Podhale Nowy Targ może być ukarane walkowerem za mecz z Motorem Lublin
Zamieszanie w IV grupie III ligi. Jak udało nam się dowiedzieć, w Podhalu Nowy Targ w trzech pierwszych dotychczas rozegranych meczach, na boisku pojawił się zawodnik, który nie był uprawniony do gry.
fot. Fot. Tomasz Lewtak/motorlublin.eu
Gdyby nasze informacje się potwierdziły, zespołowi z Tatr grożą walkowery, chociaż regulamin rozgrywek na sezon 2017/18 mówi też o innych sankcjach.
Nieuprawniony zawodnik to Sebastian Dziedzic, który wystąpił w starciu inaugurującym nowy sezon z Motorem Lublin, a także w dwóch następnych kolejkach. Spekuluje się, że nie mógł on grać w pierwszych spotkaniach, ponieważ działacze jego klubu nie opłacili w związku kary za wcześniejsze cztery żółte kartki.
Przypomnijmy, że Podhale w premierowej serii gier pokonało przed własną publicznością Motor Lublin 1:0, następnie wygrało w Krośnie z Karpatami 5:0. Natomiast w ostatniej kolejce zremisowało u siebie 1:1 z Unia Tarnów.
Kilka razy dzwoniliśmy w tej sprawie do prowadzącego w tym sezonie rozgrywki tej grupy Podkarpackiego ZPN, ale gdy wyjaśniliśmy o co chodzi, zostaliśmy przekierowani pod inny numer telefonu i byliśmy rozłączani.
Telefon odebrał za to prezes Podhala. – Dudzic w poprzednim sezonie grał w Resovii. Zgodnie z ustaleniami, do 10 sierpnia bieżącego roku sam zawodnik lub jego poprzedni klub miał uregulować zaległości Świętokrzyskiemu Związkowi Piłki Nożnej, który wtedy prowadził rozgrywki – mówi Andrzej Podgórski, sternik klubu z Nowego Targu. – Piłkarza pozyskaliśmy z rzeszowskiego klubu 11 sierpnia, nie wiedząc o rozliczeniach ze związkiem. Te dywagacje są niepotrzebne, bo jedynym problemem jest to, kto powinien zapłacić, a wiadomo, że to zawodnik i to on jest stroną postępowania. Trudno, żebyśmy musieli ponosić konsekwencje braku zapłaty tych należności przez jego macierzysty klub. Czy Dudzic lub Resovia wpłaciły pieniądze? W przyszłym tygodniu będzie komunikat Wydziału Dyscypliny. Zawodnik i tak obecnie nie gra, z powodów szkoleniowych – kończy Podgórski.
Co ciekawe, w dzisiejszym, pierwszym meczu 4. kolejki, w którym Podhale zremisowało na wyjeździe z JKS 1909 Jarosław 1:1, Dziedzic nie pojawił się na boisku.
Niezależnie od rozstrzygnięcia, sprawa budzi kontrowersje. We wcześniejszych przypadkach, gdy na boisku grali nieuprawnieni piłkarze, kończyło się to w większości przypadków walkowerami.