menu

Piotr Stokowiec dla Ekstraklasa.net: W Białymstoku odpoczywam...

1 września 2013, 18:18 | Rafał Połczyński

Podczas meczu Dolcan Ząbki - Flota Świnoujście na trybunach wypatrzyliśmy Piotra Stokowca. W przerwie meczu udało nam się zapytać trenera Jagiellonii o powód jego wizyty w podwarszawskim miasteczku, szanse na awans warszawskiej Polonii oraz o życie w Białymstoku.

Piotr Stokowiec, były trener Polonii Warszawa
Piotr Stokowiec, były trener Polonii Warszawa
fot. Mariusz Piotrowski/jagiellonia.pl

Z Dolcanu do Jagiellonii powędrował już Piątkowski. Czy przyjechał Pan do Ząbek po kolejne transferowe łowy?
Nie da się ukryć, że jestem tutaj, bo szykujemy się do kolejnego okienka transferowego. Nie zajmuję się jednak tylko piłkarzami Dolcanu. Myślę, że każdy trener powinien być dobrze zorientowany w tym co dzieje się w I lidze. Na pewno szukamy wzmocnień, rozważamy kilka opcji, ale na ujawnianie nazwisk jest jeszcze za wcześnie. Jestem przekonany o tym, że dobrze jest pozyskiwać perspektywicznych polskich piłkarzy.

Czy śledzi Pan losy Polonii Warszawa? "Czarne Koszule" przegrały wczoraj w Raciążu. Jednak to dopiero ich czwarty mecz. Przed sezonem Trener Piotr Dziewicki mówił nawet o awansie. Wierzy Pan w ten sukces?
Nie miałem okazji widzieć tej drużyny w akcji, ale od początku mówiłem, że przed chłopakami postawiono trudne zadanie. Żeby myśleć o awansie, trzeba bardzo mocnych podstaw. Wyjście z każdej klasy rozgrywkowej jest ciężką przeprawą. Uważam jednak, że w tej chwili Polonii przyda się bardziej sukces organizacyjny niż sportowy. Kibicuję "Czarnym Koszulom" z całego serca.

Tęskni Pan za Warszawą? Marzy się Panu powrót na Konwiktorską w lepszych czasach?
W tej chwili nie mam na co narzekać. W Białymstoku odpoczywam. To miasto ma kapitalny klimat, w którym udało mi się zapomnieć o zgiełku i korkach. Darzę Konwiktorską wielkim sentymentem, ale dobrze mi na Podlasiu. W końcu mogę się skupić tylko na pracy.

Czyli nie sprawdziła się opinia o panu jako o "człowieku od trudnych zadań"?
(śmiech) Czy lubię trudne zadania? Myślę, że każdy trener je ma. Swojej drużyny nie można spuszczać z oka nawet na moment.