menu

PKO Ekstraklasa. Hat-trick Exposito, szalone derby we Wrocławiu! Dzięki Hiszpanowi Śląsk wciąż niepokonany!

21 września 2019, 22:04 | Maciej Pietrasik

PKO Ekstraklasa. Te derby kibice Śląska Wrocław i Zagłębia Lubin zapamiętają na długo! Piękne gole, zwroty akcji i ogromne emocje - to wszystko mieliśmy dziś na Dolnym Śląsku. Skończyło się na remisie 4:4, a bohaterem został strzelec hat-tricka, Erik Exposito! Śląsk pozostaje niepokonany w lidze i co najmniej do niedzieli będzie liderem.

Erik Exposito zdobył hat-tricka i zapewnił Śląskowi punkt w derbach z Zagłębiem.
Erik Exposito zdobył hat-tricka i zapewnił Śląskowi punkt w derbach z Zagłębiem.
fot. Pawel Relikowski / Polska Press

Śląsk Wrocław po ośmiu kolejkach był jedynym niepokonanym zespołem w PKO Ekstraklasie, ale po trzech remisach z rzędu stracił pozycję lidera. Zagłębie od początku sezonu rozczarowywało, a efektem była zmiana na ławce trenerskiej - Bena van Daela zastąpił Martin Sewela. Słowakowi przyszło debiutować w meczu bardzo prestiżowym, bo takim dla fanów obu drużyn są derby Dolnego Śląska. Ostatnie padały łupem gospodarzy, drużyna grająca u siebie wygrała pięć ostatnich spotkań między tymi zespołami.

Wrocławscy kibice, których na stadionie pojawiło się ponad 20 tysięcy, mieli dwukrotnie w pierwszej połowie powody do radości. Krytykowany za wcześniejsze występy Erik Exposito był wyjątkowo skuteczny - najpierw świetnym strzałem głową wykończył dośrodkowanie Dino Stigleca, później odnalazł się w polu karnym po podaniu Roberta Picha. Dwukrotnie wpisał się na listę strzelców w pierwszej części gry, co jest lepszym dorobkiem, niż jego dotychczasowe osiągnięcia w naszym kraju, biorąc pod uwagę wszystkie wcześniejsze mecze.

Nie wystarczyło to jednak do tego, aby Śląsk prowadził chociaż do przerwy. Zagłębie dwukrotnie wyrównywało bowiem stan spotkania. Najpierw zrobił to Filip Starzyński, pewnie wykorzystując rzut karny po zagraniu ręką Wojciecha Golli. W ostatniej akcji pierwszej połowy do siatki trafił także Bartosz Kopacz, który precyzyjnie główkował po dośrodkowaniu Lubomira Guldana.

Po znakomitej pierwszej połowie trudno było wyobrazić sobie, że druga może być równie dobra. Tak się stało, a każdy kolejny gol był ładniejszy od poprzedniego. W 63. minucie Zagłębie po raz pierwszy wyszło na prowadzenie. Kontrę wyprowadził Damjan Bohar, podał do Sasy Żivca, a ten przymierzył i strzałem niemal w okienko pokonał Putnockiego. Śląsk przegrywał wtedy zaledwie przez dwie minuty, bo z rzutu wolnego wyrównał Dino Stiglec.

Zagłębie wcześniej nie wywiozło z wyjazdów choćby punktu w tym sezonie, a we Wrocławiu mogło zdobyć aż trzy. W 69. minucie z woleja najładniejszego gola w tym spotkaniu zdobył Bartosz Slisz. Wydawało się, że będzie to trafienie nie tylko najładniejsze, lecz i najważniejsze, bo tym razem na wyrównanie trzeba było długo czekać. Zagłębie głęboko się jednak cofnęło, a Śląsk to wykorzystał. Erik Exposito skompletował hat-tricka - najpierw jego strzał obronił jeszcze Forenc, lecz przy dobitce Hiszpana był już bezradny.

Piłkarze obu drużyn do ostatnich sekund starali się zdobyć gola na wagę trzech punktów. Zarówno Śląsk, jak i Zagłębie miały szanse w doliczonym czasie gry. Ostatecznie padł remis, który z pewnością jest wynikiem najbardziej sprawiedliwym. I mimo braku zwycięstwa w derbach kibice obu dolnośląskich zespołów z pewnością nie są zawiedzeni.

Piłkarz meczu: Erik Exposito
Atrakcyjność meczu: 10/10

EKSTRAKLASA w GOL24


Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy


Polecamy