Piotr Brożek dla Ekstraklasa.net: Wierzę, że najgorszy mecz mamy za sobą
- Wiele w naszej grze nie funkcjonowało tak, jak należy. Kiepsko zaprezentowaliśmy się przed naszą publicznością - nie ma co tego ukrywać - stwierdził w rozmowie z Ekstraklasa.net wyraźnie przybity Piotr Brożek.

fot. Tomasz Bołt/Polskapresse
W końcówce było kilka szans na doprowadzenie do remisu. Żadnej nie wykorzystaliście, Polonia wyprowadziła kontratak i was dobiła. Czego dziś zabrakło?
Koncentracji, w szczególności na początku, bo już w 3. minucie Polonia prowadziła. Co z tego, że doprowadziliśmy do wyrównania, jak później, goście strzelili drugą. Te dwa ciosy zadecydowały. Próbowaliśmy grać, walczyć… Niestety, ubocznym efektem było odkrycie się, co przeciwnik skrzętnie wykorzystał.
Pierwsza połowa słaba w waszym wykonaniu. Gole wynikały z braku komunikacji?
Ciężko ocenić na gorąco. Przy drugim golu byłem blisko. Chciałem wybić piłkę, ale poczułem nacisk ze strony Pawła Wszołka, który się na mnie podparł, a potem dobiegł do futbolówki i trafił do siatki.
Polonia zaprezentowała się nadzwyczaj dobrze.
Nie wiem. Wiedzieliśmy, że nastawią się na kontratak. W pierwszej części jednak dominowali.
Nie funkcjonował środek, skrzydła. Dużo niedokładności i chaosu. Słabo zaczęliście.
Dużo jest do poprawy, ale ja wierzę, że najgorszy mecz mamy za sobą. Polonia była zespołem do pokonania. Wiele w naszej grze nie funkcjonowało tak, jak należy. Kiepsko zaprezentowaliśmy się przed naszą publicznością – nie ma co tego ukrywać.
Jak skomentujesz swój debiut?
Potrafię grać lepiej.
W Gdańsku rozmawiał - Jacek Czaplewski / Ekstraklasa.net
LECHIA GDAŃSK - serwis specjalny Ekstraklasa.net









