menu

Wychowanek Valencii w Podbeskidziu? Pierwsze transfery i ambitne plany bielszczan

15 stycznia 2019, 21:46 | Przemysław Drewniak

Wychowanek Valencii, Chorwat z drugiej ligi słoweńskiej i obiecujący młodzieżowiec z Rekordu Bielsko-Biała - tak wyglądają pierwsze cele transferowe, o których poinformowali prezes Bogdan Kłys i dyrektor sportowy Podbeskidzia Andrzej Rybarski. Obaj we wtorek spotkali się z dziennikarzami, by opowiedzieć o najbliższych planach rozwoju bielskiego klubu.

Prezes Bogdan Kłys (z prawej) i dyrektor sportowy Andrzej Rybarski mają ambitne plany na rozwój Podbeskidzia
Prezes Bogdan Kłys (z prawej) i dyrektor sportowy Andrzej Rybarski mają ambitne plany na rozwój Podbeskidzia
fot. Jakub Ziemianin / TS Podbeskidzie

Podczas wtorkowej konferencji prasowej Kłys i Rybarski potwierdzili, że klub jest bliski finalizacji pierwszych zimowych transferów. Bielszczanie nie przymierzają się jednak do obfitych zakupów. W przeciwieństwie do ostatnich okienek transferowych, w których do szatni Górali trafiało nawet po kilkunastu nowych piłkarzy, tym razem postawiono na spokój i punktowe wzmocnienia obecnej kadry. - Skupiamy się na przeprowadzeniu ewolucji w składzie, a nie rewolucji. Celem priorytetowym są pozycje nr 6 i 9, czyli defensywny pomocnik oraz napastnik - podkreślił Rybarski.

Pierwszym ze wzmocnień w linii pomocy ma być 24-letni Hiszpan. Dyrektor sportowy Górali nie chciał zdradzić jego nazwiska, ale według naszych ustaleń chodzi o Adriána Gómeza Ramíreza z Albacete, klubu występującego w LaLiga2. Wychowanek m.in. Valencii CF, poprzedni rok spędził na wypożyczeniu w kazachskim Irtyszu Pawłodar, w którym rozegrał 31 spotkań i wywalczył utrzymanie w lidze po wygranych barażach. Gómeza obowiązuje z Albacete kontrakt ważny do czerwca 2020 roku, więc najbardziej prawdopodobną opcją jest półroczne wypożyczenie piłkarza. Niewykluczone, że istotną rolę w jego rekrutacji odegra Roberto Gándara, który pomógłby rodakowi odnaleźć się w Bielsku-Białej.

Drugim zagranicznym wzmocnieniem Podbeskidzia ma być Chorwat Marko Roginić. 23-letni napastnik nie ma imponującego CV, ale zaliczył udaną rundę jesienną w barwach drugoligowego, słoweńskiego NK Nafta 1903, dla którego zdobył sześć bramek. Wcześniej, bo już w najbliższych dniach, do drużyny Krzysztofa Brede oficjalnie dołączy inny napastnik, 20-letni Damian Hilbrycht z Rekordu Bielsko-Biała.

Płacheta śladem Kostorza?

Kłys i Rybarski wiele miejsca poświęcili także transferowi Kacpra Kostorza do Legii Warszawa. Jak informowaliśmy w ubiegłym tygodniu, mistrz Polski skorzystał z klauzuli odstępnego zawartej w kontrakcie 19-latka, która według nieoficjalnych informacji przekracza 200 tysięcy euro. Kwota ta może jednak wzrosnąć, bo bielszczanie otrzymają od Legii bonus, jeśli w pierwszym sezonie występów przy Łazienkowskiej Kostorz rozegra w pierwszej drużynie wyznaczoną liczbę minut. - Udało nam się wynegocjować to, że Kacper zostanie z nami jeszcze przez pół roku. Legia miała pełne prawo, aby zawodnika zabrać do siebie już teraz i nie mielibyśmy nic do powiedzenia. Jest to jeden z najwyższych transferów w historii Podbeskidzia, a zarazem sygnał, że stawiamy na młodych chłopaków z regionu, że można iść z Podbeskidzia do drużyny mistrza Polski - cieszył się Rybarski.

Pozostając przy temacie transferów z klubu, warto przypomnieć, że w zeszłym tygodniu bielszczanie wystawili na listę transferową Pawła Moskwika i Jakuba Bąka, którzy jesienią przegrywali rywalizację o miejsce w składzie. Niewykluczone, że jeszcze zimą Bielsko-Białą opuści też Przemysław Płacheta. Tu jednak powód jest zupełnie inny - bardzo dobrymi występami i trzema golami w rundzie jesiennej, podobnie jak Kostorz, zwrócił na siebie uwagę klubów Ekstraklasy. Pytała o niego m.in. Cracovia, choć Michał Probierz we wtorek poinformował na łamach "Przeglądu Sportowego", że zrezygnował ze starań o skrzydłowego, który w przyszłym roku utraci już status młodzieżowca.

Awans w sferze marzeń

Wtorkowa konferencja była pierwszym publicznym występem Bogdana Kłysa jako prezesa Podbeskidzia. Biznesmen, który objął stery w klubie w grudniu ubiegłego roku, zamierza wykorzystać swoje rozległe kontakty i pozyskać bogatych sponsorów. Finalnie ma to doprowadzić do prywatyzacji klubu. - Taki jest nasz cel, ale pośpiech jest w tym przypadku złym doradcą. Mamy spokojnie szukać kandydata na objęcie udziałów w Podbeskidziu. Wcześniej konieczna jest dywersyfikacja przychodów, pozyskanie sponsorów, którzy będą dawać pieniądze na funkcjonowanie klubu. Chciałbym, żeby to były firmy związane z regionem. Najpierw musimy odbudować markę klubu i osiągnąć dobry wynik sportowy. Wtedy możemy rozmawiać o sprzedaży - wyjaśnił Kłys.

Słowa "Ekstraklasa" nowy prezes Podbeskidzia unikał jak ognia, ale Kłys i Rybarski przyznali, że piąte miejsce i tylko sześć punktów straty do drugiego w tabeli ŁKS-u Łódź otwiera wiosną szansę na walkę o awans. - Mamy sferę marzeń, jak pewnie wszyscy kibice. Jeżeli każdy z nas swoją pracę będzie wykonywał profesjonalnie i dołoży do tego swoje serce, to ta sfera marzeń będzie blisko. Grajmy dobrze, rozpocznijmy dobrze rundę, zobaczymy co uda się osiągnąć - podkreślił Kłys.

Podbeskidzie do ligowej rywalizacji powróci 3 marca, gdy zmierzy się u siebie ze Stalą Mielec. W lutym Górale wylecą na dwutygodniowy obóz przygotowawczy do Turcji.

POLECAMY PAŃSTWA UWADZE:


Kalendarz sportowy 2018: Piękne ciała nagich sportowców ZDJĘCIA

Sportowiec Roku: Wybieramy najlepszych GŁOSUJCIE I SPRAWDŹCIE WYNIKI

Skoki narciarskie: Klasyfikacja generalna + TABELA

Sensacyjne zwycięstwo Dawida Kubackiego w Pucharze Świata
[xlink]4df8bf9a-9d60-bc9e-3041-a692b72263c3,459f240b-de39-4b5d-6168-03e0c1dc2742[/xlink]

V Bieg z Sercem WOŚP w Świętochłowicach
[xlink]27f178f8-c5aa-a7a1-2014-9c822c5fd866,4cbae110-1ed4-70fb-42b3-6bc8c291d095[/xlink]