menu

3 liga. Stal Stalowa Wola przegrała w Białej Podlaskiej z miejscowym Podlasiem 1:2

13 marca 2021, 16:02 | mtr

Choć oba zespoły przed tą kolejką dzieliło aż 19 punktów, to wielu ekspertów nie wskazywało gospodarzy na pożarcie. Podlasie, które walczy o pozostanie w lidze, solidnie rozpoczęło rundę wiosenną (zwycięstwo i remis). Zwycięstwo ze Stalą pokazuje, że to ekipa, która wiosną napsuje krwi wielu rywalom.


fot. Twitter Stal Stalowa Wola PSA

Stal bardzo szybko mogła objąć prowadzenie, bo już w 2. minucie groźny strzał - jednak w bramkarza - oddał Bartosz Wiktoruk. Podlasie szybko się zrewanżowało, jednak strzał z ostrego kąta poszybował nad bramkę "Stalówki".

W 12. minucie Podlasie rozegrało składną akcję prawym skrzydłem, piłka trafiła w pole karne i Mariusz Chmielewski pokonał bramkarza Stali.

Sporą aktywnością w barwach gości wykazywał się Aleksander Drobot, który rozrzucał celne podania, m.in. do Bartosza Wiktoruka czy Piotra Mrozińskiego. Po jednej z takich akcji, Mroziński przymierzył z kilkunastu metrów w poprzeczkę. Po chwili dobrą okazję miał Michał Mistrzyk, ale uderzenie kapitana zastopował golkiper miejscowych.

[promo]1631;1;Jesteśmy na Facebooku[/promo]

W przerwie swoją obecność zaznaczyli kibice ze Stalowej Woli, a kilka minut po zmianie stron piłkarze Stali wyrównali. Drobot prostopadłym podaniem uruchomił Kacpra Piechniaka, a ten - obijając jeszcze słupek - wpakował futbolówkę do siatki.

Gospodarze szybko odpowiedzieli; Kamil Kocoł dośrodkował z rzutu wolnego i bramkarza Stali pokonał Jarosław Kosieradzki. Po tej bramce Stal ruszyła do ataków, ale nie potrafiła sforsować defensywy Podlasia. A ostatnia akcja meczu należała do miejscowych, jednak piłka po groźnym strzale minimalnie minęła słupek bramki Stali.

[polecane]21359205,21358285[/polecane]

Piłkarze Stali nie zrobili więc prezentu swojemu trenerowi Jaromirowi Wieprzęciowi, który w dniu meczu świętował 47. urodziny.

- Nie tak sobie wyobrażaliśmy to spotkanie. Przyjechaliśmy tu jako faworyt. Mogę tylko przeprosić kibiców. Z całym szacunkiem dla Podlasia, ale taki zespół jak Stal, nie powinien przegrywać takich meczów. Jeszcze raz pozostaje mi tylko przeprosić kibiców napisał:


- podsumował sobotnie spotkanie trener Stali, Jaromir Wieprzęć.

- Sytuacji nie brakowało, ale ogólnie nie zaczęliśmy meczu, tak jak planowaliśmy. W drugiej połowie zaczęło się układać, wyrównujemy i dajemy prezent przeciwnikowi. A zespół gospodarzy na to liczył. Grał z kontry, długimi podaniami. Mikołajki są 6 grudnia, a nie 13 marca... - mówił zdenerwowany coach „Stalówki”. - Tę porażkę biorę na siebie, ja jestem odpowiedzialny za za ten wynik i przygotowanie zespołu do meczu. Wygrał zespół, który chciał wygrać - dodawał na łamach oficjalnej strony Stali Stalowa Wola.

Podlasie Biała Podlaska - Stal Stalowa Wola 2:1 (1:0)


Bramki: 1:0 Chmielewski 12, 1:1 Piechniak 50, 2:1 Kosieradzki 56.

Podlasie: Krasowski – Salak, Kobza, Kocoł (71 Łęcki ż), Nieścieruk, Chmielewski ż (71 Martynek), Wojczuk, Dmitruk (62 Zabielski), Kosieradzki ż, Arkhipau, Andrzejuk. Trener Rafał Borysiuk.

Stal: Knurovsky - Szifer, Khorolskyi ż, Pietrzyk, Zięba ż, Mistrzyk, Mroziński, Wiktoruk, Drobot (69 Sobotka), Jopek ż, Piechniak ż (60 Płonka). Trener Jaromir Wieprzęć.

Sędziował: Detka (Kielce).