinien skupić się na próbie wyciągnięcia jednego ze stoperów do boku boiska bądź w głąb pola. Po takiej sytuacji podopieczni trenera Michniewicz tracili wszystkie bramki w tym sezonie.
W spotkaniu z Lechem Poznań uwagę Jarosława Fojuta skupił Marcin Robak. Napastnik "Kolejorza" zabrał ze sobą do boku obrońcę Pogoni dając dzięki temu więcej miejsca w polu karnym swoim wbiegającym z drugiej linii partnerom. W podobny sposób swój kontratak rozwiązali gracze Śląska Wrocław. Kamil Biliński wyszedł głębiej do środka pola, zanim ruszył Fojut zostawiając za plecami wolną strefę w którą od razu dokładną piłkę posłał Flavio Paixao. Natomiast w spotkaniu z Lechią Gdańsk z linii obronnej wyskoczył do blokowania strzału Jakub Czerwiński, a Fojut został zbyt głęboko nie trzymając linii spalonego. Takie ustawienie pozwoliło uniknąć spalonego strzelcowi bramki Adamowi Buskie. Zachowanie obrońców nie należy rozpatrywać w kategorii dużych błędów, bowiem zachowywali się oni prawidłowo wychodząc za swoimi zawodnikami. Jednak jak widać zespół Pogoni ma problem z odpowiednim ustawieniem się i asekuracją jeśli jeden ze środkowych obrońców opuszcza swoją pozycję. Ten aspekt ruchliwi gracze ofensywni Górnika Łęczna powinni starać się wykorzystać.
Z kolei Pogoń analizując mecz swojego rywala z Legią Warszawa powinna skupić się na sposobie odebrania piłki. W tym meczu Łęcznianie mieli problem z płynnym przechodzeniem do strefy ataku, nie wychodzili na pozycje co skutkowało problemem w rozegraniu i stratami w kluczowych strefach boiska. Wyraźny był też problem z szybkim powrotem i organizacją gry po stracie. Nie potrafili odbudować formacji przez co zostawiali duże luki w które gracze Legii od razu posyłali prostopadłe piłki. "Portowcy" udowodnili już, że potrafią umiejętnie wykorzystywać teki błędy. Dobrze czują się w odbiorze w środkowej strefie i szybkim ataku. Jednak takich sytuacji z uwagi na prawdopodobny przebieg meczu może za dużo nie być. To gracze ze Szczecina zapewne będą prowadzić grę i próbować rozmontować obronę gości atakiem pozycyjnym, który nieźle funkcjonował w meczu ze Śląskiem Wrocław.
Historia pojedynków:
Oba zespoły rywalizowały ze sobą 14krotnie. Dużo lepszy bilans mają "Portowcy", którzy wygrali 8 pojedynków. Do tego 3 razy padł wynik remisowy, a tylko 3 razy zwyciężali Górnicy z Łęcznej. Co ciekawe dwie wygrane "zielono-czarnych" miały miejsce w poprzednim sezonie. Była to jedyna drużyna z którą Pogoń Szczecin nie zdobyła żadnego punktów w poprzednim sezonie. Tak, więc u gospodarzy chęć rewanżu na pewno będzie istotnym czynnikiem motywującym.