menu

Piotr Nowak, trener Lechii Gdańsk: Lukasa łapały skurcze. Najważniejsze jest zdrowie zawodników

9 kwietnia 2017, 21:53 | Paweł Stankiewicz, Gliwice

Piotr Nowak, trener Lechii Gdańsk, nie miał zastrzeżeń do gry swoich piłkarzy, ale żałował zmarnowanych okazji do strzelenia zwycięskiego gola.


fot. Fot. Karolina Misztal

- W pierwszej połowie obie drużyny miały dogodne okazje do zdobycia bramki, ale po przerwie to już my mieliśmy ich więcej. Nie mogę nic zarzucić mojemu zespołowi poza brakiem skuteczności - mówił Nowak. - Takie okazje musimy wykorzystywać. Taka jest jednak piłka nożna i musimy nad tym pracować. Myślę, że gdybyśmy wykorzystali jedną z szans w drugiej połowie, to byśmy zdobyli trzy punkty, już nie dalibyśmy wyrywać sobie zwycięstwa.

W zespole biało-zielonych dobrze prezentował się Lukas Haraslin, a słabo Flavio Paixao. To jednak ten pierwszy został zmieniony, a drugi grał do końca meczu.

- Lukasa łapały skurcze. W pierwszej połowie miał sytuacje, które powinien inaczej rozwiązać. W drugiej połowie miał więcej miejsca i zagrał dobrze. Najważniejsze jednak jest zdrowie zawodników, a zostało jeszcze kilka meczów do rozegrania i trzeba odpowiednio gospodarować siłami piłkarzy. Kuba Wawrzyniak narzekał na uraz mięśniowy, musiał zostać zmieniony, ale Joao Nunes zagrał solidnie na lewej obronie. To była taka zmiana przeprowadzona bardziej prewencyjnie - wyjaśnił Nowak.

W Gliwicach na remis. Piast i Lechia podzieliły się punktami

Press Focus / x-news