Piłkarz reprezentacji olimpijskiej chce, by zawodnicy mogli... odmówić powrotu na boiska. "Każdy ma w domu inną sytuację"
Londyn, Anglia. Władze Premier League od dłuższego czasu szukają optymalnego rozwiązania, umożliwiającego dokończenie sezonu, przerwanego przez pandemię koronawirusa. Pod uwagę brano nawet tak abstrakcyjnie brzmiące scenariusze, jak możliwość skoszarowania piłkarzy z dala od Wielkiej Brytanii, gdzie po przejściu badań na SARS-CoV-2 mieliby rozegrać pozostałe mecze.
fot.
Marvin Sordell, były piłkarz, mający za sobą grę w angielskich młodzieżówkach i olimpijskiej reprezentacji Wielkiej Brytanii, nie rozumie, dlaczego za wszelką cenę dąży się do dokończenia rozgrywek i postuluje, by każdy zawodnik mógł osobiście podjąć decyzję w sprawie powrotu na boisko.
- Uważam, że każdy z nas ma w domu inną sytuację. Niektórzy mieszkają sami i nie są za nikogo odpowiedzialni, w tym sensie, że nie muszą się obawiać, że zakażą wirusem kogoś innego, bo z nikim się nie kontaktują. I oni mają dobrze, będą chętni do gry i nie będą musieli się martwić o pewne dość ważne rzeczy. Ale będą też inni gracze, którzy mieszkają z rodzicami albo są jedynymi osobami, które mogą dostarczyć tym rodzicom jedzenie. Albo partnerki tych zawodników mogą być w ciąży, mogą mieć małe dzieci, one mogą mieć niewykryte problemy zdrowotne. Zresztą sami gracze mogą mieć niewykryte problemy ze zdrowiem. Uważam, że to wszystko musi być brane pod uwagę - skomentował Sordell.