Podsumowanie 4. kolejki Premier League
Nie było niespodzianek w tej kolejce ligi angielskiej, były za to fantastyczne debiuty. Berbatow, Buttner, Garcia, a to nie wszystko. Arsenal i Manchester United gromiły swoich rywali. Pierwsze punkty straciła Chelsea, która jednak pozostała na fotelu lidera. Zapraszamy na podsumowanie 4. kolejki angielskiej Premier League.
Spotkanie pod lupą Sunderland - Liverpool 1:1
Początek spotkania nie był zbyt pociągający. Przeważał Liverpool, który próbował utrzymywać się przy piłce, jednak nie był w stanie sforsować obrony gospodarzy. I to właśnie Sunderland sprawił, że serca przyjezdnych zadrżały, kiedy po stałym fragmencie gry piłka po dośrodkowaniu Larssona przeszła ponad głowami zawodników wbiegających w pole karne i minęła minimalnie lewy słupek bramki Reiny. The Reds odpowiedzieli strzałem Boriniego, ale Mignolet popisał się udaną interwencją. W 30. minucie świetnie w linię obrony wszedł Craig Gardner i płasko zagrał w pole karne, gdzie był Steven Fletcher i bez problemu skierował piłkę do siatki Reiny. Piłkarze schodzili zatem do szatni przy stanie 1:0.
Po przerwie pierwszą dobrą okazję miał Glen Johnson, który uderzył podkręconą piłkę na długi słupek z lewej strony pola karnego. Futbolówka uderzyła jednak w poprzeczkę. Liverpool zdążył wyrównać. Z prawej strony dośrodkowywał Sterling, błąd przy wybiciu popełnił Rose, a Suarez skierował piłkę do siatki. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i Liverpool pozostał bez zwycięstwa w czterech pierwszych kolejkach.
STATYSTYKI:
Sunderland - Liverpool
6(4) Strzały(celne) 19(9)
16 Faule 1
2 Rzuty rożne 6
1 Spalone 1
1 Żółte Kartki 2
Zawodnik spotkania: Simon Mignolet - wspaniały występ bramkarza Sunderlandu, który wielokrotnie ratował swój zespół przed utratą bramki. Liverpool miał sporo okazji, których nie wykorzystał właśnie przez bramkarza gospodarzy. Przy straconej bramce Mignolet nie miał kompletnie żadnych szans.
Najgorszy zawodnik: Danny Rose - zawodnik Sunderlandu wszedł na boisko w drugiej połowie i popełnił katastrofalny błąd we własnym polu karnym, kiedy nieudanie próbował wybić piłkę i skierował ją pod nogi Suareza, który zdobył bramkę.
Oceny:
Sunderland: Mignolet 8, Gardner 7, O'Shea 6, Cuellar 5.5, Rose 6, Larsson 6, Sessegnon 6, Cattermole 6, Colback 6, McClean 6, Fletcher 6.5
Liverpool: Pepe Reina 6, Kelly 6, Agger 6, Skrtel 5.5, Johnson 6, Shelvey, 6, Gerrard 5, Allen 5.5, Sterling 7, Borini 5.5, Suarez 6.5
Norwich West Ham 0:0: Wyrównana walka na Carrow Road
Kanarki podejmowały na własnym stadionie beniaminka z Londynu. Młoty całkiem udanie rozpoczęły sezon i chciały zapisać do swojego konta kolejne trzy oczka. Spotkane było bardzo wyrównane, jednak żaden z zespołów nie był w stanie wykończyć swoich akcji. Mecz był bardzo czysty, a jedyną żółtą kartkę obejrzał zawodnik przyjezdnych, Collins. W końcówce spotkania piłkę meczową dla Norwich miał Steve Morrison, jednak w znakomitej sytuacji trafił w prosto w bramkarza Młotów. Remis oznacza, że Kanarki wciąż pozostają bez zwycięstwa w tym sezonie.
Manchester United - Wigan 4:0: Czerwone diabły gromią, wspaniały mecz debiutantów
Czerwony diabły były zdecydowanym faworytem spotkania z Wigan, nawet pomimo braku w pierwszym składzie Robina van Persiego, który zaczął mecz na ławce. Podopieczni Alexa Ferusona mogli wyjść na prowadzenie już na początku spotkania. W 5. minucie, kiedy bramkarz Wigan, Al Habsi niepotrzebnym wślizgiem sprawił, że na ziemię upadł Welbeck. Jedynastka była jednak wątpliwa. Do piłki podszedł Javier Hernandez, ale Al Habsi sam zdołał naprawić swój błąd broniąc rzut karny. Czerwone diabły miały przewagę, ale z czasem mecz wyrównywał się. Po przerwie jednak dał o sobie znać dobrze grający Paul Scholes, który dobił z bliska piłkę odbitą przez Al Habsiego. Na 2:0 podwyższył Hernandez, który zrehabilitował się za niestrzelony rzut karny. Chwilę później wspaniałym rajdem popisał się debiutujący w drużynie United, Alex Buttner. Nie popisała się za to defensywa Wigan, na czele z Al Habsim. Kolejny znakomity debiut zanotował Nick Powell, który strzałem sprzed pola karnego podwyższył na 4-0.
Arsenal - Southampton 6:1: Kanonierzy rozstrzelali świętych, powrót Szczęsnego
W zespole Kanonierów w końcu do składu wrócił Wojciech Szczęsny, który opuścił początek sezonu z powodu urazu. Kanonierzy szybko wyszli na prowadzenie, za sprawą jednak piłkarza przyjezdnych. W 10. minucie piłkę po interwencji bramkarza do własnej bramki skierował Jos Hoovield. Kanonierzy podwyższyli na 2:0, a strzelcem bramki był rozkręcający się w Premier League, Lukas Podolski. Po chwili do siatki gości trafił także Gervinho. Nie mieli szczęścia The Saints, bowiem trafili do własnej siatki po raz drugi. Tym razem po dośrodkowaniu Gibbsa piłkę do własnej bramki wpakował Nathaniel Clyne.
Przed przerwą Święci zdołali zdobyć jeszcze bramkę, a konkretnie Daniel Fox, który wykorzystał błąd Szczęsnego. Kanonierzy jednak nie pozwolili gościom na więcej i w drugiej połowie odpowiedzieli drugim golem Gervinho. Pod koniec trafienie dołożył jeszcze Theo Walcott i Kanonierzy wygrali 6:1.
Aston Villa - Swansea 2:0: Łabędzi śpiew ucichł na Villa Park
Łabędzie po genialnym początku seoznu przyjechały do Birmingham w poszukiwaniu kolejnych punktów. Zawodnicy Swansea szybko jednak zostali skarceni przez gospodarzy, którzy za sprawą Matthew Lowtona w 16. minucie wyszli na prowadzenie. Wynik w samej końcówce ustalił nowy nabytek Aston Villi, Chris Benteke i gospodarze zwyciężyli 2:0. Była to pierwsza wygrana podopiecznych Paula Lamberta w tym sezonie, dla Swansea - pierwsza porażka.
Queens Park Rangers - Chelsea 0:0: Remis w derbach Londynu
Chelsea upatrywała kompletu punktów w derbach Londynu. Podopieczni Roberto Di Matteo trafili jednak na spory opór drużyny z Loftus Road. W spotkaniu zabrakło bramek i drużyny podzieliły się punktami. W drużynie gospodarzy zadebiutował Julio Cesar.
Stoke - Manchester City 1:1: The Citizens tracą punkty na trudnym terenie
Mistrzowie Anglii mierzyli się na Britania Stadium ze Stoke, które w czterech dotychczasowych meczach zanotowało trzy remisy. Niespodziewanie to właśnie gospodarze wyszli na prowadzenie, za sprawą nikogo innego, a Petera Chroucha. Podopieczni Roberto Manciniego zdołali jednak wyrównać jeszcze w pierwszej połowie. Bramkę dla The Citizens zdobył Javi Garcia. Do końca spotkania wynik nie uległ już zmianie i gospodarze po raz czwarty zremisowali w lidze.
Fulham - West Bromwich ALbion 3:0: Dublet Berbatowa w debiucie
Londyńczycy podejmowali na Craven Cottage sensacyjnego wicelidera z West Bromich. Po pół godziny na prowadzenie wyszli gospodarze za sprawą niedawno sprowadzonego do klubu Dimitara Berbatowa. Kiedy wydawało się, że przy takim wyniku zawodnicy będą schodzić na przerwę do szatni, przy linni bocznej bezsensownie faulował Odemwingie, za co wyleciał z boiska. Chwilę później rzut karny dla gospodarzy. Do jedenastki podszedł Berbatow i pewnie umieścił piłkę w siatce. Wynik ustalił Steve Sidwelli pierwsza porażka WBA w tym sezonie stała się faktem.
Tottenham - Reading 3:1: Villas-Boas triumfuje po raz pierwszy
Nowy szkoleniowiec Kogutów wciąż czekał na pierwsze zwycięstwo. Już w 18. minucie do siatki gości trafił Defoe. W drugiej połowie na 2:0 podwyższył Bale. Chwilę później Defoe dołożył drugie trafienie po świetnej indywidualnej akcji. Reading było stać tylko na gola honorowego, którego w doliczonym czasie gry zdobył Robson-Kanu.
Jedenastka kolejki:
Mignolet (Sunderland)
Lowton (Aston Villa) - Gallas (Tottenham)- Vermaelen (Arsenal) - Butter(Man. U) Duff (Fulham) - Garcia (Man. City) - Gervinho (Arsenal)
Berbatov (Fulham) - Defoe (Tottenham) - Sterling (Liverpool)
W poniedziałek ostatni mecz kończący tą serię gier: Everton - Newcastle.