Podział punktów w meczu beniaminków w 1. lidze. Wigry na remis z Bytovią
Wigry Suwałki zremisowały z Drutexem-Bytovią Bytów 1:1 w meczu 2. kolejki pierwszej ligi. Gospodarze długo prowadzili 1:0 po trafieniu Adriana Karankiewicza, ale do remisu doprowadził w końcówce Janusz Surdykowski.
fot. Artur Szczepański
Z dwóch beniaminków w sezon nieco lepiej weszła Bytovia. Podopieczni Pawła Janasa na inaugurację pokonali na własnym stadionie Wisłę Płock 3:2 dzięki trafieniom Janusza Surdykowskiego, Roberta Hirsza oraz Krzysztofa Bąka. Wigry z kolei zdołały w pierwszej kolejce wywalczyć tylko jeden punkt, remisując na własnym stadionie ze Stomilem Olsztyn 1:1. Pierwszego gola dla suwalczan w historii ich występów w pierwszej lidze strzelił Mateusz Żebrowski.
W piątkowy wieczór wielu ostrzyło sobie zęby na pojedynek dwóch napastników z przeszłością w Ekstraklasie, Darvydasa Sernasa oraz Daniela Gołębiewskiego, ale pierwszy nie znalazł miejsca w kadrze meczowej gospodarzy, a Gołębiewski zasiadł tylko na ławce rezerwowych. Mecz dwóch beniaminków to także pojedynek dwóch trenerów, którzy przez dwa i pół roku występowali razem w warszawskiej Legii, Zbigniewa Kaczmarka oraz byłego selekcjonera naszej reprezentacji, Pawła Janasa.
Pierwsza połowa to absolutna dominacja Wigier, które już w szóstej minucie gry wyszły na prowadzenie. Stało się to za sprawą stałego fragmentu gry, a konkretnie rzutu rożnego. Po dośrodkowaniu Karola Mackiewicza do siatki rywala trafił głową Adrian Karankiewicz. Ta przewaga podopiecznych Zbigniewa Kaczmarka mogła być zdecydowanie wyższa, ale dwie bramki Sebastiana Radzia zostały anulowane przez arbitra, który w obu sytuacjach dopatrzył się pozycji spalonej. Do przerwy więc gospodarze prowadzili z Bytovią, ale tylko 1:0.
Druga część gry nie stała na najwyższym poziomie. Przegrywający w tym meczu goście zaatakowali dopiero w ostatnim kwadransie. Najpierw swój zespół uratował Karol Salik, ale w 83. minucie spotkania do remisu zdołał już doprowadzić Janusz Surdykowski. Co więcej, gdyby nie wspomniany Salik, to to spotkanie zakończyłoby się zwycięstwem Bytovii, ale zamiast zwycięskiego gola dla którejkolwiek z drużyn zobaczyliśmy tylko festiwal żółtych kartek w końcówce.
Ostatecznie to spotkanie zakończyło się remisem 1:1, który jest raczej sukcesem Bytovii. Wigry zaczynają sezon od dwóch meczów na własnym stadionie przeciwko nie najsilniejszym rywalom i notują zaledwie dwa punkty, co może oznaczać ciężką walkę o utrzymanie dla suwalczan.