Richard Zajac: Z Legią w półfinale? Może nas zlekceważą
- Mam nadzieję, że to był dla mnie mecz na przełamanie. Takiego spotkania potrzebowałem, zresztą jak każdy bramkarz, który wraca do regularnej gry po dłuższej przerwie - mówił po dwumeczu z Piastem Gliwice w ćwierćfinale Pucharu Polski golkiper Podbeskidzia Bielsko-Biała, Richard Zajac.
fot. Łukasz Klimaniec / Dziennik Zachodni
Udało wam się osiągnąć cel, jakim był awans do półfinału Pucharu Polski. Nie sądzisz, że trochę szczęśliwie? Gdyby Piast wykazał większą skuteczność…
Nie wiem, czy o zwycięstwie zadecydowały bardziej nasze umiejętności czy szczęście, nie mi to oceniać.
Jeśli umiejętności, to w znacznej mierze twoje. Kilkoma interwencjami uratowałeś Podbeskidzie od straty gola.
Nie, gramy w jedenastu i wszyscy odpowiadamy za końcowy wynik w takim samym stopniu. Obrońcy przyczynili się do tego, że miałem co bronić, ale też dobrze zachowywali się w innych sytuacjach, zatem ten awans to nasze wspólne dzieło. Wynagrodzeniem za naszą postawę będzie dwumecz z Legią.
To był dla ciebie przełomowy mecz? Wróciłeś do bramki w Zabrzu, ale dopiero teraz miałeś okazję, by pokazać, że ten wiekowy i skreślany przez wielu Zajac jeszcze się na coś nadaje.
Mam nadzieję, że to był dla mnie właśnie taki mecz na przełamanie. Takiego spotkania potrzebowałem, zresztą jak każdy bramkarz, który wraca do regularnej gry po dłuższej przerwie. Liczę na to, że moja forma i pewność siebie będą stały na coraz wyższym poziomie.
Cztery lata temu w półfinale Pucharu Polski też mierzyliście się z mistrzem Polski, którym był wtedy Lech Poznań. Teraz w pojedynku z Legią zadanie będzie jeszcze trudniejsze?
Zobaczymy, jak nam się ułoży ta rywalizacja. Dużo zależy od tego, jak będzie wyglądało pierwsze spotkanie w Bielsku-Białej. Wtedy z Lechem byliśmy bardzo blisko awansu, straciliśmy go w ostatnich minutach. Gdyby z Legią znów udało nam się doprowadzić do takiej sytuacji, postaramy się już nie popełnić tego samego błędu.
Legia wydaje się być zdeterminowana, by zdobyć Puchar Polski. Niewielu ludzi daje wam szansę na awans do finału.
Mam nadzieję, że ci ludzie się mylą. Zrobimy wszystko co w naszej mocy, by zagrać w finale na Narodowym. Zobaczymy, może nas zlekceważą? (śmiech)