Trzecia liga. Remis Spartakusa z Podlasiem. Zmarnowany karny i kilka innych okazji. Ogromny niedosyt gospodarzy
W trzecioligowym meczu piłkarze Spartakusa Daleszyce zremisowali z Podlasiem Biała Podlaska 1:1. Gospodarze zmarnowali sześć znakomitych okazji do zdobycia zwycięskiej bramki, między innymi rzut karny.
fot. Fot. Archiwum klubu
[b]Spartakus Daleszyce - Podlasie Biała Podlaska 1:1 (1:1) [/b]
[b]Bramki[/b]: 0:1 Marcin Kruczyk 22 z karnego, 1:1 Mateusz Zawadzki 31 z karnego.
[b]Spartakus[/b]: Pietras 5 - Krzeszowski 6, Bednarski 6 Ż (60. Skrzypek 3), Cedro 0 Ż Ż CZ 88, M. Zawadzki 5 - W. Wołowiec 5 (70. Paprocki 2), Zdeb 4. Ł. Zawadzki 5, Jeziorski 5- Maciejski 5 Ż (85. Boksiński nie klas.), Ostrowski 6 Ż.
[b]Sędziował[/b]: Mateusz Kowalski z Kielc.
[b]Widzów[/b]: 200.
Ogromny niedosyt czuli po meczu piłkarze Spartakusa. Zmarnowali sześć znakomitych okazji do zdobycia zwycięskiej bramki, między innymi rzut karny.
Mecz zaczął się po myśli Podlasia, które objęło prowadzenie w 22 minucie po strzale Marcina Kruczyka z rzutu karnego. Wyrównał w 31 minucie Mateusz Zawadzki, również strzałem z rzutu karnego. Został on podyktowany za faul na Mariuszu Maciejskim.
Po przerwie Spartakus powinien zdobyć zwycięską bramkę, ale znowu zawodziła skuteczność. I tak w 69 minucie główkował minimalnie nieclenie. W 80 minucie faulowany był Michał Cedro i arbiter podyktował rzut karny. Do piłki ponownie podszedł Mateusz Zawadzki, ale tym razem bramkarz Podlasia wyczuł jego intencje i obronił ten strzał. W 82 minucie Michał Jeziorski dostał prostopadłe podanie, był w dogodnej okazji, ale trafił w bramkarza. W 88 minucie główkował Karol Skrzypek - tuż nad poprzeczką. I wreszcie w 92 minucie Piotr Ostrowski, będąc pięć metrów przed bramkę, przestrzelił.
Spotkanie zakończyło się remisem, z którego mogli cieszyć się tylko goście. - Znowu powtórzyła się sytuacja z wcześniejszych spotkań. Mieliśmy doskonałe okazje do zmiany wyniku, do tego, żeby zdobyć komplet punktów, ale byliśmy nieskuteczni. Nie możemy przełamać niemocy strzeleckiej - mówił trener Andrzej Więcek.
Przed Spartakusem mecz w Puławach. Z powodu czterech żółtych kartek wypada Adrian Bednarski, ale może go zastąpić Karol Skrzypek. -Powoli będą też dochodzić zawodnicy ofensywni - Wychowaniec i Sot, który ma pozwolenie od lekarza, żeby wznowić treningi. Musimy ugrać to, co się da maksymalnie w tej rundzie, a o resztę punktów powalczymy na wiosnę. Sytuacja jest trudna, ale nie ma rzeczy niemożliwych - dodał trener Andrzej Więcek.
[B]POLECAMY RÓWNIEŻ:[/B]
ZOBACZ TEŻ: Sportowy flesz filmowy. Którzy sportowcy mają najwięcej dzieci?