Piłkarski weekend: Ronaldo czeka na pierwszą bramkę dla Juventusu, a Real na nowego snajpera
Cristiano powalczy o pierwszego gola dla Juve, ciężkie zadanie przed Polakami w Napoli i transferowy ból głowy w Madrycie
fot. Eastnews
Kiedy ostatni raz Cristiano Ronaldo zagrał na Allianz Stadium, publiczność nagrodziła go owacją na stojąco. Wówczas jednak, pięknym strzałem z przewrotki, trafiał do siatki jeszcze jako gracz Realu Madryt w rozgrywkach Ligi Mistrzów. Tym razem kibice Juventusu będą mieli szansę oklaskiwać portugalskiego asa, ale w przypadku, gdy trafi do siatki grając w koszulce w biało czarnych barwach. Tydzień temu CR7 wielokrotnie próbował pokonać bramkarza Chievo, ale zamiast strzelić gola jedynie przypadkowo złamał nos golkiperowi z Verony. Tym razem zadanie może być trudniejsze, bo do Tu-rynu w sobotę przyjedzie Lazio. Ale przecież Cristiano jest stworzony do wielkich meczów...
Równie wysoką poprzeczkę będą mieć Polacy z Napoli, bo czeka ich starcie z odradzającym się Milanem. Ostatnio Arkadiusz Milik był kluczowym zawodnikiem w wygranym 2:1 meczu z Lazio (1 gol), więc pewnie i tym razem na dobrą formę napastnika będzie liczył Carlo Ancelotti. Świetne opinie za mecz w Rzymie zbierał też Piotr Zieliński i wydaje się, że Carletto planuje mocno stawiać na obu graczy.
W sobotni wieczór kibiców czeka pojedynek snajperów, bo w zespole Rossonierich zadebiutuje zapewne Gonzalo Higuain. Milan, który tydzień temu nie rozgrywał meczu z powodu tragedii w Genui, liczy, że kupiony z Juventusu Pipita, pozwoli mu wrócić do walki o Scudetto.
Transferów, które mogą decydować o mistrzostwie, wciąż potrzeba za to w Realu Madryt. Dziennik „AS” donosi, że w przypadku, gdyby Paris Saint - Germain zostało dotkliwie ukarane za łamanie zasad finansowego fair play, Królewscy mogliby „pomóc” drużynie z Paryża, kupując Kyliana Mbappé. Ten transfer wciąż jest jednak bardzo mało prawdopodobny mimo że Julen Lopetegui otwarcie mówi o potrzebie sprowadzenia napastnika. Do niedawna głównym kandydatem na nową dziewiątkę Los Blancos był Rodrigo Moreno z Valencji, ale klauzula 120 milionów euro wpisana w kontrakt napastnika, znacznie odstraszyła Florentino Pereza. W tej sytuacji Real rozważy sprowadzenie Iago Aspasa z Celty Vigo. Czy to jednak zawodnik na miarę Królewskich?
Nawet bez Aspasa czy Rodrigo, Królewscy powinni poradzić sobie w niedzielnym meczu z Gironą. Łatwiejsze zadanie mają Atletico i Barcelona, które w sobotę zagrają kolejno z Rayo Vallecano i Realem Valladolid.
W weekend ciekawie będzie też w Anglii. Trwa wyścig Manchesteru City, Liverpoolu, Chelsea i Tottenhamu, które po dwóch meczach mają komplet punktów. Teraz najtrudniejsze zadanie stoi przed Spurs, bo Koguty w poniedziałek zmierzą się z Manchesterem United. Diabły nie są w formie, ale takie hity są najlepsze na przełamanie.