menu

Podbeskidzie - Ruch LIVE! Ojrzyński pójdzie w ślady Kociana?

24 października 2013, 08:52 | Przemysław Drewniak

Zaledwie kilkadziesiąt godzin po objęciu funkcji trenera, Leszek Ojrzyński po raz pierwszy poprowadzi Podbeskidzie w meczu ligowym. Rywalem bielszczan na otwarcie 13. kolejki T-Mobile Ekstraklasy będzie chorzowski Ruch.

Kto będzie górą w boju o ligowe punkty w Bielsku-Białej?
Kto będzie górą w boju o ligowe punkty w Bielsku-Białej?
fot. Polskapresse

Relacja live z meczu Podbeskidzie Bielsko-Biała - Ruch Chorzów w Ekstraklasa.net!

Gdy 18 września słowacki szkoleniowiec przejmował schedę po Jacku Zielińskim, nikt w Chorzowie nie wróżył mu rychłego sukcesu. „Niebiescy” spisywali się fatalnie, byli dodatkowo rozbici po laniu 0:6 w Białymstoku, a eksperci zgodnie wymieniali ich w gronie głównych kandydatów do spadku z ekstraklasy. Przyjście Kociana nieoczekiwanie odmieniło sytuację przy Cichej. Ci sami piłkarze, którzy pod wodzą Zielińskiego byli chłopcami do bicia, nagle zaczęli stanowić trudną do sforsowania przeszkodę.

Wystarczyło, by Kocian postawił w bramce na Michała Buchalika, a doświadczonego Marcina Malinowskiego przesunął na środek obrony i Ruch w pięciu meczach stracił jedynie trzy bramki. W ofensywie Słowak odważnie postawił na 20-letniego Mateusza Kwiatkowskiego, który ma już za sobą debiutanckiego gola w ekstraklasie, a prawdziwą metamorfozę przeszedł Filip Starzyński. W efekcie Ruch z dna ligowej tabeli przebił się do połowy stawki i znajduje się tuż za czołową ósemką.

O podobnym scenariuszu marzy Leszek Ojrzyński, który dopiero wczoraj został oficjalnie przedstawiony jako nowy trener bielskiego klubu. Byłego szkoleniowca m.in. Korony Kielce, Odry Wodzisław i Zagłębia Sosnowiec nie zniechęciło fatalne położenie Podbeskidzia, zajmującego ostatnie miejsce w lidze. By przyjechać do Bielska, przerwał nawet swój staż w Borussii Moenchengladbach, na który udał się wraz z asystentem Grzegorzem Opalińskim. Teraz obaj przejmą stery w drużynie spod Klimczoka. - To możliwość sprawdzenia się, bo wiemy, gdzie Podbeskidzie się znajduje. Jeśli uda nam się szybko wyjść z trudnej sytuacji, tym większa będzie satysfakcja. Lubię wyzwania – przekonywał Ojrzyński na powitalnej konferencji prasowej.

Znakami firmowymi zespołów prowadzonych przez Ojrzyńskiego są ambicja, dobre przygotowanie fizyczne i nieustępliwa walka. Bielscy kibice liczą na to, że Podbeskidzie pod jego wodzą znów będzie cechował góralski charakter, z jakiego znane było na początku gry w ekstraklasie. - Zaczniemy od zaangażowania, a później przyjdą aspekty taktyczno-techniczne i styl gry – zapowiada 41-letni trener.

Ojrzyński nie wyklucza, że podobnie jak Kocian dokona kilku zmian w wyjściowym składzie. W meczu z Ruchem jedenastka Podbeskidzia nie powinna jednak mocno różnić się od tej, jaką grało w poprzednich spotkaniach, bo trener miał niespełna dwa dni na zapoznanie się z nowymi zawodnikami. Wiadomo na pewno, że Ojrzyński nie będzie mógł skorzystać z Fabiana Paweli i Damiana Chmiela, którzy wciąż leczą swoje kontuzje.

Choć Chorzów i Bielsko-Białą dzieli dystans zaledwie 70 kilometrów, piłkarze Ruchu udali się do stolicy Podbeskidzia już wczoraj. Do autokaru wsiadł Marcin Malinowski, choć dopiero przed meczem okaże się, czy kapitan „Niebieskich” będzie zdolny do gry. W poniedziałkowym meczu z Pogonią 38-letni piłkarz miał zszywaną nogę, ale dokończył spotkanie i został nawet bohaterem „Niebieskich”, wybijając piłkę z linii bramkowej po strzale jednego z rywali. - Od meczu minęły już dwa dni, jednak nadal występ „Maliny” w Bielsku nie jest pewny. Zobaczymy jak Marcin będzie się czuł na treningu i od tego zależy, czy dzisiaj zagra – mówił dla oficjalnej strony klubu fizjoterapeuta Włodzimierz Duś.

Ze względu na wymogi UEFA, według których mecze najwyższych klas rozgrywkowych na Starym Kontynencie nie mogą pokrywać się ze spotkaniami rozgrywanymi w ramach Ligi Europy, pojedynek w Bielsku-Białej rozpocznie się już o godzinie 16:00. Kilkadziesiąt minut wcześniej rozpoczniemy naszą relację LIVE prosto ze Stadionu Miejskiego.


Polecamy