menu

Pitry o straconym golu: Biję się w piersi

25 listopada 2013, 12:00 | Rafał Musioł/Dziennik Zachodni

- Byliśmy uczuleni na te długie wrzuty z autu Floty i za każdym razem dobrze je blokowaliśmy. Za jednym wyjątkiem, zakończonym golem niestety - mówi Przemysław Pitry, zawodnik GKS-u Katowice.

GKS Katowice - Polonia Bytom 2:0
GKS Katowice - Polonia Bytom 2:0
fot. Arkadiusz Gola/Polskapresse

Górnik Zabrze - Podbeskidzie Bielsko-Biała 2:0 [ZDJĘCIA]

W tym przypadku remis niewątpliwie oznacza stratę dwóch punktów.
Tak, ale nie tylko dlatego, że wszyscy mówili o tym, że możemy spędzić zimę na pierwszym miejscu w tabeli. Przede wszystkim dlatego, że Flota nie stworzyła sobie właściwie żadnych okazji, by cokolwiek z naszego boiska wywieźć.

A jednak strzeliła wam gola.
I przyznam się szczerze, że biję się w piersi. Bo ta piłka jakoś tak mi przeszła, a powinienem ją wybić. Tego mi bardzo żal, nie wiem, czy byłem źle ustawiony, czy zabrakło mi szczęścia, ale efektem była ta stracona bramka.

Za to przy trafieniu na 1:0 zaliczył pan świetną asystę.
Chyba rzeczywiście wyszła nam całkiem dobra i efektowna akcja. Widziałem, że Grzesiek biegnie między obrońców, była luka wystarczająca, by piłka trafiła mu pod nogi i wyszło tak, jak wyszło. Ale miałbym większą satysfakcję, gdyby to trafienie przełożyło się na trzy punkty, a nie tylko na ten jeden.

Podobno wiedzieliście, że Flota właśnie w taki sposób może wam zagrozić, jak to zrobiła przy wyrównaniu?
Analizowaliśmy jej grę dość dokładnie i grała rzeczywiście tak, jak się spodziewaliśmy. Byliśmy uczuleni na te długie wrzuty z autu i za każdym razem dobrze je blokowaliśmy. Za jednym wyjątkiem, zakończonym golem niestety.

W efekcie przezimujecie na trzecim miejscu w tabeli.
Taka jest piłka, że za błędy się płaci. Ale generalnie nie możemy chyba mieć powodów do narzekań. W poprzednim sezonie broniliśmy się przed spadkiem, teraz bijemy się o awans. Widać, że wszystko zmierza w dobrym kierunku.

Trochę zabrakło wam punktów z wyjazdów.
Za to nadrobiliśmy to na własnym boisku, niektórzy dziennikarze pisali nawet o Twierdzy Bukowa i faktycznie chyba coś w tym było.

Wiosną powalczycie o awans?
Nie chcemy składać takich deklaracji. Mogę tylko obiecać, że w każdym meczu nadal będziemy dawać z siebie wszystko, a co z tego wyjdzie po prostu zobaczymy.

Dziennik Zachodni


Polecamy