Plizga: Jeżeli się nie ogarniemy, to naprawdę będzie ciężko
Po wczorajszej porażce (2:4) z Wisłą Kraków, Jagiellonia Białystok odpadła z tegorocznej edycji Pucharu Polski. - Zrobiliśmy tyle, ile mogliśmy. Wisła bezlitośnie wykorzystała nasze błędy i strzeliła nam cztery bramki, co nie powinno mieć miejsca grając u siebie – mówił rozczarowany pomocnik białostoczan, Dawid Plizga.
Skrót meczu Pucharu Polski Jagiellonia - Wisła (BRAMKI, WIDEO)
Piłkarze Jagiellonii przystępowali do spotkania z zamiarem odrobienia strat z pierwszego pojedynku, który przegrali 0:2. Ich nadzieje szybko zostały rozwiane. - Na pewno ta bramka podcięła nam skrzydła. Plan był taki, żeby tej bramki nie stracić, a co najmniej dwie strzelić. Te dwie bramki strzeliliśmy, ale dużo więcej straciliśmy – przyznaje Plizga.
Podopieczni Tomasza Hajty w samej rundzie wiosennej już czterokrotnie schodzili z boiska przegrani, i tylko raz jako zwycięzcy. W najbliższy piątek jagiellończycy na własnym obiekcie rozegrają kolejne ligowe spotkanie. Tym razem ich rywalem będzie Polonia Warszawa.
- Jeżeli się nie weźmiemy w garść i nie ogarniemy całej gry zespołu w defensywie, to naprawdę będzie ciężko. Tracimy łatwe bramki, nie są to koronkowe akcje, gdzie przeciwnik jest wyraźnie od nas lepszy - kończy były zawodnik Zagłębia Lubin.