menu

Piotr Stokowiec nie lubi debiutów. Kibice Lechii Gdańsk mogą być jednak spokojni?

11 marca 2018, 21:02 | ŁŻ

Niestety, nie udał się Piotrowi Stokowcowi trenerski debiut w Lechii. Szkoleniowiec biało-zielonych z optymizmem wypowiada się jednak na temat pracy, która czeka go w najbliższych tygodniach.


fot. Piotrhukalo

Piotr Stokowiec chciał zgarnąć trzy punkty w swoim trenerskim debiucie w Lechii. Stanął jednak przed szalenie trudnym zadaniem. Do Gdańska w niedzielę zawitali bowiem mistrzowie Polski, którzy uchodzili za zdecydowanego faworyta. Cudu nie było. Biało-zieloni przegrali 1:3.

- W debiucie na ławce trenerskiej jeszcze nie wygrałem, jednak potem sytuacja się poprawiała. Wierzę, że tak samo będzie w Lechii - przyznał z optymizmem Piotr Stokowiec.

Niemniej jednak opiekun piłkarzy z Gdańska był też niepocieszony po niedzielnym występie jego podopiecznych. Niestety, w krótkim odstępie czasu nie udało mu się wyeliminować błędów, które często w ostatnich meczach popełniali biało-zieloni.

- Jestem bardzo zły po tym spotkaniu. Zostawiliśmy w nim dużo zdrowia, jednak proste błędy zniweczyły nasz wysiłek. Drużynę buduje się od fundamentów, czyli od obrony, a my mamy z nią problem. Tracimy zbyt dużo goli, w tym ze stałych fragmentów gry i musimy to poprawić. Zgromadziliśmy po tym meczu sporo wniosków, bo jest nad czym pracować. Ja jednak pracy się nie boję - deklaruje Stokowiec.

Trener Lechii podkreślił też raz jeszcze, że w dalszym ciągu będzie bacznie przyglądał się swojej kadrze. Nikt nie może być pewny miejsca w podstawowym składzie, bo każdy dostał od niego czystą kartę.

- Co do składu, to w dalszym ciągu będę przeglądał kadrę, jaką dysponuję. Przyjrzę się także tym zawodnikom, którzy w ostatnim czasie mniej grali - dodał Stokowiec.

Teraz przed Lechią kolejny, arcytrudny pojedynek. W najbliższą sobotę Lechia zagra na wyjeździe z Lechem w Poznaniu (godz. 20.30).

Top Sportowy24: Zobacz hity internetu