menu

PKO Ekstraklasa. Korona Kielce na Suzuki Arenie zagra z Rakowem Częstochowa. Na kogo może liczyć trener Maciej Bartoszek? [ZDJĘCIA]

23 czerwca 2020, 08:02 | dor

Jeśli Korona Kielce chce się jeszcze liczyć w walce o pozostanie w PKO Ekstraklasie, to nie ma wyjścia. Na Suzuki Arenie musi dziś pokonać Raków Częstochowa. Początek meczu o godzinie 18.

Korona Kielce gra dziś z Rakowem Częstochowa. Po pauzie za kartki wraca Mateusz Spychała.
fot. Fot. Dawid Łukasik

fot.

fot.

fot.

fot.

fot.
1 / 6

We wtorek, środę i czwartek rozegrana zostanie 32. kolejka PKO Ekstraklasy. Korona dziś na Suzuki Arenie, w meczu z udziałem kibiców, zmierzy się z Rakowem Częstochowa. Sędzią głównym będzie Krzysztof Jakub z Siedlec.

W Koronie z powodu kartek zabraknie dwóch pomocników - Jakuba Żubrowskiego i Marcina Cebuli. Po pauzie wracają natomiast Adnan Kovacević i Mateusz Spychała. Korona musi wygrać, żeby liczyć się jeszcze w walce o utrzymanie. Po rozegraniu 31. kolejek Korona ma na koncie 30 punktów i zajmuje czternaste miejsce w tabeli. Tyle samo ma piętnasta Arka Gdynia. A zajmująca pierwsze bezpieczne miejsce Wisła Kraków zgromadziła do tej pory 35 punktów. Wisła z Krakowa zagra dziś o 20.30 na własnym stadionie z Wisłą Płock. Te dwa pojedynki będą miały duże znaczenie w walce o utrzymanie.

Czy brak Felicio Brown Forbesa, byłego piłkarza Korony, będzie dla kielczan ułatwieniem?

- Mógłbym powiedzieć, że biorąc pod uwagę to, jak my wyglądamy kadrowo, to dobrze byłoby, żeby w innych zespołach sytuacja personalna wyglądała podobnie, bo wtedy będzie łatwiej. Jednak nie o to chodzi, gdyż jeśli nie ma Brown Forbesa, to w jego miejsce pojawi się inny zawodnik i też będzie chciał się pokazać z jak najlepszej strony. Ja nie podchodzę tak do spotkań i nie chcę ich w ten sposób analizować - powiedział Maciej Bartoszek, szkoleniowiec Korony.

Przyznaje, że w zespole jest pełna mobilizacja. - Nie wyobrażam sobie, żeby było inaczej. Gdyby tak było, to już teraz możemy kończyć sezon i zacząć się pakować. Jeśli nie będzie mobilizacji, zaangażowania, to biorąc pod uwagę to wszystko, byłoby to bez sensu. Uważam, że piłkarze są zmotywowani - dodał.


[promo]2383[/promo]
[promo]2385[/promo]
[promo]2387[/promo]
[promo]2389[/promo]


Polecamy