Piłkarze i trenerzy przed Wielkimi Derbami Śląska [KONFERENCJA, ZDJĘCIA]
Na to spotkanie czekają nie tylko kibice Górnika i Ruchu. 105. Wielkie Derby Śląska wywołują mocniejsze bicie serca u sympatyków futbolu w całym regionie. Niedzielny mecz będzie też inauguracją nowego stadionu w Zabrzu i sprzedano na niego już wszystkie bilety.
W niedzielę o godz. 18 w Zabrzu dojdzie do ligowego meczu Górnika i Ruchu. Choć w tym spotkaniu zdobyć można tylko trzy punkty, to jednak stracić - zwłaszcza w oczach kibiców - znacznie więcej, dlatego w obu ekipach przed Wielkimi Derbami Śląska panuje maksymalna mobilizacja.
- Przed nami kolejne derby, które odbędą się w trochę innych okolicznościach. W Zabrzu zostanie otwarty nowy stadion, co prawda nie w całości, ale i tak robi wrażenie. Mam nadzieję, że kibice zobaczą dużo dobrej piłki. Przygotowujemy się do tego meczu bardzo starannie i myślę, że będziemy gotowi na twarde, zdecydowane spotkanie z Górnikiem Zabrze - powiedział trener Ruchu Waldemar Fornalik.
Niedzielne spotkanie będzie szczególne dla zabrzan, właśnie z powodu inauguracji nowego stadionu. Mecz z trybun obejrzy 24,5 tys. miejscowych kibiców.
- Wszyscy mamy świadomość, że zagraliśmy słabo z Cracovią, ale teraz mamy najlepszy moment, żeby się zrehabilitować. Zagramy z Ruchem, u siebie, przy pełnej publiczności. Zrobimy wszystko, żeby wygrać - zapewnił kapitan Górnika Adam Danch, który podobnie jak koledzy z zespołu dostał specjalną pulę biletów na ten mecz dla swojej rodziny i przyjaciół. Danch zapewnia, że wszyscy w klubie, nawet obcokrajowcy, czują ciężar gatunkowy spotkania z Ruchem. - Widzieliśmy ogromne kolejki kibiców ustawiających się po bilety na ten mecz. Ponad 20 tys. wejściówek sprzedało się w 10 dni. Taka liczba fanów na trybunach robi wrażenie. W klubie czuć atmosferę Wielkich Derbów Śląska. Ten mecz to nasze święto - dodał kapitan zabrzan, który nie potrafił policzyć w ilu derbach z Ruchem już grał.
Chorzowianie zdają sobie sprawę, że nie spotkają się w Zabrzu z miłym przyjęciem, więc tym bardziej chcą zepsuć święto Górnikowi. - W naszej szatni jest sporo młodych chłopaków, którzy przy tak licznej publiczności jeszcze nie grali. Wiadomo, że kibice cały czas będą wspierać gospodarzy, ale naszą rolą starszych zawodników jest przygotować ich na to, co może ich czekać w Zabrzu. Nie ukrywam, że chcielibyśmy zrobić Górnikowi psikusa i wygrać to spotkanie - stwierdził Rafał Grodzicki, kapitan Ruchu.
Takiej ewentualności pod uwagę nie bierze jednak trener zabrzan Leszek Ojrzyński. - Po nieudanym starcie stoimy przed kolejną szansą. Szansą bardzo ważną, bo będzie to mecz na otwarcie stadionu. To są moje drugie derby - pierwsze przegraliśmy w Chorzowie 1:0 i dobrze byłoby się zrewanżować. Zależy nam na tym, żeby w niedzielę spisać się na tyle dobrze, by móc się cieszyć z punktów - powiedział opiekun Górnika.