Podsumowujemy zdobycze bramkowe ŁKS. Tylko 19 trafień przez całą jesień
W trzeciej lidze łódzko-mazowieckiej występuje osiemnaście zespołów. Oznacza to, ze każdy z nich musi rozegrać w trakcie rundy siedemnaście spotkań. Należałoby więc od drużyn z czołówki oczekiwać wysokiego dorobku bramkowego, skoro ostatni w tabeli GKP Targówek ma na koncie dwadzieścia jeden goli. Tymczasem piąty Łódzki Klub Sportowy do siatki rywali trafiał... zaledwie dziewiętnaście razy.
fot. Jareczek Photography
Najbardziej bramkostrzelny zespół trzeciej ligi łódzko-mazowieckiej ma na swoim koncie trzydzieści cztery gole. Właśnie tyle razy zajmująca trzecią pozycję Broń Radom zmuszała golkiperów rywali do wyjmowania piłki z siatki. Najrzadziej robiły to trzynasta Lechia Tomaszów i dziewiąty Świt Nowy Dwór Mazowiecki. Cieszyć się ze zdobytych bramek te dwie drużyny mogły tylko osiemnastokrotnie. Dziewiętnaście trafień Łódzkiego Klubu Sportowego, w porównaniu ze wspomnianymi już liczbami, nie jest więc zbyt imponujące i z pewnością nie wywiera wielkiego wrażenia. Mimo wszystko wystarczyło jednak, by podopieczni Andrzeja Kretka znaleźli się na piątym miejscu w tabeli.
Goli na koncie zespołu z al. Unii mogło być po rundzie jesiennej o wiele więcej. Jakby przejrzeć wszystkie niewykorzystane okazje, a nawet i tylko te określane jako stuprocentowe, z pewnością ten dorobek lepiej by się prezentował. Ze skutecznością łódzkich zawodników bywało jednak różnie, co często ważyło na rezultatach spotkań. W końcu okazji by chociaż zremisować na przykład z Ursusem Warszawa nie brakowało. Podobnie można było strzelać w meczu z Pogonią Grodzisk Mazowiecki i wtedy gol rywali z ostatniej minuty nie prowadziłby do wyrównania. Czasu jednak cofnąć się nie da i pozostaje jedynie solidnie pracować na treningach, by na wiosnę wyglądało to korzystniej.
Wśród biało-czerwono-białych do bramki rywali najczęściej trafiał wypożyczony z UKS SMS Łukasz Staroń. Napastnik bardzo dobrze spisywał się zwłaszcza na początku sezonu, wpisując się na listę strzelców w każdym z pierwszych czterech spotkań. W kolejnych jednak nie było już tak kolorowo i choć zanosiło się na całkiem pokaźny dorobek, zawodnik skończył z sześcioma golami na koncie. Tuż za nim uplasował się... obrońca. Robert Sierant na tyle skutecznie radził sobie po stałych fragmentach gry w polu karnym rywali, że pokonał golkiperów przeciwników tylko raz mniej niż jego ofensywny kolega. Poza wspomnianą dwójką bramkarzom pozostałych trzecioligowych zespołów dało się we znaki jeszcze sześciu zawodników. Dwukrotnie robili to Tomasz Kowalski i Aleksander Ślęzak, zaś jednokrotnie Arkadiusz Mysona, Marcin Zimoń, Artur Golański i Adam Patora. Warto jednak wspomnieć, że trafienie tego ostatniego w wyjazdowym meczu z Sokołem Aleksandrów pozwoliło łodzianom stać się pierwszą drużyną, która pokonała w tym sezonie podopiecznych Michała Bistuły.
Dla porównania, dwóch piłkarzy, którzy po jesieni są ex-aequo liderami klasyfikacji strzelców, zdobyło w minionej rundzie po dziewięć bramek. Mowa o Szymonie Stanisławskim z Radomiaka Radom i Piotrze Nowosielskim z Broni.
Zdobywcy bramek dla Łódzkiego Klubu Sportowego w rundzie jesiennej sezonu 2014/2015:
Łukasz Staroń - 6
Robert Sierant - 5
Tomasz Kowalski - 2
Aleksander Ślęzak - 2
Arkadiusz Mysona - 1
Marcin Zimoń - 1
Artur Golański - 1
Adam Patora - 1
Czytaj także: Trybuna przy al. Unii Lubelskiej pnie się w górę [ZDJĘCIA]