menu

Po derbach radość Tura Turek, smutek Nielby Wągrowiec

31 października 2011, 20:15 | Krzysztof Maciejewski / Głos Wielkopolski

Rozegrane w sobotę w Wągrowcu derby Wielkopolski w piłkarskiej drugiej lidze, zarówno dla miejscowej Nielby, jak i dla Tura Turek miały bardzo istotne znaczenie w walce o bezpieczną lokatę. Mecz zakończył się wygraną Tura 2:0 i to ten zespół po rundzie jesiennej zajmuje miejsce poza strefą spadkową. Natomiast Nielba zamyka tabelę grupy zachodniej.

Tur mógł się cieszyć ze zwycięstwa
Tur mógł się cieszyć ze zwycięstwa
fot. Dariusz Tomczyk

- Najważniejsze, że zdobyliśmy trzy punkty, co pozwala na nieco większy spokój. Zdaję sobie sprawę, że przed nami bardzo dużo pracy, a walka o pozostanie w drugiej lidze będzie na pewno trwała do końca rozgrywek. Przed nami jeszcze w tym roku trzy mecze, w tym dwa bardzo trudne pojedynki wyjazdowe z drużynami z dołu tabeli. Zrobimy wszystko, żeby jeszcze powiększyć nasz dorobek i na zimową przerwę udać się w możliwie jak najlepszej sytuacji - powiedział nam nowy trener Tura Piotr Szarpak, który w sobotę niezwykle udanie zadebiutował w roli szkoleniowca turkowskiego zespołu.

Optyczną przewagę mieli wprawdzie gospodarze, ale niewiele z tego wynikało. Na dobrą sprawę na palcach jednej ręki dałoby się policzyć okazje strzeleckie stworzone przez miejscowych. W miarę groźne były w zasadzie tylko dwa strzały głową Jacka Figaszewskiego i Łukasza Szczepaniaka oraz minimalnie niecelne uderzenia z dystansu Marcina Wojciechowskiego i Roberta Bednarka.

- Nielba nie była łatwym przeciwnikiem, miała sporo stałych fragmentów gry, ale na szczęście udało się nam uniknąć błędów w defensywie, które skutkowałyby groźnymi sytuacjami pod bramką Artura Melona. Sami stworzyliśmy znacznie więcej sytuacji strzeleckich, z których wykorzystaliśmy dwie, a gdyby moi piłkarze wykazali lepszą skuteczność, mogliśmy wygrać wyżej. Uważam, że wygraliśmy jak najbardziej zasłużenie - stwierdził trener Piotr Szarpak.

Pierwszego gola uzyskał w 54. minucie Tomasz Kowalski, który skutecznym strzałem wykończył składną kontrę zespołu Tura, a wygraną gości przypieczętował w 86. minucie Sebastian Zalepa, który z kolei z bliska skierował do siatki piłkę po dośrodkowaniu z rzutu rożnego.

- Nasza sytuacja jest nie do pozazdroszczenia. Musimy się nadzwyczajnie zmobilizować i zdobyć jakieś punkty w pozostałych trzech tegorocznych meczach. Moi zawodnicy muszą się w końcu przełamać, bo od pięciu spotkań nie potrafiliśmy zdobyć gola. Walka o utrzymanie jeszcze się nie skończyła - powiedział trener Nielby Piotr Gruszka.

- Oczywiście cieszymy się z cennej wygranej, ale ten mecz, choć daje nam korzystniejszą pozycję, o niczym jeszcze nie przesądza. Nie chciałbym nikogo wyróżniać. Cały zespół zagrał z dużym zaangażowaniem i to przyniosło efekt - zakończył Piotr Szarpak, trener Tura.

Sobotnie spotkanie z trybun oglądał z dużym zainteresowaniem najskuteczniejszy w kilku poprzednich sezonach piłkarz Nielby - Rafał Leśniewski, występujący obecnie w pierwszoligowym bydgoskim Zawiszy.

W najbliższy weekend Tur zmierzy się na wyjeździe z plasującym się w strefie spadkowej Bałtykiem Gdynia, natomiast Nielba podejmować będzie (sobota, godz. 13) Ruch Zdzie-szowice. Trenera Gruszkę martwi kontuzja, której w sobotę nabawił się Jakub Poznański. Jego występy w pozostałych jeszcze tegorocznych meczach Nielby stoją pod znakiem zapytania.

Sokół Wielka Lipa, Fenix Pielgrzymka a może Skałki Stolec? Wybierz najśmieszniejszą nazwę klubu w naszym nowym serwisie - Dolnośląskie Ligi Regionalne.


Polecamy