Jedna bramka robi różnicę. Podbeskidzie boleśnie to czuje
Piłkarze Podbeskidzia w rundzie finałowej ekstraklasy nie zdobyli jeszcze punktu. Ktoś powie, że Górale są najsłabszą drużyną w grupie spadkowej i patrząc wyłącznie w tabelę będzie miał rację. Bielszczanie przystępowali do rywalizacji w dolnej połówce ligowej z pozycji lidera, a teraz dzierżą mało chlubne miano czerwonej latarni Ekstraklasy.
fot. Dziennik Zachodni
Zanim jednak zaczniemy skazywać Podbeskidzie na spadek warto przyjrzeć się jego ostatnim występom. Otóż wszystkie cztery spotkania przegrało ono różnicą jednej bramki. Nie zawsze traciło ją w tak dramatycznych okolicznościach jak wczoraj w Białymstoku, gdzie goście skapitulowali dopiero w doliczonym czasie gry, ale zwykle poprzedzały ją indywidualne błędy, które nie przystoją zawodnikom na poziomie Ekstraklasy.
W Bielsku-Białej zamiast wciąż rozpamiętywać straconą szansę awansu do grupy mistrzowskiej trzeba jak najszybciej potrząsnąć piłkarzami i wymagać od nich koncentracji od 1. do 90., a jak trzeba to i 93. minuty. Tylko w ten sposób można bowiem uratować ligowy byt.
Górale wciąż mają wszystko w swoich rękach grając z Koroną, Łęczną i Wisłą. Trzeba jednak zacząć wygrywać. Bielszczanie już przekonali się, że jedna bramka robi ogromną różnicę. Najwyższa pora, by była to jedna bramka więcej strzelona, a nie stracona przez podopiecznych trenera Roberta Podolińskiego.
*WNIOSKI I DOKUMENTY na 500 zł na dziecko w ramach Programu Rodzina 500 PLUS
*Matura 2016: Jak pisać, żeby zdać ARKUSZE + ODPOWIEDZI + TESTY
*Nowy abonament RTV, czyli opłata audiowizualna z rachunkiem za prąd ZASADY, KWOTY, ZWOLNIENIA!
* Kara za gwałt zbiorowy w Pietrzykowicach za niska! Jest apelacja
*Pomysły na Majówkę 2016: Ciekawe miejsca i wydarzenia ZOBACZ I SKORZYSTAJ
*Najlepsze prezenty na Komunię 2016: Dziecko będzie zachwycone