menu

PKO Ekstraklasa. Mecz sezonu! Legia i Górnik strzelili osiem goli

6 maja 2022, 22:23 | DW

PKO Ekstraklasa. W piątek polscy kibice nie mieli prawa narzekać. Po siedmiu bramkach w meczu Radomiaka z Zagłębiem Lubin jeszcze więcej padło w Warszawie, gdzie Legia podejmowała Górnika Zabrze. Na pierwsze trafienie czekaliśmy zaledwie kilkadziesiąt sekund.

Legia Warszawa - Górnik Zabrze 5:3 (4:2)
fot. brak
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 5:3 (4:2)
fot. brak
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 5:3 (4:2)
fot. brak
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 5:3 (4:2)
fot. brak
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 5:3 (4:2)
fot. brak
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 5:3 (4:2)
fot. brak
Legia Warszawa - Górnik Zabrze 5:3 (4:2)
fot. brak
1 / 7

Po ewidentnym złapaniu wiatru w żagle przez Legię Warszawa, gdy podopieczni Aleksanadara Vukovicia odnieśli pięć zwycięstw i uciekli ze strefy spadkowej, pozostało już tylko wspomnienie. Najnowsze fakty były takie, że Wojskowi nie wygrali od czterech ostatnich meczów, a trzy poprzednie kończyły się ich porażkami. Kolejno z Piastem Gliwice (0:1), Pogonią Szczecin (1:3) i Stalą Mielec (1:2).

Legioniści rozpoczęli z niewiarygodnie ostrym zębem. Już po 25 sekundach gospodarze wyszli na prowadzenie. Josue był faulowany przez rywala, ale sędzia nakazał kontynuowanie gry. Opłaciło się to Legii, bo pomknął z piłką Bartosz Slisz. Pomocnik uderzył z dystansu. Strzał nie był mocny, ale zasłonięty Grzegorz Sandomierski był kompletnie zaskoczony i nie udało mu się zanotować skutecznej interwencji.

Zabójczy początek legionistów trwał dalej. Już w 6. minucie poprowadzili oni akcję środkiem boiska. Josue obrócił się z piłką twarzą do bramki i zauważył wychodzącego przed obrońcę Pawła Wszołka. Prostopadłe zagranie trafiło do skrzydłowego, a ten, w asyście rywala, uderzył idealnie między nogą Sandomierskiego i słupkiem.

Górnicy wracali jeszcze do meczu kilkukrotnie. Po nieco ponad kwadransie padła bramka kontaktowa. Szybka akcja Górnika. Ciężar gry przeniesiony ze środka pola na lewe skrzydło. Podanie Janży w pole karne mógł powstrzymać Wieteska, ale futbolówka spadła mu za kołnierz. Był tam niepilnowany Kubica, który prostym strzałem skierował piłkę do siatki.

Z każdą kolejną minutą coraz bliżej gola była Legia. W końcu padło trafienie na dwubramkowe prowadzenie. Kolejna bramka padła po stracie Manneha. Pomocnik dał się ograć przy linii bocznej, Johansson zagrał do Sokołowskiego, a ten perfekcyjnie wpadł w pole karne, minął z dziecinną łatwością Rafała Janickiego i wykorzystał okazję, będąc tuż przed Sandomierskim. Bramkarz Górnika był blisko obrony. Futbolówka trąciła go w rękawicę.

Gdy wydawało się, że jest już po meczu, do tlenu podłączył zabrzan Lukas Podolski. Mateusz Cholewiak wykłada futbolówkę głową Podolskiemu, a ten huknął z woleja. Piłka odbiła się jeszcze od pośladków Rose'a, ale ostatecznie wylądowała w siatce.

Do przerwy padł jeszcze jeden gol. Jeden z zawodników Górnika wyłożył piłkę... Pawłowi Wszołkowi, a ten podał do Patryka Sokołowskiego, który umieścił ją w pustej bramce.

Po zmianie stron mogliśmy spodziewać się wszystkiego. Spotkanie zapowiadało się na rekordowe pod względem goli. Tym razem ofensywa Górnika straciła impet. Legia kontrolowała przebieg gry i szukała kolejnych okazji. Jedną z nich wykorzystała. Josue najpierw uderzał z woleja, ale Sandomierski odbił futbolówkę. Ta spadła jednak prosto pod nogi rozgrywającego Legii. Tym razem spróbował on szczęścia uderzeniem zewnętrzną częścią stopy. Idealnie przymierzył i legioniści prowadzili już 5:2.

Ostatni gol w meczu padł dla ekipy gości. Współpraca na linii Janża-Kubica spisała się fantastycznie. Wrzutka z lewego skrzydła, zawodnik Górnika znów najwyżej wyskoczył w polu karnym i precyzyjnym strzałem głową skompletował dublet.

Dzięki tej wygranej Legia Warszawa matematycznie utrzymała się w Ekstraklasie. Wskoczyła na 10. miejsce i ma 39 punktów. Górnik pozostaje na dziewiątej lokacie.

Atrakcyjność meczu: 10/10
Piłkarz meczu: Patryk Sokołowski/Josue

Oceny po meczu Legia Warszawa - Górnik Zabrze (w skali 1-6):


Legia:

  • Cezary Miszta - 3
  • Mattias Johansson - 3
  • Lindsay Rose - 3
  • Mateusz Wieteska - 3
  • Artur Jędrzejczyk - 3
  • Bartosz Slisz - 4
  • Patryk Sokołowski - 6
  • Paweł Wszołek - 6
  • Josue - 6
  • Maciej Rosołek - 3 (Benjamin Verbić - 3)
  • Tomas Pekhart - 3

Górnik:

  • Grzegorz Sandomierski - 1
  • Przemysław Wiśniewski - 2 (Mateusz Ziółkowski - 2)
  • Rafał Janicki - 2
  • Erik Janża - 4
  • Dariusz Pawłowski - 2
  • Krzysztof Kubica - 5
  • Alasana Manneh - 1 (Jean Mvondo - 2)
  • Mateusz Cholewiak - 2
  • Lukas Podolski - 3
  • Bartosz Nowak - 2 (Robert Dadok - 2)
  • Piotr Krawczyk - 1 (Higino Marin - 2)

PKO EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy


Polecamy