Po meczu Piast - Górnik: problemy tylko z kibicami gospodarzy
Sobotni mecz pomiędzy Piastem Gliwice i Górnikiem Zabrze był jednocześnie największą operacją policyjną w tym sezonie. - Spotkanie zabezpieczało 650 funkcjonariuszy - mówi podinspektor Grzegorz Baczyński, naczelnik sztabu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.
fot. Mikołaj Suchan/Polskapresse
Ekstraklasa gra jak szalona: Górnik chce zmazać plamę, a Piast iść za ciosem
- Koszty tej akcji dopiero podsumowujemy, na pewno będą wysokie, ale moim zdaniem jeszcze ważniejsze są koszty społeczne - mówi podinspektor Grzegorz Baczyński, naczelnik sztabu Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. - Pracowaliśmy przy wydarzeniu, na którym było 7,5 tysiąca widzów, osłabiając jednocześnie bezpieczeństwo na ulicach liczącej 4,5 miliona ludzi aglomeracji - dodaje.
Siły policyjne były tak duże ze względu na wydarzenia, jakie miały miejsce przed meczem. Fani Piasta wdarli się na stadion Górnika i spalili tam szaliki tej drużyny. Także w samym mieście pojawiały się sygnały, że atmosfera może być gorąca.
- Podczas samego meczu mieliśmy problemy tylko z kibicami Piasta, Górnik zachowywał się wzorowo - przyznaje podinspektor Baczyński. - W sumie jednak udało się uniknąć poważniejszych incydentów.