PKO Ekstraklasa. Cracovia pokonała lidera! Pogoń Szczecin kończyła w "10"
PKO Ekstraklasa. Pogoń Szczecin miała problem z ciężarem lidera i przegrała z Cracovią w pierwszym meczu 13. kolejki. Cracovia w tym meczu była lepsza od Pogoni i zasłużenie wygrała. Bramki dla gospodarzy zdobyli Cornel Rapa (były piłkarz "Portowców") oraz Rafael Lopes, dzięki czemu "Pasy" awansowały na drugie miejsce w tabeli i do dzisiejszych rywali tracą tylko jeden punkt. Goście po niezłej pierwszej połowie w drugiej nie zagrozili zbytnio bramce Michala Peskovicia. Dwie okazje miał Srdan Spiridonović, lecz wówczas było już 0:2, a Pogoń grała w dziesiątkę po czerwonej kartce dla Jakuba Bartkowskiego.
[przycisk_galeria]
Od początku spotkania widać było, że obie drużyny darzą się dużym respektem. Cracovia i Pogoń nie odkrywały się i wzajemnie badały swoje siły. Gra toczyła się głównie w środku pola a okazji strzeleckich było jak na lekarstwo. Sytuacje do zdobycia gola tworzyły się głównie po stałych fragmentach gry. Jeden z nich w 23. minucie mógł zakończyć się bramką dla Pasów. Po centrze Vestenickiego, piłka wypadła z rąk bramkarzowi Pogonii, Dane Stipicy, jednak na jego szczęście żaden z graczy gospodarzy nie skierował jej do siatki. Chwilę wcześniej swoją okazję mieli Portowcy. Sebastian Kowalczyk znalazł trochę miejsca w szesnastce Cracovii i bez namysłu uderzył na bramkę, ale strzał był za lekki, by zaskoczyć Michala Peskovicia. W końcówce pierwszej połowy oba zespoły stworzyły jeszcze po jednej groźnej sytuacji strzeleckiej. Najpierw po wrzutce z rzutu wolnego, główkował stoper Pasów, David Jablonsky, ale brakowało mu precyzji. Pogoń odpowiedziała składną akcją Kowalczyka oraz Spiridinovica, zakończoną uderzeniem Austriaka, jednak futbolówka obiła zaledwie zewnętrzną część słupka.
Druga połowa była zdecydowanie ciekawsze dla kibiców zgromadzonych na stadionie przy ul. Kałuży. Niedługo po wznowieniu gry szansę na zdobycia gola miał Filip Piszczek, który z ostrego kąta główkował po dośrodkowaniu z rzutu rożnego. Napastnikowi Cracovii brakowało jednak dokładności w wykończeniu akcji. Kilkanaście minut później fani poderwali się z miejsc, bo gola na 1:0 zdobył Cornel Rapa. Po centrze Lopeza z rzutu wolnego futbolówkę trącił Piszczek, a następnie spadła ona na głowę Rumuna, który z zimną krwią uderzył po długim słupku, nie dając szans bramkarzowi Portowców.
Stracony gol zmusił Pogoń do bardziej zdecydowanych ataków. W rolę reżysera gry próbował wcielić się Zvonomir Kozulj. W 66. minucie pomocnik gości chciał zaskoczyć Peskovicia strzałem w krótki róg bramki, ale Słowak bezbłędnie interweniował. Bośniak bliższy szczęścia był w 80. minucie spotkania, kiedy technicznym strzałem próbował przechytrzyć golkipera Pasów, jednak brakło kilku centymetrów. Chwilę wcześniej jednak to Cracovia przeprowadziła najładniejszą akcję meczu sfinalizowaną piękną bramką. Podanie Filipa Piszczka na gola zamienił Rafael Lopes, uderzając w samo okienko. To nie był koniec kłopotów Szczecinian, bo drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną otrzymał Jakub Bartkowski.
Goście w osłabieniu stworzyli sobie jeszcze kilka niezłych okazji, jednak dzisiaj to zespół Michała Probierza wykazał się lepsza skutecznością i zainkasował 3 punkty, co pozwoliło wskoczyć na pozycję wicelidera.
Atrakcyjność meczu: 6/10
Piłkarz meczu: Rafael Lopes
PKO EKSTRAKLASA w GOL24
Więcej o EKSTRAKLASIE - newsy, wyniki, terminarz, tabela, strzelcy
[xlink]788d4774-a993-6b67-51d5-6fdb22a3c15e,6426dc67-3c16-87b5-afe7-3169740e4b26[/xlink]