Podsumowanie rundy jesiennej w wykonaniu "Portowców"
Wraz z końcem roku przychodzi czas podsumowań. Tegoroczna rudna jesienna przyniosła ze sobą wiele nowości i niespodzianek. Eksperymentalna formuła rozgrywek T-Mobile Ekstraklasy spowodowała, że na półmetku mamy mnóstwo niewiadomych, a walka o mistrzostwo Polski będzie trwała do samego końca.
fot. Jarosław Kamiński
Jak w obliczu tych zmian i nowości wypadli podopieczni Dariusza Wdowczyka ? Biorąc pod uwagę sezon 2012/13 - genialnie. Jednak wśród kibiców pozostał lekki niedosyt. Jego przyczyną jest słaba końcówka rundy, która spowodowała, że poziom trudności podstawowego zadania, jakim jest awans do tak zwanej "grupy mistrzowskiej", wzrósł. Siedem ostatnich meczów bez zwycięstwa i 6. miejsce w tabeli. Mieszane uczucia, bo tak na dobrą sprawę "Portowcy" mogliby kończyk rok nawet na podium.
Pogoń Szczecin Ekstraklasa.net na Facebooku!
Odkrycia rundy
Cały zespół, wraz ze sztabem szkoleniowym, śmiało zasługują na ten tytuł. Nikt, nawet szczecińscy kibice, nie spodziewali się tak udanej rundy, tak dobrej i efektownej gry swoich ulubieńców. Dariusz Wdowczyk stworzył drużynę, z którą dziś, liczy się każdy w polskiej lidze.
Mateusz Lewandowski sensacyjnie przedarł się do pierwszego składu i już chyba na dobre stał się podstawowym lewym obrońcą Pogoni. W ubiegłym roku na tej pozycji z powodzeniem występował Przemysław Pietruszka, o którego zabiegały czołowe drużyny. Wystarczy tylko powiedzieć, że po wystrzeleniu potencjału młodzieżowego reprezentanta Polski, klub zrezygnował z usług 29-latka i rozwiązał z nim kontrakt. Wychowanek Wisły Płock wystąpił w 16 meczach i zdobył jedną bramkę, a gdyby nie kontuzja, z pewnością statystki wyglądałyby okazalej. 20-latek wzbudził nawet zainteresowanie Evertonu, ale póki co, dla jego dobra, lepiej żeby został jeszcze w Szczecinie.
Najlepsi na boisku
Mówisz Pogoń Szczecin, myślisz Marcin Robak i Takafumi Akahoshi. Ten duet okazał się niemałym postrachem na boiskach ekstraklasy. To właśnie od tych dwóch zawodników zależało najwięcej. Były napastnik Piasta Gliwice zdobył 10 bramek i zaliczył 6 asyst, zaś filigranowy Japończyk popisał się 6 trafieniami i 7 ostatnimi podaniami. Taka dyspozycja, rozgrywającego "Portowców" spowodowała, że zaczęły nim się interesować zagraniczne kluby. Najczęściej wymienia się zespoły z niemieckiej Bundesligi. Sam zainteresowany swoje szanse na pozostanie w Polsce ocenia 50 na 50.
Największe rozczarowania
Hevre Tchami, Donald Djousse - tych panów powinno się wymieniać jako rozczarowanie, nawet nie Pogoni, a całej ligi, jednak kto spodziewał się po tych zawodnikach, że znacząco podniosą poziom Ekstraklasy ? Chyba nikt, dlatego o wielkim rozczarowaniu nie ma co mówić.
Natomiast doświadczony kapitan Bartosz Ława na te niechlubne miano z pewnością zasługuje. Można powiedzieć, że przeszedł przez całą rundę bez echa, jednak po takim piłkarzu, trzeba wymagać nieco więcej, zwłaszcza, że na ramieniu, co mecz, nosił opaskę z opaską kapitańską. Czasami można było odnieść wrażenie, że tylko ta funkcja decydowała o tym, że Dariusz Wdowczyk wystawiał 34-latka w pierwszym składzie. Przez moment wydawało się, że ta era się skończy, kiedy to szkoleniowiec nie wytrzymał i zdjął kapitana już w 30. minucie meczu z Widzewem w Łodzi. Tak się nie stało, a Ława, kiedy mógł to grał, a przynajmniej był na boisku.
Co będzie dalej ?
O tym, że wzmocnienia są potrzebne, wie każdy. Dyrektor sportowy Pogoni Szczecin - Grzegorz Smolny pracuje nad tym, aby do drużyny dołączyli solidni zawodnicy. Prawdopodobnie za kilka dni, zostanie ogłoszone przejście z Wisły Kraków Patryka Małeckiego. Do klubu przymierzani są również między innymi Sebastian Mila, Przemysław Kaźmierczak czy Ireneusz Jeleń. Czy któryś z nich wzmocni Pogoń, pokaże przyszły miesiąc.