3. liga. W Trzebini na mecz przeciwko Podlasiu Biała Podlaska ogłoszono stan alarmowy
Trzecioligowcy w grupie IV przyspieszyli rozgrywki. Nie ma wiele czasu na regenerację sił. Po środowych, toczonych w upale potyczkach, trzeba się mobilizować na kolejne. W Trzebini ogłoszono stan alarmowy na mecz przeciwko Podlasiu Biała Podlaska.
fot. Fot. Jerzy Zaborski
W Trzebini dojdzie do walki w dole tabeli. MKS, zajmujący na dzisiaj ostatnie bezpieczne miejsce, podejmie zespół chcący się wyrwać ze strefy spadkowej. Trzebinianie wyprzedzają najbliższych rywali o punkt, ale też mają o dwa mecze rozegrane więcej.
W Podlasiu doszło do zmiany trenera. Miłosza Storto zastąpił Tomasz Złomańczuk, który w swoim debiucie, w zaległej kolejce rozegranej w środę, zremisował na własnym boisku z Resovią 1:1. Trzebinianie mieli wolną środę, co może być ich atutem, bo mecz z tej kolejki przeciwko Chełmiance (1:2), rozegrali o tydzień wcześniej, żeby mieć trochę wolnego w natłoku zbliżających się trzech spotkań tygodniowo. - Jeśli wygramy to spotkanie, plan na kwietniowe spotkania zostanie wykorzystany, co pozwoli nam z optymizmem patrzeć w majową przyszłość, kiedy będziemy się potykać z teoretycznie równymi zespołami – analizuje Jacek Augustynek, prezes trzebinian. - Wiadomo, że nikt się przed nami nie położy, ale przecież zła karta musi się od nas w końcu odwrócić. Trzeba było oczyścić głowy po pechowej porażce w Nowym Targu 0:3, która została ustawiona rzutem karnym dla gospodarzy, którego nie było. Po sieci krąży filmik z kontrowersyjną sytuacją, z której jasno wynika, że sędzia się pomylił.
W barwach Trzebini zabraknie doświadczonego stopera Jakuba Ochmana, który odpocznie za nadmiar żółtych kartek.
MKS Trzebinia – Podlasie Biała Podlaska – sobota, 21 kwietnia (godz. 12). Sędziuje: Konrad Kolak ze Starego Sącza.