PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok przełamała się w Szczecinie. Pierwsze zwycięstwo pod wodzą Iwajło Petewa
PKO Ekstraklasa. Jagiellonia Białystok wygrała dopiero pierwszy mecz w tym roku i to w dramatycznych okolicznościach. Po 34 minutach białostoczanie prowadzili w Szczecinie z Pogonią, ale tuż po przerwie dali sobie wbić gola. Drużyna Iwajło Petewa miała szczęście, że w 67. minucie czerwoną kartkę Konstantinos Triantafyllopoulos. Po chwili trafienie na wagę trzech punktów zaliczył Ariel Borysiuk.
fot. Andrzej Szkocki
Jagiellonia Białystok była obok Korony Kielce najsłabszym zespołem tego roku w PKO Ekstraklasie. Pod wodzą nowego szkoleniowca, Iwajło Petewa, zawodnicy z Białegostoku zdobyli przed tym meczem tylko dwa punkty, remisując u siebie z Koroną i Lechem. Na wyjazdach było zdecydowanie gorzej - Jagiellonia przegrała 0:3 z Wisłą Kraków oraz 0:4 z Legią Warszawa. Dziś miało nastąpić przełamanie.
Początek spotkania nie zwiastował zwycięstwa Jagiellonii. Po pół godziny gry mieliśmy wprawdzie bezbramkowy remis, ale lepsze sytuacje notowali Portowcy. Pogoń w pierwszej części gry wyglądała lepiej, miała kilka okazji na gola - minimalnie mylili się Hubert Matynia i Zvonimir Kozulj, Damian Węglarz odbił piłkę po strzale Pawła Cibickiego, a Ivan Runje wybił piłkę z linii bramkowej, gdy strzelał Santeri Hostikka Niewykorzystane okazje jednak się zemściły i po 34 minutach goście wyszli na prowadzenie. Pierwsza groźna akcja przyniosła im gola. Maciej Makuszewski otrzymał piłkę na lewej stronie, zszedł z nią do środka i precyzyjnie uderzył przy słupku z linii pola karnego.
Tuż po zmianie stron wyrównanie dał gospodarzom Paweł Cibicki. Po wrzucie z autu Zvonimir Kozulj zagrał na prawą stronę do Marcina Listkowskiego, ten precyzyjnie dośrodkował w pole karne, a niepilnowany Cibicki nie pomylił się z bliska, strzelając trzeciego gola w tym roku. Zaraz po trafieniu na 1:1 Pogoń mogła wyjść na prowadzenie! Pomylił się przy interwencji Damian Węglarz, przejął piłkę David Stec, ale nie miał jak oddać strzału i podał do Sebastiana Kowalczyka. Nie trafił w bramkę kapitan Portowców.
Na 23 minuty przed końcem regulaminowego czasu gry czerwoną kartkę obejrzał Konstantinos Triantafyllopoulos. Grek faulował Macieja Makuszewskiego, który wychodził sam na sam z bramkarzem. Arbiter nie mógł podjąć innej decyzji.
W 69. minucie było już 2:1 dla Jagi. Ariel Borysiuk uderzył z rzutu wolnego, piłka przeszła przez dziurę w murze i mimo że szła niemal w Dante Stipicę, bramkarz gospodarzy przepuścił ją do siatki.
Jagiellonia ma cenne zwycięstwo w kontekście gry o górną ósemkę w tabeli PKO Ekstraklasy. Pogoń przegrała właśnie drugi mecz z rzędu, depczą jej po piętach m.in. Śląsk Wrocław i Lechia Gdańsk, które swoje mecze rozegrają w środę.
Atrakcyjność meczu: 7/10
Piłkarz meczu: Maciej Makuszewski
Widzów: 2 895
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
->Wyniki PKO Ekstraklasa
->Terminarz PKO Ekstraklasa
Klasyfikacja strzelców PKO Ekstraklasa 2019/20
Tabela PKO Ekstraklasa 2019/20