menu

Piłkarska sobota: Gra 1. liga, mecz przyjaźni w Krakowie, hit na Anfield (PLAN DNIA)

8 listopada 2014, 08:21 | mgs

W sobotę piłkarskie emocje rozpoczną się już o 13:00, kiedy to w Bytowie i Grudziądzu zabrzmi gwizdek rozpoczynający rywalizację w 16. kolejce 1. ligi. W T-Mobile Ekstraklasie hitem będzie spotkanie Wisły Kraków ze Śląskiem Wrocław.

Mecz Wisły ze Śląskiem rozpocznie się o 20:30
Mecz Wisły ze Śląskiem rozpocznie się o 20:30
fot. Ryszard Kotowski

EKSTRAKLASA

Pierwszym sobotnim starciem T-Mobile Ekstraklasy będzie pojedynek Lechii z Koroną Kielce. W Gdańsku mogą mówić już o małym kryzysie, Lechia bowiem w dziewięciu ostatnim meczach wygrała zaledwie raz, w efekcie jest dopiero na 10. miejscu. Z kolei złocisto-krwiści zanotowali zwyżkę formy. Tydzień temu rozegrali pasjonującą walkę z Wisłą Kraków - dwukrotnie wychodzili na prowadzenie, lecz za każdym razem Biała Gwiazda wyrównywała. O zwycięstwie kielczan zadecydował dopiero gol zdobyty w 85. minucie przez Olivera Kapo.

Po zwycięstwie z Jagiellonią piłkarze GKS-u Bełchatów awansowali na czwarte miejsce w tabeli. Brunatni mają apetyt na to, by wkrótce znaleźć się na podium. Dziś podopieczni Kamila Kieresia zagrają z nabierającą rozpędu Cracovią, która jednak nie radzi sobie zbyt dobrze na wyjazdach. „Pasy” ze wszystkich tegorocznych meczów rozegranych na terenie rywali przywiozły tylko dwa „oczka”.

W sobotni wieczór „Biała Gwiazda” rozegra mecz przyjaźni ze Śląskiem Wrocław. Starcie to jest niewątpliwie hitem 15. kolejki. Obie drużyny plasują się w ścisłej czołówce – Śląsk jest wiceliderem, zaś Wisła zajmuje 5. miejsce. Pojedynek ten nie ma faworyta, ale warto zaznaczyć, że Śląsk nie zaznał smaku porażki od ponad półtora miesiąca. Ciekawym jest też fakt, że równo rok temu także w listopadzie mecz obu tych drużyn zakończył się porażką wrocławian 0:3

1. LIGA

Na inaugurację 16. kolejki 1. ligi Bytovia Bytów zagra z Flotą Świnoujście. Beniaminek zaplecza Ekstraklasy plasuje się obecnie na 13. pozycji , ale ma taki sam dorobek punktowy jak dziesiąty Chrobry, dalsze miejsce zajmuje z uwagi na gorszy bilans punktowy. Rywalem podopiecznych Pawła Jansa będzie radząca sobie zaskakująco dobrze Flota Świnoujście, która jest piąta i do miejsca na najniższym stopniu traci pięć „oczek”.

W ubiegłym tygodniu w dość dramatycznych okolicznościach Dolcan Ząbki zremisował "wygrany mecz” ze Stomilem Olsztyn. Zespół spod Warszawy zajmuje obecnie 7. miejsce. Piłkarze Sandecji Nowy Sącz tydzień temu dzięki zwycięstwu z GKS-em Katowice wydostali się ze strefy spadkowej i plasują się na ostatnim, niezagrożonym 14. miejscu.

Jeśli Olimpia, która traci do liderów tylko dwa punkty, myśli o awansie w tabeli, musi poza szczęściem i wpadkami Zagłębia oraz Termaliki, sięgnąć w meczu 16. kolejki po komplet punktów. Arka Gdynia od początku sezonu spisuje się poniżej oczekiwań. Obecnie z dorobkiem ledwie siedemnastu punktów zajmuje 11. miejsce.

Meczem drużyn środka tabeli będzie starcie Wigier Suwałki z Chojniczanką. Beniaminek 1. ligi skazywany na pożarcie, jak na razie nie ma na co narzekać, bowiem zajmuje w tabeli bezpieczne, 12. miejsce, jednak do strefy spadkowej traci tylko dwa punkty. Z kolei Chojniczanka radzi sobie nieco lepiej, jest bowiem ósma.

Widzew potrzebuje już chyba tylko piłkarskiego cudu, żeby uchronić się przed spadkiem z 1. ligi. Tak fatalnej sytuacji nie przewidywali chyba żadni działacze ani piłkarze klubu z Łodzi. Po piętnastu kolejkach łodzianie są na ostatnim miejscu w tabeli, mając na koncie raptem… osiem punktów. Żeby wydostać się z dna, potrzebują co najmniej podwójnej sumy „oczek”. Piłkarze Rafała Pawlaka zmierzą się z Chrobrym Głogów, który plasuje się w środku stawki, ale dla Widzewa każdy rywal to niezwykle groźny przeciwnik.

Tydzień temu nowy trener GKS-u Katowice, Artur Skowronek zaliczył nieudany debiut. Jego drużyna przegrała na wyjeździe z Sandecją. Katowiczanie dopiero dziś powalczą o pierwsze zwycięstwo pod wodzą nowego szkoleniowca, a ich rywalem będzie GKS Tychy, w którym także doszło do zmiany trenera. Śląską drużynę tymczasowo prowadzi Tomasz Wolak. Pod jego wodzą w ubiegłym tygodniu tyszanie także się nie popisali i przegrali z u siebie z Olimpią.

LIGA ANGIELSKA

Lider tabeli angielskiej ekstraklasy – Chelsea Londyn w hicie 11. kolejki ligi angielskiej zmierzy się z Liverpoolem. Londyńczycy radzą sobie w lidze bez zarzutów, wypracowali czteropunktową przewagę nad resztą stawki, jednak w środku tygodnia zaliczyli małą wpadkę i zremisowali z Mariborem w meczu 4. kolejki fazy grupowej Ligi Mistrzów. Z kolei „The Reds” popadli w mały kryzys i nie dość, że plasują się dopiero na 7. pozycji, to jeszcze pojawiają się negatywne nastroje wokół drużyny, trenera i szczególnie transferów, jakie tego lata dokonali na Anfield.

Manchester United, który znajduje się dokładnie w środku tabeli, podejmie na Old Trafford Crystal Palace.

Ostatni sobotni mecz Premier League zostanie rozegrany Loftus Road, gdzie QPR zagra z Manchesterem City. Dla podopiecznych Harry’ego Rednknappa będzie to kolejna okazja, aby zdobyć cenne ligowe punkty i wydostać się z dna tabeli. Zaś dla „Obywateli” zwycięstwo w tym meczu ma być jedynie formalnością szczególnie z uwagi na wpadkę, którą zaliczyli w środę na Etihad przegrywając w fazie grupowej Ligi Mistrzów z CSKA Moskwa.

LIGA NIEMIECKA

W meczu 11. kolejki Bundesligi Eintracht Frankfurt zagra z Bayernem Monachium. Podopieczni Thomasa Schaafa ostatnimi czasy radzą sobie nie najlepiej, przegrali bowiem cztery mecze pod rząd i spadli z piątej na dwunastą pozycję w tabeli. Faworytem dzisiejszego starcia jest oczywiście ekipa z Bawarii, która jest liderem niemieckiej ekstraklasy, a w środę zapewniła sobie awans do 1/8 finału Ligi Mistrzów.

LIGA HISZPAŃSKA

Barcelona uległa przed dwoma tygodniami Realowi Madryt 1:3 na Santiago Bernabeu, a w poprzedniej kolejce niespodziewanie przegrała przed własną publicznością z Celtą Vigo 0:1. W ciągu kilku dni roztrwoniła tym samym czteropunktową przewagę nad "Królewskimi" i obecnie traci do nich dwa. Dziś podopieczni Luisa Enrique zagrają z Almerią.

Dzisiejszy wieczór w Madrycie może należeć do jednego aktora, a jest nim Cristiano Ronaldo. Jeśli Portugalczyk wpisze się na listę strzelców w meczu na Santiago Bernabeu, zostanie pierwszym w historii klubu zawodnikiem, który zdobył przynajmniej jedną bramkę w dziewięciu kolejnych meczach ligowych. Poza tym napastnik "Królewskich" może pochwalić się już 17 trafieniami w tym sezonie La Liga.


Polecamy