Podsumowanie 31. kolejki 1. ligi: Liga na finiszu, robi się gorąco!
Termalica utrzymuje przewagę, Flota tylko remisuje i spada na trzecią lokatę. Kolejne zwycięstwa dopisują sobie Zawisza i Cracovia. Ciekawie także za plecami czołówki, Arka kontunuuje swoją serię. Na dole już niemal wszystko rozstrzygnięte. Zapraszamy do lektury!

fot. Mateusz Bosiacki
Termalica wygrała w Stróżach i umocniła się na prowadzeniu
Pierwszoligowa, fantastyczna czwórka
Skromne zwycięstwo do swojego dorobku dopisał lider z Niecieczy. Termalica wygrała 1:0 w Stróżach i utrzymała swoją przewagę nad kolejnymi zespołami. Taki wynik sprawia, że piłkarzom Kazimierza Moskala będzie już teraz bardzo ciężko wymigać się od awansu. Niemniej jednak ścisk w czubie jest niesamowity, więc jeszcze każdy układ i każda kombinacja są możliwe. Kolejarz tymczasem pozostaje w okolicach środka tabeli.
Na pozycję wicelidera wskoczył Zawisza. Bydgoszczanie potwierdzili wysoką formę pokonując na własnym terenie Olimpię Grudziądz 3:0. Trwa więc seria podopiecznych Ryszarda Tarasiewicza, która po tym meczu wydłużyła się do siódmego kolejnego meczu bez porażki. Ba, spośród tych siedmiu spotkań aż sześć zakończyło się zwycięstwami "Zetki". Kolejne dwa pojedynki przesądzą o tym, kto w przyszłym sezonie zagra w Ekstraklasie. Biorąc pod uwagę obecną formę, to Zawisza jest najpoważniejszym kandydatem do awansu. Olimpia z kolei nie wygrała ostatnich sześciu spotkań, zaliczając tym samym zjazd do dolnej części tabeli.
Dwa punkty w tej kolejce straciła Flota, osuwając się w tabeli o jedną pozycję w dół. Świnoujścianie jedynie zremisowali w Łęcznej 1:1, choć równie dobrze Bogdanka mogła to spotkanie nawet wygrać. Zespół Tomasza Kafarskiego ma aktualnie tyle samo punktów co Zawisza, jednak lepszy bilans bezpośrednich pojedynków między tymi drużynami przemawia na korzyść bydgoszczan. Tym ciekawiej zapowiada się sobotnia batalia obydwu zainteresowanych. GKS pozostaje w dolnych rejonach i jednocześnie podtrzymuje bardzo dobry bilans meczów na własnym boisku.
Kroku Zawiszy i Termalice dotrzymała Cracovia, która ograła na własnym stadionie Polonię Bytom 2:0. "Pasy" znajdują się o punkt za plecami "Zetki" i Floty, krakowianie z niecierpliwością czekają na pojedynek swoich sąsiadów z tabeli. Zespołowi Wojciecha Stawowego pozostaje tylko wygrywać do końca sezonu, co, patrząc na ich terminarz, jest całkiem prawdopodobne. Porażką w Krakowie zakończyła się piękna passa bytomian. Ekipa Jacka Trzeciaka przez pięć spotkań nie dawała się swoim rywalom, dzięki czemu ich dorobek punktowy na koniec rozgrywek nie wygląda aż tak katastrofalnie. Ale i tak do przyzwoitego wyniku sporo im brakuje.
Dolcan i Arka powalczą o piąte miejsce
Miejsce piąte, tuż za fantastyczną czwórką, okupuje Dolcan. W tej kolejce ząbczanie zremisowali na własnym obiekcie z Miedzią 1:1. Wydaje się, że drużyna Roberta Podolińskiego będzie w stanie utrzymać tę lokatę, co w przekroju całego sezonu można zaliczyć jako dobry wynik. Legniczanie za to nie potrafią wygrać już od pięciu kolejek, tyle więc zostało z ich jesiennej formy. Jeszcze nie tak dawno, sporo wskazywało na to, iż beniaminek włączy się do walki do awans.
W imponującej dyspozycji znajduje się aktualnie Arka, która pokonała na wyjeździe GieKSę 2:1. Gdynianie wygrali sześć z ostatnich siedmiu potyczek. Gdyby nie słaba jesień, "Śledzie" mogłyby walczyć o Ekstraklasę. Gdyby...
W poprzednich kolejkach z dobrej strony też dobrze pokazywali się katowiczanie, dość powiedzieć, że GKS do tego meczu nie przegrał siedmiu kolejnych spotkań. Pozytywna końcówka dobrze prognozuje przed nowymi rozgrywkami.
Punkt Warty i wygrana na otarcie łez Okocimskiego
Należy też odnotować podział punktów w Nowym Sączu, gdzie Sandecja zremisowała z Wartą 2:2. Poznaniacy zanotowali już drugi remis z rzędu, po serii pięciu meczów bez żadnej zdobyczy punktowej. Nic już jednak nie uchroni Warty przed spadkiem - brak choćby jednego zwycięstwa w rundzie robi swoje.
W pojedynku dwóch beniaminków zdecydowanie lepszy okazał się Okocimski, wygrywając na wyjeździe ze Stomilem aż 4:0. Marne to pocieszenie dla "Piwoszy", bowiem olsztynianie już wcześniej wyraźnie odskoczyli od ekipy z Brzeska na zbyt duży dystans. W układzie w dole tabeli już nic nie ma prawa ulec zmianie.
Czytaj piłkarskie newsy w każdej chwili w aplikacji Ekstraklasa.net na iPhone'a lub Androida.








