Podsumowanie 15. kolejki La Liga: hattricki Bale'a i Jonasa, pierwsza porażka Barcelony
Piętnasta kolejka hiszpańskiej Primera Division za nami. W tej serii spotkań pierwszej porażki w sezonie doznał lider z Barcelony, który tym samym stracił całą swoją przewagę nad Atletico i znaczną jej część nad Realem. Pierwszego hattricka w La Liga ponadto zanotował gwiazdor Królewskich, Gareth Bale. Co więcej zobaczyli w weekend hiszpańscy kibice? Zapraszamy do podsumowania.
[u]Mecze 15. kolejki La Liga[/u]
Getafe CF – Levante UD 1:0 (Pedro Leon 79’)
Bardzo mizerne widowisko na początek kolejki zafundowały swoim kibicom zespoły Getafe i Levante. Przy obecności ledwie 3-4 tysięcy widzów na Coliseum Alfonso Perez, obie ekipy zaprezentowały totalne antyfutbol, a pierwsza połowa tego pojedynku została nazwana przez dziennikarzy Marki ‘najgorszą w tym sezonie’. Po przerwie było tylko nieznacznie lepiej i nawet mogliśmy obejrzeć gola. Na jedenaście minut przed końcem spotkania, po fatalnym błędzie Simao Mate, piłkę przed polem karnym przejęli Diego Castro i Pedro Leon, przeprowadzili błyskawiczną akcję, która zakończyła się potężnym płaskim strzałem pierwszego z nich na wagę trzech punktów. Getafe zwycięża skromnie, ale przynajmniej przełamuje się po fatalnym meczu z Atletico Madryt, przegranym 0:7.
Villarreal CF – Malaga CF 1:1 (Bruno 32’ – Weligton 90+3’)
Rozczarowujący remis na własnym stadionie z Malagą zanotowała ekipa Villarreal. Czwarty w tabeli beniaminek zagrał przeciwko Andaluzyjczykom naprawdę słabe spotkanie, ale mimo to był bardzo blisko końcowego triumfu, dzięki bramce Bruno Soriano, który wykończył akcję stworzoną przez Jaume Costę oraz Caniego w pierwszej połowie. Właśnie w pierwszej części gry gospodarze byli drużyną nieznacznie lepszą, ale po przerwie zupełnie stanęli, a ich bardzo asekuracyjne podejście zostało skarcone w ostatniej minucie doliczonego czasu gry, kiedy to do remisu głową po rzucie rożnym doprowadził Weligton. Kto wie, czy tą bramką stoper Malagi nie uratował posady Berndowi Schusterowi, którego zwolnienia już domagają się kibice Blanquiazules.
Elche CF – Atletico Madryt 0:2 (Koke 63’, Diego Costa 74’)
Wicelider tabeli, Atletico Madryt, po kolejne punkty pojechało do beniaminka z Elche i przez dłuższy fragment meczu miało zaskakujące problemy z ambitną ekipą Frana Escriby. W pierwszej części gry obie drużyny miały swoje szanse, ale żadna z nich nie potrafiła wyjść na prowadzenie. Zmieniło to się po przerwie i, jak zazwyczaj w tym sezonie, impas przełamało Atletico. Stało się to za sprawą Koke, który po godzinie gry wykorzystał niepewną interwencję Herrery i naciskanego (faulowanego?) przez Diego Costę Damiana Suareza. Drugie trafienie z kolei zaliczył niezawodny w tym sezonie Costa, który wykorzystał sytuację sam na sam z Manu Herrerą i zapewnił zespołowi Diego Simeone już 13. zwycięstwo ligowe w tym sezonie.
Celta Vigo – UD Almeria 3:1 (Orellana 26’, Oubina 49’, Charles 58’ – Suso 9’)
Alleluja, Celta Vigo wygrała pierwsze spotkanie na własnym stadionie w tym sezonie! Dopiero w piętnastej kolejce sezonu, podopieczni Luisa Enrique byli w stanie przełamać swój domowy impas, ogrywając na Estadio Balaidos Almerię 3:1. W dziewiątej minucie jednak demony przeszłości do Galicji wróciły, bowiem Suso indywidualną wyprowadził gości na prowadzenie. Tym razem jednak gospodarze potrafili prawidłowo zareagować i zdominowali pojedynek. Do remisu, także po indywidualnej szarży zakończonej strzałem zza pola karnego doprowadził pomijany dotąd przez Luisa Enrique Chilijczyk Orellana, a po przerwie Celta dołożyła jeszcze dwa trafienia autorstwa kapitana drużyny, Borjy Oubini oraz niezwykle nieskutecznego w tym pojedynku byłego napastnika Almerii, który znacznie przyczynił się w poprzednim sezonie do awansu tej drużyny do Primera Division, Charlesa. Ważne zwycięstwo piłkarzy Celty, którzy, jak zaznaczył Luis Enrique, będą mogli teraz spokojnie spacerować po ulicach Vigo.
Real Madryt – Real Valladolid 4:0 (Bale 33’,64’,89’ Benzema 36’)
Kolejne pewne zwycięstwo bez Cristiano Ronaldo odniósł Real Madryt. Królewscy, po ograniu Galatasaray w Lidze Mistrzów, tym razem nie dali szans swojemu imiennikowi z Valladolid, choć pierwsze pół godziny nie zapowiadało takiego pogromu, bowiem gospodarze mieli problemy w ofensywie, przede wszystkim ze skutecznością. Dopiero błąd bramkarza rywali, Marino, który po strzale z bardzo ostrego kąta Di Marii odbił piłkę wprost na głowę Bale’a, sprawił, że zespół Ancelottiego wyszedł na prowadzenie. Po chwili było ono już dwubramkowe, bowiem wspomniany Walijczyk popisał się idealnym dośrodkowaniem na głowę Karima Benzemy, który z takiej szansy nie mógł nie skorzystać i do przerwy Real Madryt prowadził 2:0. Po przerwie kolejne dość szczęśliwe trafienie dołożył Bale, któremu tym razem beznadziejną interwencją piłkę na dziesiątym metrze przed bramką wyłożył Rueda, a były gracz Tottenhamu tylko dopełnił formalności. W samej końcówce Bale skompletował hattricka strzałem do pustej bramki po akcji Marcelo, czym podkreślił swój jakże udany występ pod nieobecność CR7.
Espanyol Barcelona – Real Sociedad 1:2 (Cordoba 31’ – Griezmann 68’, Stuani-sam. 87’)
Ważny wyjazdowy triumf nad Espanyolem odnieśli Baskowie z San Sebastian, którzy zrehabilitowali się za wysoką przegraną w Lidze Mistrzów z Szachtarem Donieck aż 0:4. Mecz jednak zaczął się dla nich źle, bowiem w pierwszej połowie to Papużki miały lepszy pomysł na grę. Podopieczni Javiera Aguirre wyprowadzali bardzo groźne kontry, a jedna z nich zakończyła się trafieniem Cordoby, który w sytuacji sam na sam nie dał szans Claudio Bravo. Real Sociedad obudził się na dobre tak naprawdę dopiero w drugiej połowie, kiedy to z każdą minutą się coraz bardziej rozkręcał. W 68. minucie dobra gra Basków przyniosła im wyrównanie, kiedy to po dośrodkowaniu Carlosa Veli i błędzie Kiko Casilli do siatki głową trafił niezawodny Antoine Griezmann. Goście, którzy w drugiej części gry zdominowali Espanyol, w końcówce zapewnili sobie trzy punkty w niezwykle fartowny sposób. Po centrze Xabiego Prieto fatalnie piłkę próbował wybić Cristian Stuani i posłał ją do własnej bramki, przesądzając o porażce swojej drużyny. Real Sociedad, po fatalnym początku sezonu, zdołał się już przedostać na szóste miejsce w ligowej tabeli, które gwarantuje udział w europejskich pucharach.
Betis Sewilla – Rayo Vallecano 2:2 (Amaya 26’, Verdu 81’ – Bueno 51’, 90’)
W niedzielę, w Sewilli, w samo południe odbył się pojedynek dwóch najgorszych drużyn w tym sezonie Primera Division. Rozbity w derbach przed tygodniem Betis był bardzo blisko ważnego zwycięstwa, ale ponownie coś w ekipie Pepe Mela zawiodło. Do przerwy Verdiblancos prowadzili 1:0 po trafieniu głową stopera Amayi. Po przerwie nieskuteczność gospodarzy, a w szczególności Rubena Castro, się na nich zemściła, bowiem do remisu doprowadził Alberto Bueno. Gospodarze w końcówce po raz drugi wyszli na prowadzenie za sprawą Joana Verdu, który wykorzystał błąd bramkarza przeciwnika, jednak goście tego dnia mieli w swoich szeregach dobrze dysponowanego Bueno. Ten, w doliczonym czasie gry, po fatalnej pomyłce Figuerasa zdobył gola na wagę jednego punktu. Rayo, dzięki temu remisowi, wychodzi przynajmniej na moment ze strefy spadkowej, z kolei Betis pozostaje czerwoną latarnią ligi.
Granada CF – Sevilla FC 1:2 (Brahimi 61’-k. – Bacca 23’, Gameiro 87’)
Trzecie zwycięstwo z rzędu odniosła Sevilla, która po ponad roku niemocy wreszcie nauczyła się wygrywać na wyjeździe. Podopieczni Unaia Emery’ego, po ograniu w Barcelonie Espanyolu i rozbiciu Betisu w derbach Sewilli, tym razem wygrała w Granadzie w nieco mniejszych derbach Andaluzji. Sygnał do ataku dał w 23. minucie Carlos Bacca, który popisał się niezwykle sprytnym strzałem z dystansu, czym zaskoczył golkipera rywali. Potem na boisku zdecydowanie przycisnęła Granada, ale znakomitymi interwencjami popisywał się co chwila bramkarz Sevilli, Beto. W drugiej połowie i on musiał skapitulować, kiedy nie do obrony z rzutu karnego uderzył Brahimi. Po wyrównaniu gospodarze, zamiast pójść za ciosem, nieco oddali pole rywalom, a ci przejęli inicjatywę, której już nie oddali do końca spotkania i która pozwoliła im zdobyć trzy punkty w tym pojedynku. Na trzy minuty przed upływem regulaminowego czasu gry zgranie piłki głową przez Baccę wykorzystał rezerwowy Kevin Gameiro i to Sevilla mogła się cieszyć ze zdobycia kompletu oczek w prestiżowym pojedynku.
Valencia CF – Osasuna Pampeluna 3:0 (Jonas 45’, 48’, 54’)
Jak zdobyć jakiekolwiek punkty na Estadio Mestalla, kiedy kapitan drużyny dostaje już po kwadransie gry czerwoną kartkę? Tak zadanie swoim kolegom utrudnił Patxi Punal, który zupełnie niepotrzebnie brutalnie sfaulował w środku pola Daniego Parejo i wyleciał z boiska. Nietoperze przejęli totalną kontrolę nad spotkaniem, ale strzelanie rozpoczęły dopiero tuż przed przerwą, kiedy to ich składną akcję na gola zamienił Jonas. W dziewięć minut po przerwie było już pozamiatane, a Jonas kontynuował swój koncert. Brazylijczyk dwoma ślicznymi strzałami z pierwszej piłki wykończył podania Feghouliego i Barragana, którzy rozgrywali naprawdę znakomite spotkanie. Wszystkie trzy akcje bramkowe skonstruowali właśnie ci dwaj panowie, grający na prawej flance ekipy Miroslava Djukicia. Pewne zwycięstwo Valencii ponownie pozwala serbskiemu szkoleniowcowi na złapanie oddechu, choć pewne jest, że ten sezon będzie kosztował go naprawdę wiele nerwów.
Athletic Bilbao – FC Barcelona 1:0 (Muniain 79’)
W piętnastej kolejce tego sezonu wreszcie swojego pogromcę znalazła Barcelona. Katalończycy, po wtorkowej porażce z Ajaxem w Lidze Mistrzów, przegrali w niedzielę na San Mames z Athletikiem Bilbao 0:1. Pierwsza połowa o tyle nie zapowiadała niespodzianki, że Barca stworzyła sobie dwie znakomite okazje, których nie wykorzystał Neymar. W drugiej części gry, choć Blaugrana grała bardzo przeciętnie, to jednak powinna była grać w przewadze, jednak sędzia Martinez Munuera, nie wiedząc czemu, pokazał tylko żółtą kartkę Anderowi Iturraspe za faul na wychodzącym na czystą pozycję Neymarze. Zdeterminowani Baskowie na 11 minut przed końcem zaskoczyli swojego rywala. Po stracie Andresa Iniesty akcję Andera i Susaety na sfinalizował Iker Muniain, który tym samym zapewnił swojej drużynie trzy punkty. Athletic pozostaje niepokonany na nowym San Mames, z kolei Barca ponosi drugą porażkę z rzędu i traci swoją przewagę nad Atletico Madryt. Gra Katalończyków nie rokuje jednak dobrze – dwutygodniowa przerwa w rozgrywkach powinna pod tym względem dobrze zrobić ekipie Gerardo Martino.
[u]Statystyki 15. kolejki La Liga [/u]
Padło 26 goli
Pokazano 54 żółte i 1 czerwoną kartkę
Mecze obejrzało 270 tysięcy widzów (27 tys. na mecz)
[u]Jedenastka kolejki:[/u] Beto (Sevilla) – Barragan (Valencia), Weligton (Malaga), Miranda (Atletico), Marcelo (Real M.) – Feghouli (Valencia), Bueno (Rayo), Orellana (Celta), Pardo (R. Sociedad), Bale (Real M.) – Jonas (Valencia)
Ławka rezerwowych: Willy (Malaga), Mallo (Celta), Amaya (Betis), Koke (Atletico), Xabi Alonso (Real M.) D. Costa (Atletico), Bacca (Sevilla)
[u]Piłkarz kolejki:[/u] Jonas (Valencia)
Brazylijczyk w starciu z Osasuną zaliczył efektownego hattricka, podobnie jak Gareth Bale, tyle że gracz Valencii popisywał się przy tym sporymi umiejętnościami technicznymi, nie mając tak prostych do wykończenia sytuacji, jak to miało miejsce w przypadki Walijczyka.
[u]Cienias kolejki: Patxi Punal (Osasuna)
Kapitan Los Rojillos już w szesnastej minucie gry popisał się koszmarnym faulem na Danim Parejo i z czerwoną kartką opuścił plac gry, z czego skrzętnie skorzystała Valencia, która Osasunę rozbiła aż 3:0.
Bramka kolejki: drugi i trzeci gol Jonasa z Osasuną
Oba gole były bardzo podobne – Brazylijczyk dwukrotnie strzałami z pierwszej piłki zaskakiwał bramkarzy rywali z kilkunastu metrów po zagraniu z prawej strony boiska. Za pierwszym razem nie dał szans Andresowi efektownym wolejem, za drugim pięknym strzałem pod poprzeczkę. Ciężko wybrać ładniejsze trafienie.
Tabela La Liga po 15. kolejce [pełna tabela]:
1. Barcelona 40 punktów, bramki: 42:9
2. Atletico 40, 40:9
3. Real M. 37, 44:17
4. Athletic 29, 23:19
5. Villarreal 28, 25:14
(…)
16. Osasuna 13, 15:36
17. Rayo 13, 15:36
18. Valladolid 12, 16:25
19. Almeria 12, 16:32
20. Betis 10, 14:30
Rozkład 16. kolejki La Liga (13-16.12) [pełny terminarz]:
Levante – Elche (piątek, godzina 21)
Osasuna – Real M. (sobota, 16)
Rayo – Granada (sobota, 18)
Barcelona – Villarreal (sobota, 20)
Malaga – Getafe (sobota, 22)
Almeria – Espanyol (niedziela, 12)
R. Sociedad – Betis (niedziela, 17)
Sevilla – Athletic (niedziela, 19)
Atletico – Valencia (niedziela, 21)
Valladolid – Celta (poniedziałek, 22)
Klasyfikacja strzelców:
Cristiano Ronaldo (Real M.) – 17 goli
Diego Costa (Atletico) – 15
Griezmann (R. Sociedad) - 9
Messi (Barcelona), Sanchez (Barcelona), Villa (Atletico), Benzema (Real M.), Jonas (Valencia) – 8
Skróty wszystkich spotkań 15. kolejki La Liga: