menu

PKO Ekstraklasa. Lech Poznań w końcu wygrał. Aron Johannsson trafił w debiucie

21 lutego 2021, 19:22 | Maciej Lehmann, KK

PKO Ekstraklasa. Lech Poznań zakończył serię sześciu ligowych spotkań bez zwycięstwa. W meczu 18. kolejki pokonał u siebie Śląsk Wrocław 1:0 (0:0). Bramkę na wagę trzech punktów zdobył debiutujący w barwach Kolejorza Aron Johannsson.

Aron Johansson w debiucie strzelił zwycięskiego gola
fot. Grzegorz Dembiński
Aron Johansson w debiucie strzelił zwycięskiego gola
fot. Grzegorz Dembiński
Aron Johansson w debiucie strzelił zwycięskiego gola
fot. Grzegorz Dembiński
Aron Johansson w debiucie strzelił zwycięskiego gola
fot. Grzegorz Dembiński
Aron Johansson w debiucie strzelił zwycięskiego gola
fot. Grzegorz Dembiński
Aron Johansson w debiucie strzelił zwycięskiego gola
fot. Grzegorz Dembiński
Aron Johansson w debiucie strzelił zwycięskiego gola
fot. Grzegorz Dembiński
Aron Johansson w debiucie strzelił zwycięskiego gola
fot. Grzegorz Dembiński
Aron Johansson w debiucie strzelił zwycięskiego gola
fot. Grzegorz Dembiński
Aron Johansson w debiucie strzelił zwycięskiego gola
fot. Grzegorz Dembiński
Aron Johansson w debiucie strzelił zwycięskiego gola
fot. Grzegorz Dembiński
Aron Johansson w debiucie strzelił zwycięskiego gola
fot. Grzegorz Dembiński
1 / 12

PKO Ekstraklasa: Lech Poznań - Śląsk Wrocław 1:0

Trener Dariusz Żuraw, mówił, że jego zespół dużo pracował w tym tygodniu, by poprawić jakość gry, ale dobrych akcji w pierwszej połowie było zdecydowanie za mało.

Kolejorz próbował rozgrywać piłkę od swojego pola karnego, ale przez kwadrans tracił piłkę już daleko od bramki rywali. Denerwowała duża niedokładność, zwłaszcza wtedy, gdy poznaniacy chcieli szybko, na jeden kontakt, rozegrać piłkę. Goście ją przejmowali i prostymi środkami starali się skontrować Kolejorza. Sporo problemów poznańskiej obronie sprawiał Pich, na szczęście jego uderzenia były blokowane.

Dopiero w 16 minucie Lechowi udało się zagrozić bramce Putnocky'ego. To była pierwsza składna akcja. Piłka trafiła na prawą stronę do Czerwińskiego, który od razu zagrał na środek do debiutującego w Kolejorza Arona Johannssona, ale nowy napastnik Lecha nieczysto trafił w piłkę i z kilku metrów fatalnie przestrzelił. W rewanżu bardzo groźnie uderzył z linii pola karnego Bartłomiej Pawłowski. Pomylił się bardzo niewiele.

Na pierwszy celny strzał czekaliśmy aż do 32 minuty. Pokazał się niewidoczny do tej pory Jan Sykora. Czech trafił w jednego z obrońców, który zmienił lot piłki i w efekcie Putnocky nie miał problemów ze złapaniem futbolówki. Bramkarza Śląska próbowali jeszcze strzałami z dystansu zaskoczyć Karlstroem i Puchacz i to było właściwie wszystko, co przed przerwą zaprezentowali podopieczni trenera Żurawia.

Druga odsłona rozpoczęła się od katastrofalnego błędu Czerwińskiego. Piłkę przejął Pawłowski, popędził na bramkę Lecha, ale czujny był Mickey van der Hart, który obronił strzał skrzydłowego Śląska. Wrocławianie próbowali pójść za ciosem, ale podobnie jak u lechitów szwankowało u nich wykończenie akcji.

W 54 min. przebudził się Johansson. Amerykanin miał wreszcie trochę miejsca, zdecydował się na strzał z dystansu i wywalczył rzut rożny.

Następny jego strzał znalazł już drogę do siatki. Po wielu bezbarwnych meczach, wreszcie swoje atuty pokazał Sykora. Czech popisał się ładnym dryblingiem na prawej stronie, idealnie dośrodkował na głowę Johannssona, który z bliska zdobył prowadzenie. Amerykanin zdobywając gola w debiucie powtórzył więc wyczyn Piotra Reissa, Roberta Lewandowskiego, Artjoma Rudniewa, Nicki Bille, Amarala czy Mikaela Ishaka.

- Arona tak szczerze mówiąc nikt w naszej lidze nie zna, wiec mamy tu nadzieje na element zaskoczenia - powiedział przed meczem Dariusz Żuraw i się nie pomylił...

DEBIUT NA SZÓSTKĘ! [unicode_pictographs]%F0%9F%94%9D[/unicode_pictographs] Aron Johannsson zapewnił @LechPoznan wygraną nad @SlaskWroclawPl! [unicode_pictographs]%F0%9F%92%AA[/unicode_pictographs] #akcjameczu pic.twitter.com/PkpsAUVEnC— CANAL+ SPORT (@CANALPLUS_SPORT) February 21, 2021

Sykora oprócz asysty mógł też wpisać się na listę strzelców, ale w 72 min. uderzył tuż nad spojeniem słupka z poprzeczką. Dwie szanse na podwyższenie wyniku i zamknięcie meczu miał też jeszcze Johannsson, ale najpierw po podaniu Puchacza uderzył niecelnie, a potem po uderzeniu Sykory, próbując dobijać piłkę niecelnie główkował.

W 75 min. Amerykanin został zmieniony i Lech nie stworzył już zagrożenia pod bramką Śląska. Wrocławianie nie wyglądali na zespół, który byłby w stanie doprowadzić do remisu, ale i tak końcówka była dosyć nerwowa, bo jeden przypadkowy błąd, zniweczyłby to na co Kolejorz pracował przez niemal całe spotkanie.

Czy ta wygrana będzie przełomowa? Pokażą to derby z Wartą, do których dojdzie już w piątek.


Piłkarz meczu: Aron Johannsson
Atrakcyjność meczu: 6/10

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy


Polecamy